Pierwszy na świecie przeszczep ręki pacjentowi urodzonemu bez kończyny we Wrocławiu
Zespół chirurgów z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu pod kierunkiem dr. Adama Domanasiewicza przeprowadził pionierską operację przeszczepienia dłoni u pacjenta, który nie miał jej od urodzenia. Wszystko wskazuje na to, że operacja zakończyła się sukcesem, o czym poinformowali 22 grudnia 2016 r. lekarze na konferencji prasowej.
Kierownik zespołu, dr Adam Domanasiewicz z Klinki Chirurgii Urazowej i Chirurgii Ręki, dokonując nowatorskiego przeszczepu zapisał się na kartach historii medycyny. Dotychczas przeszczepiano kończyny górne u pacjentów, którym ręce amputowano. Nikt wcześniej nie zdecydował się na operację u osoby nie mającej jej od urodzenia.
Operacja trwała 13 godzin i odbyła się 15 grudnia 2016 roku. Mięśnie ręki biorcy były w zaniku, nie miał czynnego obiegu krwi. Na te i inne trudności lekarze byli jednak gotowi. Nic ich nie zaskoczyło w czasie zabiegu, do którego cały zespół był perfekcyjnie przygotowany.
Przeczytaj koniecznie
- Kupiłeś już prezenty? Poznaj najbardziej trendy zabawki tego roku
- Poznaj proste sposoby na te najczęstsze dolegliwości
- Poważne zagrożenie dla dziecka, które czyha zimą w każdym domu
- Dzieciom z reguły nie smakuje. Jak to się dzieje, że dorośli tak ją uwielbiają?
- Znana blogerka opowiada o przełomie w swoim życiu. Dowiedz się, co go spowodowało
1. Nowe życie po przeszczepie
Kończynę od zmarłego dawcy otrzymał 32-letni Piotr z Zamościa. Urodził się bez lewej dłoni. Do dr. Domanasiewicza zgłosił się w listopadzie po obejrzeniu materiału w programie telewizyjnym, w którym chirurg ogłosił, że szuka chętnych do przeszczepu kończyn w ramach programu transplantacji realizowanego w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu.
Niemal od razu po operacji pacjent mógł poruszać palcami przeszczepionej dłoni. Jeszcze jej nie czuje, ale – jak wyjaśniają chirurdzy – na to trzeba czasu. Czeka go długa rehabilitacja. Mózg pacjenta musi się nauczyć obsługiwać lewą kończynę.
Pan Piotr nie kryje przed dziennikarzami swojego zadowolenia. Ma nadzieję, że już niedługo spełni się jego marzenie – przytuli swoją rodzinę normalnie, obiema dłońmi.
Lekarze są zdania, że o pełnym sukcesie będzie można powiedzieć dopiero za pół roku. Wtedy właśnie rehabilitacja powinna przynieść spodziewany efekt: mężczyzna będzie miał taką samą lub większa sprawność niż w przypadku najlepszej jakości protezy.
W czasie konferencji prasowej dr Adam Domanasiewicz podziękował rodzinie dawcy, podkreślając, że bez tego daru operacja nie byłaby możliwa. Od zmarłego pobrano również serce, wątrobę i nerki.
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.