Trwa ładowanie...

TIA – znak ostrzegawczy organizmu. Ustępuje szybko, ale może zapowiadać udar mózgu

 Karolina Rozmus
07.12.2021 15:05
TIA – znak ostrzegawczy organizmu. Ustępuje szybko, ale może zapowiadać udar mózgu
TIA – znak ostrzegawczy organizmu. Ustępuje szybko, ale może zapowiadać udar mózgu (Pixabay)

Przemijający atak niedokrwienny (z ang. TIA) może dawać objawy udaru mózgu. Jednak tym, co odróżnia go od udaru, jest czas. TIA ustępuje w ciągu 24 godzin, ale to wcale nie oznacza, że jest mniej groźny. - Coraz częściej tego typu zaburzenia występują w grupie osób młodszych, czyli po 30. roku życia – tłumaczy neurolog.

Artykuł jest częścią akcji "Pomyśl o sobie – sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii". Wypełnij TEST i dowiedz się, czego tak naprawdę potrzebuje twój organizm.

spis treści

1. TIA - czym jest?

Przemijający atak niedokrwienny (ang. TIA, transient ischemic attack) - to stan, w którym dopływ krwi do mózgu zostaje zablokowany – najczęściej przez skrzep krwi. Dokładnie tak samo, jak w przypadku udaru, ale z tą różnicą, że TIA ustępuje szybko. Skrzeplina rozpuszcza się lub przemieszcza dalej, a przepływ krwi do mózgu zostaje przywrócony.

Zobacz film: "Ciche oznaki udaru mózgu"

- Przejściowe niedokrwienie mózgu, czyli TIA, to zespół objawów klinicznych wynikający z zaburzeń powstałych w obrębie krążenia mózgowego – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Adam Hirschfeld, neurolog z Oddziału Neurologii i Udarowego Centrum Medycznego HCP w Poznaniu.

- TIA różni się od udaru tym, że początkowe objawy ustępują całkowicie w ciągu 24 godzin i nie pozostawiają widocznego śladu w badaniach obrazowych – mówi ekspert.

Podkreśla jednak, że to nie znaczy, że problem zniknął. TIA nie należy bagatelizować.

2. Test "CZAS"

Brytyjskie stowarzyszenie Stroke, działające m.in. w celu zwiększania świadomości dotyczącej udarów, opublikowało przewodnik po TIA. Pokazuje w nim, jak w łatwy sposób sprawdzić, czy pojawiające się symptomy nie wskazują na udar lub TIA. Cztery symptomy składają się na test o nazwie "CZAS". Ten akronim podkreśla, że najważniejsze jest szybkie podjęcie działania.

  • C – ciężka noga, ręka – czyli brak władzy w kończynach, problemy z ich koordynacją, pojawiające się nagle,
  • Z – zaburzenia widzenia – w tym zjawisko utraty wzroku w jednym oku (łac. amaurosis fugax), ale też wówczas gdy uszkodzeniu ulega część mózgu odpowiadająca za widzenie, pacjent może skarżyć się na podwójne widzenie, a nawet całkowitą uratę wzroku,
  • A – asymetria twarzy – czyli opadająca powieka lub kącik ust, zniekształcona połowa twarzy,
  • S – spowolniona mowa, afazja: przekręcanie słów, problemy z doborem słownictwa, bełkotliwość mowy.

- Objawy przejściowego niedokrwienia mózgu w niczym nie różnią się od tych występujących w udarze mózgu. Mówimy tu klasycznie o nagłym osłabieniu mięśni twarzy, jednostronnym osłabieniu mięśni kończyn, bełkotliwej mowie. Rzadziej mogą być to zaburzenia widzenia, czy silne zawroty głowy. Niestety nie zliczę sytuacji, w których osoby doświadczające powyższych objawów nie zgłaszały się po pomoc do szpitala licząc, że dolegliwości ustąpią same. To niestety efekt niewystarczającej świadomości społecznej. Mamy obecnie coraz większe możliwości pomocy, jednak liczy się tu czas. Zasadniczo jest to pierwsze kilka godzin, w których można komuś realnie pomóc.

Szacuje się, że nawet 1 na 12 osób, u których wystąpił przemijający atak niedokrwienny, doznaje udaru w ciągu kolejnych 7 dni, przy czym najwyższe ryzyko takich następstw TIA występuje w pierwszych dobach.

- Tu leży główny problem TIA - o tym, że doświadczyliśmy przejściowego niedokrwienia mózgu, a nie udaru mózgu dowiemy się dopiero po fakcie. Nawet jeśli szczęśliwie objawy ustąpią, ryzyko wystąpienia udaru mózgu u osób doświadczających TIA jest zwiększone. W zależności od wieku osoby, czasu trwania objawów czy obecności innych chorób, waha się ono od 1 proc. do około 8 proc. w ciągu 24 godzin lub od 3 proc. do około 18 proc. w okresie 3 miesięcy – potwierdza ekspert.

3. Diagnostyka i leczenie TIA

Pacjent, u którego zostanie stwierdzone TIA jest hospitalizowany, jak mówi neurolog. Wykonanie niezbędnych badań nie zawsze jednak pozwala na ustalenia źródła TIA.

- Poza badaniem obrazowym ośrodkowego układu nerwowego ocenia się potencjalne czynniki ryzyka zaburzeń krążenia mózgowego. Chorzy mają wykonane badania laboratoryjne, przy pomocy USG dopplerowskiego analizuje się drożność naczyń szyjnych, obserwuje się też potencjalne zaburzenia rytmu serca, występowanie nadciśnienia tętniczego czy zaburzeń glikemii. Czasem niestety nie udaje się ustalić przyczyny dolegliwości – przyznaje specjalista z Oddziału Neurologii i Udarowego Centrum Medycznego HCP w Poznaniu.

Następnym krokiem jest podjęcie działań profilaktycznych, by zapobiec kolejnym TIA czy udarowi - niezależnie od źródła problemu.

- Każdy chory powinien otrzymać zindywidualizowane zalecenia co do dalszej profilaktyki. Często są one bardzo podobne do tych wydawanych po przejściu udaru niedokrwiennego mózgu – mówi neurolog.

4. Czynniki ryzyka. Na oddziałach coraz młodsi pacjenci

TIA może wystąpić u osób z nadwagą i otyłością, chorujących na cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, miażdżycę.

Stres, nadmiar pracy i brak snu często odpowiadają za TIA i udary u młodych osób
Stres, nadmiar pracy i brak snu często odpowiadają za TIA i udary u młodych osób (Getty Images)

- Do czynników ryzyka TIA i udaru mózgu zaliczamy przede wszystkim niekontrolowane nadciśnienie tętnicze, migotanie przedsionków i cukrzycę. Kolejnymi przyczynami mogą być nadwaga i otyłość, hipercholesterolemia, palenie tytoniu oraz brak aktywności fizycznej. Oczywiście wiek odgrywa tu również znaczącą rolę, chociażby z uwagi na pogorszenie sprawności pewnych procesów fizjologicznych, ale i również zwyczajnie zwiększenie się liczby chorób towarzyszących – mówi dr Hirschfeld.

Co istotne jednak, na udar czy TIA narażeni są pacjenci już nawet w trzeciej dekadzie życia.

- Natomiast niewątpliwie w kategorii wieku widzimy pewne przesunięcie – coraz częściej tego typu zaburzenia występują w grupie osób młodszych. Statystyki mówią o występowaniu udaru mózgu przed 45. rokiem życia u 10-15 proc. osób. Obecnie nikogo nie dziwi już widok 30-letniego pacjenta przyjmowanego na oddział udarowy – tłumaczy dr Hirschfeld.

- Zdaje się, że wynika to z niezdrowego trybu życia, długiego czasu pracy czy wręcz przepracowania, braku higieny snu, wspomagania się używkami. Widać, że odsetek takich osób wzrasta.

Ekspert mówi, że ci pacjenci mieli wspólną cechę, którą można wskazać jako czynnik zwiększający ryzyko wystąpienia udaru.

- Spora część młodych pacjentów, którzy mieli okazję przebywać na oddziale udarowym, cechowała jedna wspólna zależność – to były osoby, które bardzo dużo pracowały. Te osoby były tak bardzo pochłonięte przez pracoholizm, że nawet w trakcie hospitalizacji z rozpoznaniem TIA czy udaru niedokrwiennego mózgu, najbardziej interesowały się tym, kiedy będą mogły wrócić do pracy. Zaznaczę tu również, że pewną odmianą pracoholizmu jest skrajny nadmiar aktywności fizycznej – relacjonuje ekspert.

W jaki sposób tryb życia związany z nadmiarem pracy wpływa na podniesienie ryzyka TIA czy udaru?

- Tego typu styl życia wiąże się z podwyższonym poziomem stresu. Permanentny stres czy napięcie, podnoszą z kolei poziom kortyzolu. Prowadzi to do osłabienia odporności, podniesionych wartości ciśnienia tętniczego i wielu innych zaburzeń. Na dodatek najczęściej takie osoby sypiają mniej. Chroniczny deficyt snu to jeden z czynników ryzyka wielu chorób m.in. właśnie udaru niedokrwiennego mózgu, czy zawału serca. Załóżmy jeszcze, że w pogoni za karierą zawodową ograniczymy znacznie nasze kontakty społeczne. To kolejny potwierdzony czynnik ryzyka dla licznych chorób.

Czy da się temu zaradzić? Teoretycznie – owszem.

- No bo jak tu doradzić 40-latkowi, który właśnie przechodzi paskudny rozwód, ma wiele zobowiązań, żeby sypiał więcej i zmniejszył natężenie pracy? Takim osobom szczerze współczuję, bo nie dość, że doświadczają trudów życia prywatnego, to jeszcze podupadają na zdrowiu. Dlatego najrozsądniej jest dbać równie mocno o każdy obszar życia, bo potem pozostaje nam czasem efekt domina – radzi neurolog.

Jego zdaniem obniżenie wieku pacjentów po TIA czy udarach to nie tylko oznaka naszych czasów i nadmiaru obowiązku, jakie na siebie nakładamy.

- Wraz z wydłużeniem średniego czasu życia człowieka doszło do ewolucji i pojawienia się chorób, które stanowiły dla nas największe ryzyko. Przykładowo, kiedyś takim istotnym czynnikiem ryzyka czy nawet śmierci były choroby zakaźne, pandemie, które potrafiły zdziesiątkować Europę. Wraz z rozwojem profilaktyki w postaci szczepień, czy antybiotykoterapii w naturalny sposób nastąpiła dominacja innych chorób. Obecnie żyjemy dłużej, więc mamy większą szansę umrzeć z powodu udaru mózgu czy choroby nowotworowej. Niestety poza długowiecznością, niektóre przemiany społeczne zdają się stanowić źródło wzrostu tego ryzyka – podsumowuje dr Hirschfeld.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze