Ich najczęściej dopada udar cieplny. "Zaczynają się gotować od środka"
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed pierwszą falą upałów w Polsce – w weekend temperatury osiągną ponad 30 stopni Celsjusza. Można się spodziewać, że Polacy tłumnie ruszą nad jeziora i skorzystają z kąpieli słonecznych. O udar na plaży nietrudno, ale skutków wysokiej temperatury możemy się spodziewać nawet podczas spaceru po parku czy podróży autobusem. Ekspertka tłumaczy, kto jest najbardziej narażony na udar i jakie objawy mogą na to wskazywać.
1. Udar cieplny zbiera żniwo w kilku grupach
Pierwsza fala upałów w tym roku potrwa 2 doby. Na zachodzie Polski w sobotę oraz w niedzielę temperatury będą najwyższe i mogą sięgać 33-34C°.
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) June 16, 2022
Pamiętajcie o odpowiednim nawodnieniu i nakryciu głowy.#IMGW #upał #lato pic.twitter.com/2gdvHolgeB
W przypadku udaru słonecznego bezpośrednie nasłonecznienie głowy może doprowadzić do przekrwienie opon mózgowych i mózgu. Z kolei o udarze cieplnym mówimy, gdy organizm zostaje wystawiony na długotrwałe działanie wysokiej temperatury, najczęściej połączonej z wysoką wilgotnością i małym ruchem powietrza. Obie te sytuacje są groźne.
Może je poprzedzać tzw. wyczerpanie cieplne, do którego dochodzi, gdy organizm traci sole mineralne oraz płyny. Powoduje spadek ciśnienia tętniczego krwi, a także poczucie wyczerpania, osłabienie i senność. Można powiedzieć, że to dzwonek alarmowy, który może nas ostrzec przed niekiedy śmiertelnym zagrożeniem – czyli właśnie udarem.
- Do udaru dochodzi, gdy temperatura ciała wynosi ponad 40 stopni C. To reakcja organizmu na przegrzanie – gdy mechanizm wentylacji przestaje funkcjonować. Ten nadmiar ciepła może doprowadzić do uszkodzeń naszych tkanek, które są strukturami białkowymi – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie kardiolog, internista i ordynator Wielospecjalistycznego Szpitala Powiatowego w Tarnowskich Górach, dr n. med. Beata Poprawa.
Może dopaść podczas podróży autem, komunikacją miejską, w czasie zakupów. Dla kilku grup udar cieplny może być szczególnie brzemienny w skutki.
- Oczywiście przede wszystkim czynnikiem zwiększającym ryzyko jest odwodnienie – dotyczy to zwłaszcza osób pracujących fizycznie w wysokiej temperaturze, aktywnych sportowo, np. biegaczy, wtedy gdy jest duża wilgotność powietrza. Ona hamuje proces odpływu nagromadzonego ciepła z organizmu. Chodzi tu o równowagę cieplną, którą organizm musi mieć, by normalnie funkcjonować. W przeciwnym wypadku zaczyna się gotować od środka – ostrzega ekspertka.
Dodaje, że to zwiększone ryzyko dotyczy także dzieci oraz osób starszych, ponieważ one są zarówno bardziej narażone na odwodnienie, jak i na skutki odwodnienia.
- Osoby starsze mają tendencję do odwodnienia, a jednocześnie nie mają poczucia konieczności uzupełniania tych płynów. Dotyczy to też osób, które mogą mieć zaburzenia wodno-elektrolitowe wynikające z chorób takich jak: cukrzyca, niewydolność serca czy nerek – chorzy są bardziej narażeni na udar cieplny – wylicza kardiolog.
- Obserwujmy na SOR osoby, które przebywały długo na słońcu i w dodatku są po spożyciu alkoholu – to jest częste – mówi i dodaje, że pacjentami szpitalnego oddziału ratunkowego są także dzieci, których rodzice sami przebywają dużo na słońcu i nie kontrolują swoich pociech należycie.
2. Gdy się pojawią, dzwoń po pomoc
Jakie objawy powinny nas zaalarmować? To bardzo ważne, by je poznać, choć niekiedy nawet dla lekarzy są problematyczne.
- Gdy mamy cykl upałów, obserwujemy większą liczbę osób z objawami, które też trudno od razu zweryfikować. Ból głowy i gorączka kojarzą się raczej z infekcją, niż z udarem. Często pacjenci z udarem cieplnym trafiają też do neurologów, bo mają objawy stricte neurologiczne – np. zaburzenia świadomości. Pacjenci bywają bladzi, spoceni, spada im niekiedy ciśnienie, nawet po skórze można ocenić, czy doszło do udaru – jest odwodniona. Charakterystyczna jest ciemna barwa moczu. Niektórzy mają bolesne skurcze, poczucie drętwienia kończyn, czasami są typowe oparzenia słoneczne widoczne na skórze – wylicza ekspertka.
- Czasami obserwujemy te objawy z pewnym opóźnieniem – na pewno należy zachować uwagę, gdy pacjenci tracą przytomność, mają nitkowate tętno, to może być nawet stan bezpośredniego zagrożenia życia – dodaje.
Na jakie jeszcze objawy zwrócić uwagę?
- uczucie niepokoju, rozdrażnienie, splątanie,
- bóle i zawroty głowy,
- zaczerwieniona skóra lub poparzenia słoneczne,
- wysoka temperatura ciała – nawet 39-40 stopni Celsjusza,
- szybkie tętno.
Jeśli zauważysz u siebie te objawy, uwaga - możesz mieć udar. Zarówno udar słoneczny, jak i porażenie cieplne wymagają wezwania pomocy, bo mogą doprowadzić do śpiączki, a nawet śmierci.
3. Co robić, gdy słońce da się we znaki?
Jeśli wskutek przebywania na słońcu, poczujesz się źle, warto zastosować się do kilku wskazówek:
- przenieś się w chłodne, zacienione miejsce,
- napij się wody – powoli, małymi łykami,
- rozluźnij ubranie lub przebierz się w ubrania z naturalnych tkanin.
- Należy stosować chłodne kompresy na duże naczynia krwionośne – okładamy głowę, bo zaburzenia neurologiczne wynikają przede wszystkim z jej przegrzania, szyję, klatkę piersiową, okolice pachwin. W ten sposób staramy się schładzać pacjenta, wymieniając kompresy na wciąż chłodne – ale nie zimne. W następnym kroku należy podawać płyny, by uniknąć zaburzeń wodno-elektrolitowych, lekko schłodzone, z odrobiną soli, by powstał płyn izotoniczny – radzi dr Poprawa.
Jeśli po zastosowaniu się do wskazanych rad, w ciągu 30 minut twoje samopoczucie się nie poprawi, to wyraźny sygnał, by nie zwlekać z wezwaniem pogotowia.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.