Trwa ładowanie...

Leki przeciwzakrzepowe a szczepienie na COVID. W tej grupie trzeba zachować szczególne środki ostrożności

Przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych nie jest przeciwskazaniem do przyjęcia szczepionki przeciw COVID
Przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych nie jest przeciwskazaniem do przyjęcia szczepionki przeciw COVID (Getty Images)

Na ulotkach wszystkich szczepionek przeciwko COVID-19 są specjalne ostrzeżenia dla osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe. Czy to oznacza, że to grupa, która nie powinna przyjmować szczepionki? Flebolog, prof. Łukasz Paluch mówi, że nie ma przeciwskazań, ale w przypadku takich osób trzeba zachować szczególne środki ostrożności. Jakie?

spis treści

Artykuł jest częścią akcji Wirtualnej Polski #SzczepSięNiePanikuj

1. Czy osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe mogą być zaszczepione przeciwko COVID-19?

"Przed przyjęciem szczepionki COVID-19 Vaccine AstraZeneca należy omówić to z lekarzem, farmaceutą lub pielęgniarką: jeśli u pacjenta występuje problem z krzepnięciem krwi lub powstawaniem siniaków lub jeśli pacjent przyjmuje leki rozrzedzające krew (w celu zapobiegania zakrzepom krwi)" - to fragment ulotki szczepionki AstraZeneca.

Zobacz film: "Dr Sutkowski: Druga dawka dla seniorów nie jest fizycznie zabezpieczona"

"Tak jak w przypadku innych wstrzyknięć domięśniowych szczepionkę należy podawać z zachowaniem ostrożności osobom otrzymującym leczenie przeciwzakrzepowe lub u których występuje małopłytkowość lub inne zaburzenie krzepnięcia krwi (takie jak hemofilia), ponieważ po podaniu domięśniowym u takich osób może wystąpić krwawienie lub mogą powstać siniaki" - to z kolei informacja z preparatu Pfizera.

Nasuwa się pytanie, czy przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych jest przeciwskazaniem do przyjęcia szczepionki przeciwko COVID. Flebolog, prof. Łukasz Paluch wyjaśnia, że szczepionka jest bezpieczna dla takich osób, ale w ich przypadków konieczne jest zastosowanie szczególnych środków ostrożności. Dotyczy to nie tylko szczepionek przeciw COVID, ale również wszystkich innych, które są podawane domięśniowo.

- U takich osób nie ma przeciwwskazań do zaszczepienia pod warunkiem, że leczenie jest stabilne i nie występują u nich epizody niewyjaśnionego krwawienia ani samoistnego tworzenia się krwiaków. Nie mamy dowodów, że szczepionki przeciwko COVID mogą zwiększać ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej. Samo szczepienie może zwiększać ryzyko krwawienia przede wszystkim w wyniku uszkodzenia mięśnia podczas podawania szczepionki, co może być groźne u osób z nieustabilizowanym układem krzepnięcia. W przypadku leczenia warfaryną i nowymi doustnymi antykoagulantami zatrzymanie krwawienia może potrwać nieco dłużej, a na ramieniu w miejscu iniekcji mogą pojawić się zasinienia. U tych wszystkich osób możemy stosować szczepienie, pamiętając o kilku zasadach - tłumaczy prof. nadzw. dr hab. n. med. Łukasz Paluch, flebolog.

- Jesteśmy przekonani, że korzyści wynikające z przyjęcia szczepionki, nawet uwzględniając niewielkie ryzyko, znacznie przewyższają problemy, które mogą pojawić się u tych pacjentów w momencie zakażenia koronawirusem - dodaje lekarz.

Zobacz także: Powikłania po COVID-19. Koronawirus może powodować problemy naczyniowe. Coraz więcej pacjentów z niewydolnością żylną, zakrzepicą i zapaleniem żył

U osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe szczepienie przeciwko COVID wymaga szczególnych środków ostrożności
U osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe szczepienie przeciwko COVID wymaga szczególnych środków ostrożności (Getty Images)

2. Badanie INR i specjalne igły podczas podania szczepionki

Leki przeciwzakrzepowe, czyli leki na rozrzedzenie krwi są stosowane przede wszystkim, aby przeciwdziałać tworzeniu się groźnych zakrzepów (skrzeplin) w naczyniach krwionośnych i sercu. Zmniejszają ryzyko wystąpienia m.in. zakrzepicy czy udaru mózgu. Są stosowane w przypadku chorób przewlekłych, takich jak miażdżyca, ale również np. po złamaniach u pacjentów, którzy są przez dłuższy czas unieruchomieni.

- Leki przeciwzakrzepowe stosuje ogromna część naszego społeczeństwa. Np. kwas acetylosalicylowy przyjmuje znaczna część osób po 60. roku życia. To są miliony osób w Polsce - mówi prof. Łukasz Paluch.

Profesor wyjaśnia, że osoby przyjmujące leki przeciwzakrzepowe muszą mieć podaną szczepionkę w specjalny sposób.

- U takich osób musimy zastosować specjalne igły 23G lub 25G, które są bardzo cienkie, dodatkowo musimy po iniekcji dość długo powstrzymywać krwawienie, uciskając miejsce wkłucia przez ok. 3-5 minut - wyjaśnia lekarz.

Osoby, które przyjmują leki przeciwzakrzepowe, powinny przed przyjęciem szczepionki na COVID skontaktować się ze swoim lekarzem prowadzącym, który zaleci im dalsze działania. Kluczowe znaczenie ma to, jakie konkretnie środki przyjmuje dany pacjent i czy choroba jest ustabilizowana. Może być też konieczna drobna modyfikacja leczenia oraz wykonanie określonych badań.

- Na przykład u pacjentów stosujący warfarynę, którzy muszą monitorować wskaźnik krzepnięcia, powinien być on poniżej maksymalnej wartości terapeutycznej. Jeżeli przekracza tę wartość, to pacjent może samoistnie krwawić. W tym przypadku przed szczepieniem musimy wykonać badanie INR (badanie krzepinięcia krwi - red.), które nam to pokaże. Z kolei u pacjentów, którzy mają hemofilię i przyjmują określone leki, powinniśmy zaplanować godzinę podania szczepionki w krótkim czasie po przyjęciu leków - zaznacza profesor.

3. Nieprawidłowy wynik INR może oznaczać konieczność modyfikacji terapii przed szczepionką. Wcześniej konieczna konsultacja z lekarzem

Prof. Paluch ostrzega osoby, które przyjmują na stałe leki przeciwzakrzepowych, żeby nie próbowały ich odstawiać przed szczepieniem na własną rękę. Jeżeli będzie taka konieczność, to taką decyzję zawsze podejmuje lekarz prowadzący.

- Idealną sytuacją byłoby, gdyby tacy pacjenci mogli być szczepieni przez lekarza rodzinnego, który ich prowadzi, ale nie ma takich możliwości systemowo. W związku z tym, jeżeli przyjmujemy takie leki, przed szczepieniem powinniśmy się skontaktować z lekarzem rodzinnym, nawet za pośrednictwem teleporady - mówi prof. Paluch.

- Na pewno wskazaniem do konsultacji z lekarzem są niestabilne INR i niewyjaśnione epizody krwawienia, bądź tworzenia się samoistnych siniaków. W takich przypadkach pacjenci muszą się bezwzględnie skontaktować z lekarzem, bo to oznacza, że mają nieustabilizowany układ krzepnięcia. W przypadku pacjentów, którzy od lat przyjmują leki przeciwzakrzepowe i mają stały poziom INR, ta konsultacja nie jest konieczna, o ile poziom INR jest poniżej maksymalnej dawki terapeutycznej - dodaje lekarz.

Jeżeli wynik INR będzie nieprawidłowy, może być konieczne zmodyfikowanie leczenia. W związku z tym badania trzeba wykonać ok. 1-2 tyg. przed planowaną datą szczepienia, żeby można było wprowadzić ewentualne zmiany w stosowanej terapii.

- W tym przypadków nie ma demokracji. Taka decyzja zawsze należy do lekarza, jeżeli musimy pacjenta prowadzić na bardzo dużej niedokrzepliwości, to wtedy być może musimy rozważyć zmianę terapii przed szczepieniem. Jeżeli u pacjenta występuje na przykład ryzyko udaru z powodu jakiejś patologii albo pacjent ma zaburzenia rytmu serca i tworzą mu się zakrzepy w sercu, to nie możemy odstawiać leków. To niebezpiecznie - ostrzega lekarz.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze