Myślała, że za ból głowy odpowiada menopauza. Okazało się, że to nowotwór
49-letnia Anna Kane próbowała wszystkiego, by pozbyć się coraz częstszych bólów głowy. Początkowo myślała, że mają one związek z menopauzą. Niestety wyniki badań okazały się druzgocące – u kobiety zdiagnozowano guza mózgu.
1. Silne bóle głowy okazały się stanem zagrażającym życiu
Już jako dziecko Anna zmagała się z bólami głowy, ale po 30. roku życia rozwinęła się u niej migrena. Ból głowy pojawiał się codziennie, dlatego stale sięgała po środki przeciwbólowe. Początkowo myślała, że są one konsekwencją zmian hormonalnych. W takim przekonaniu utwierdził ją jeden z lekarzy, który zasugerował, że ból głowy może być spowodowany perimenopauzą – czyli przejściem w menopauzę, które może trwać od 3 do 4 lat. Jednak z czasem ból zaczął się niepokojąco nasilać.
- Musiałam brać tabletki, aby przetrwać dzień i wykonywać swoją pracę. Płakałam w pracy, bo to było po prostu za dużo. Nie mogłam funkcjonować z takim bólem. Czułam, jakby w mojej głowie płonął ogień - powiedziała Anna.
Pewnego dnia ból był nie do zniesienia, kobieta długo nie mogła zasnąć, a po chwili doznała halucynacji. Z przerażeniem wyjrzała przez okno i wydawało jej się, że widzi stado wilków, które kierują się w jej stronę. Zdenerwowana pobiegła zapytać swojego męża czy widzi to samo. Ten szybko zorientował się, że z żoną nie dzieje się najlepiej i zawiózł ją do szpitala.
2. Diagnoza była szokująca: nowotwór mózgu
Podczas wizyty w szpitalu Annie wykonano szereg badań, w tym tomografię komputerową głowy, na podstawie której zdiagnozowano oponiaka mózgu o długości 5,6 cm, który odpowiadał za drgawki i halucynacje.
Kobiecie wykonano dwie operacje usunięcia guza. Usunięto również około 2 cm mózgu Anny, pozostawiając jedynie bliznę na czubku jej ucha, z boku głowy i na czole.
- Chirurg powiedział mi później, że guz był łagodny i mógł rosnąć od pięciu do dziesięciu lat.Gdy go nie usunięto, miałabym prawdopodobnie sześć lat życia, ponieważ mogłoby dojść do pęknięcia tętniaka lub udaru - powiedziała.
Operacja zakończyła się sukcesem, dzięki czemu dziś Anna na nowo może cieszyć się życiem.
- Bez uporczywych bólów głowy czuję się jak nowa kobieta. Dopiero po operacji zdałam sobie sprawę, że w trakcie choroby w ogóle się nie śmiałam. Ból był tak intensywny, że nie mogłam myśleć o niczym innym. Zauważyłam też luki w swoim słownictwie oraz ubytki w pamięci. Wierzę, że teraz wszystko wróci do normy - zakończyła Anna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik?* Prześlij nam przez dziejesie.wp.
Zobacz także:
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.