Trwa ładowanie...

Tradycyjne zwolnienia lekarskie odchodzą do lamusa

 Agnieszka Gotówka
23.11.2018 15:41
lekarz przy komputerze
lekarz przy komputerze (istock)

Od 1 grudnia 2018 r. pacjent w gabinecie lekarskim nie otrzyma już do ręki L4. To żadna nowość, bo e-ZLA, czyli elektroniczne zwolnienia lekarskie, lekarze mogą wystawiać od 1 stycznia 2016 roku. Niedługo jednak to rozwiązanie będzie obligatoryjne.

Lekarze, którzy na co dzień korzystają z e-ZLA, chwalą sobie to rozwiązanie. Pozwala ono przede wszystkim zaoszczędzić czas, bo system podpowiada dane pacjenta (ubezpieczonego), pracodawcy (płatnika składek), a także członków rodziny, w przypadkach, w których ktoś otrzymuje zwolnienie, by opiekować się np. swoim dzieckiem.

Wystarczy wpisać numer PESEL, by reszta danych została uzupełniona przez program. System też od razu sprawdza zgodność terminów zwolnienia lekarskiego z obowiązującymi w tym zakresie przepisami. Po wpisaniu fragmentu nazwy choroby podpowiada również jej numer statystyczny oraz kod literowy (A i D). Lekarz ma również możliwość podglądu zaświadczeń lekarskich wystawionych wcześniej dla pacjenta.

Od niedawna do wystawiania zwolnień elektronicznych lekarze mogą też upoważnić tzw. asystentów medycznych (może być nim osoba wykonująca zawód medyczny lub czynności pomocnicze przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych).

Co ważne, elektroniczne zwolnienia lekarskie są automatycznie przekazywane do ZUS-u. Lekarze nie muszą ich dostarczać do urzędu, nie potrzeba też przechowywać kopii. Nie muszą też pobierać tzw. bloczków formularzy ZUS ZLA.

Zwolnienie w formie elektronicznej może też być wystawione w trakcie wizyty domowej. Elektroniczne zwolnienia lekarskie to też duże ułatwienie dla pacjentów. W zapomnienie odejdzie konieczność przekazania druku pracodawcy w ciągu siedmiu dni pod groźbą obniżenia zasiłku o 25 proc.

Gdy jednak lekarz wydrukuje nam wystawione w systemie zaświadczenie lekarskie o niezdolności do pracy wraz ze swoim podpisem i pieczątką, oznacza to, że nasz pracodawca nie posiada profilu na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE ZUS) i należy dostarczyć mu wydruk e-ZLA.

1. Pracodawco, i ty skorzystasz na e-ZLA!

Elektroniczne zwolnienia lekarskie to również wiele korzyści dla pracodawcy. W pierwszej kolejności powinien on założyć bezpłatny profil na PUE ZUS. Jest to konieczne, jeśli w firmie zatrudnionych jest więcej niż 5 osób. Dla tych pracodawców taki obowiązek istnieje od 1 stycznia 2016 roku. Mniejsi pracodawcy nie mają takiego obowiązku, ale posiadanie dostępu do e-ZLA na PUE ZUS to same korzyści, więc warto go uzyskać.

Pracodawca, który ma swój profil na PUE ZUS od razu jest informowany o absencji chorobowej pracownika – powiadomienie może otrzymać mailem lub SMSem. Za pośrednictwem systemu możne też wystawić zaświadczenie na druku Z-3, jeśli zasiłek pracownikowi wypłaca ZUS, jak również przekazać całą niezbędną dokumentację.

Płatnik składek ma też wgląd do wszystkich wystawionych swoim pracownikom zwolnień lekarskich. Może je eksportować np. do programu kadrowo-płacowego. Łatwiej i szybciej może też wystąpić z wnioskiem o skontrolowanie pracownika przez Lekarza Orzecznika ZUS-u.

ZUS już od dłuższego czasu prowadzi kampanię informacyjną na temat e-ZLA. Z wszelkimi pytaniami do urzędników mogą zwracać się pracownicy, lekarze oraz pracodawcy. Organizowane są też szkolenia w tym zakresie. Warto z nich skorzystać, by być gotowym na nadchodzące zmiany.

Artykuł powstał przy współpracy z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze