Trwa ładowanie...

Ugryzienie kleszcza zamieniło jej życie w piekło. "Wystarczyło dziesięć sekund"

 Karolina Rozmus
Karolina Rozmus 08.05.2023 11:05
Początkowo miejsce po ukąszeniu kleszcza było zaczerwienione. Potem pojawił się rumień wędrujący
Początkowo miejsce po ukąszeniu kleszcza było zaczerwienione. Potem pojawił się rumień wędrujący (Instagram)

Matka dwójki dzieci zachorowała na boreliozę po ukąszeniu przez kleszcza. Dziś, po kilku latach walki z chorobą mówi, że jej życie zmieniło się na zawsze. Kobieta cierpi na przewlekłe zmęczenie, bóle mięśni i stawów, ma problemy z poruszaniem się. Apeluje, by teraz, kiedy zrobiło się ciepło, temat kleszczy i boreliozy traktować z absolutną powagą.

spis treści

1. Na chwilę położyła się na trawie

Olivera Marshall wraz z rodziną wybrała się na piknik za miasto. Przyznaje, że ona i jej rodzina byli szczęśliwi, że mogą odpocząć na łonie natury i odetchnąć od atmosfery pandemii COVID i lockdownu. Kobieta wspomina, że poprosiła męża, by zrobił jej fotkę. Położyła się na trawie na brzegu rzeki. To właśnie ta chwila miała zmienić jej życie w horror.

- Dwa tygodnie później, leżąc na prawym boku, zauważyłam wysypkę. Tam ugryzł mnie kleszcz. Wystarczyło dziesięć sekund - tyle leżałam na trawie i w tym czasie mnie ugryzł – mówi w rozmowie z Devon Live.

Zobacz film: "Jak uniknąć ugryzienia przez kleszcze?"
Mimo leczenia wciąż zmaga się z boreliozą
Mimo leczenia wciąż zmaga się z boreliozą (Instagram)

"Następnego dnia zaczerwienienie zamieniło się w duże kręgi, które powiększały się przez cały dzień. Skontaktowałam się z lekarzem i od razu dostałam antybiotyk. Po 26 dniach antybiotykoterapii (wyjąc z bólu i z ciągłą gorączką), straciłam władzę w nogach i czułam się całkowicie wyczerpana'' – opisuje kobieta w jednym z postów opublikowanych na Instagramie.

- To było jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. Myślałam, że umrę. Przez miesiąc brałam antybiotyki. To nie zadziałało - mówi wprost.

Do tego wystąpiły u niej dolegliwości pod postacią problemów z koncentracją, a nawet majaczenia. Kobieta straciła też czucie w nogach.

Kobieta relacjonuje, że po dziesięciu miesiącach walki z chorobą z Lyme nadal odczuwała ból mięśni i stawów, a gdy dopadało ją zmęczenie, potrafiła przesypiać całe dnie. Dodaje, że najgorsze jest to, że "borelioza jest klasyfikowana jako niewidzialna choroba".

Gdy Olivera czuje się na tyle dobrze, że może funkcjonować w miarę normalnie, spotyka się z ogromną liczbą komentarzy, że wygląda świetnie i trudno uwierzyć w jej chorobę.

2. Kobieta apeluje o ostrożność

Olivera mówi wprost, że z boreliozą będzie borykać się do końca życia.

- Gdybym mogła uratować choć jedną osobę, czułabym się szczęśliwa. Bo tak się nie da funkcjonować. W ogóle nie mam życia – przyznaje.

"Proszę, używaj środka odstraszającego kleszcze (znajdziesz go w większości sklepów) i bądź bardzo czujny. Jeśli wybierasz się na spacer w teren leśny lub trawiasty albo urządzasz piknik (nawet we własnym ogródku), zawsze sprawdzaj ciało swoje i dzieci pod kątem obecności kleszczy. Boreliozą można się zarazić, jeśli kleszcz jest przyczepiony przez ponad 36 godzin, więc jeśli znajdziesz kleszcza, natychmiast skontaktuj się z lekarzem'' – radzi Olivera w poście.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze