Była ciągle zmęczona i śpiąca. Rzadka choroba wymagała przeszczepu serca u nastolatki
Ucinała sobie drzemki w ciągu dnia i była nieustannie zmęczona. Wszyscy myśleli, że jest po prostu leniwa, dopóki stan nastolatki nie pogorszył się diametralnie. Wyniki badań nie pozostawiały złudzeń, a lekarze dawali jej 20 proc. szans na przeżycie. Dzięki przeszczepowi serca nastolatka wreszcie poczuła, że może oddychać.
1. Ciągle chciało jej się spać
Charlotte z Cheshire zawsze czuła się senna i w ciągu dnia ucinała sobie krótkie drzemki. Gdy poszła na studia, pojawiły się dodatkowe dolegliwości – dotychczas lubiąca aktywność fizyczną nastolatka bardzo szybko się męczyła. Początkowo męczyły ją treningi na siłowni, niedługo później – nawet pięciominutowy spacer sprawiał, że nie mogła złapać oddechu.
- Moje serce biło mega szybko, a po pięciominutowym spacerze byłam wyczerpana i bez tchu – relacjonuje Charlotte.
Większość zajęć na pierwszym roku studiów musiała opuścić. Gdy duszności przybrały na sile, udała się do lekarza. Ten jednak powiedział, że to na pewno wina stresu.
W końcu pod naciskiem matki Charlotte udała się do kardiologa. Wyniki badania zaniepokoiły specjalistów. Zdecydowali o poszerzeniu diagnostyki. Charlotte wspomina, że miała echokardiogram (EKG), tomografię komputerową (TK) i rezonans magnetyczny (MRI), a także ponad 100 badań krwi.
2. Kardiomiopatia restrykcyjna
Potwierdziły, że Charlotte cierpi na kardiomiopatię restrykcyjną – rzadką chorobę serca i najrzadszą spośród trzech kardiomiopatii (kardiomiopatia rozstrzeniowa i kardiomiopatia przerostowa). Charakteryzuje się nieprawidłową czynnością rozkurczową serca – jednej lub obu jego komór.
Zmniejszenie przepływu krwi do serca z czasem prowadzi do niewydolności organu, dając objawy takie jak:
- wzmożona męczliwość,
- duszności,
- ból w obrębie klatki piersiowej,
- zaburzenia rytmu serca.
Przeżywalność po postawieniu diagnozy jest niska – około 20 proc. Jedyną nadzieją dla chorego jest przeszczep serca.
3. Przeszczep serca ją uratował
Gdy Charlotte usłyszała, że nie ma leku na jej chorobę, załamała się. Jednocześnie musiała pogodzić się z koniecznością przeszczepienia serca. Lekarze powiedzieli, że to uratuje jej życie, ale nie powinna oczekiwać, że będzie żyć jak każdy zdrowy człowiek.
Niedługo po tym, jak została wpisana na listę oczekujących, wezwano ją do szpitala. Operacja przeszczepienia serca udała się, choć Charlotte niewiele pamięta z czasu po wybudzeniu ze śpiączki farmakologicznej.
Jednak kilka miesięcy później poczuła, że odzyskała życie.
- Moja mgła mózgowa zniknęła. Chociaż byłam w gorszym stanie, czułam się o wiele lepiej. Znowu mogłam oddychać – mówiła.
Od tej pory Charlotte skończyła studia i planuje ślub.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.
