Czy oczyszczacze powietrza usuwają koronawirusy?
Czy są urządzenia, które mogą pomóc w walce z koronawirusem w domu? Eksperci od samego początku zalecają, by jak najczęściej wietrzyć mieszkania. To może zmniejszyć ryzyko zakażenia koronawirusem nawet o 70 proc. Czy podobne efekty można uzyskać dzięki oczyszczaczom powietrza?
Artykuł jest częścią akcji Wirtualnej Polski #DbajNiePanikuj
1. Czy domowe oszyszczacze powietrza usuwają koronawirusy?
Większość ludzi spędza ponad 90 proc. swojego życia w zamkniętych pomieszczeniach, zwłaszcza zimą. Roztocza kurzu, grzyby, smog, bakterie, wirusy - to wszystko krąży w powietrzu, którym oddychamy i może narażać nas na ewentualne zakażenie nie tylko drogą kropelkową. Również poprzez dotykanie powierzchni, na których potencjalnie mogą osiadać wirusy.
Eksperyment przeprowadzony przez prof. Suresha Dhaniyala z Clarkson University pokazał, jak dobra wentylacja może ograniczać rozprzestrzenianie aerozoli unoszących się w powietrzu.
"Aby zrozumieć, w jaki sposób koronawirus może się rozprzestrzeniać, rozpyliliśmy cząsteczki aerozolu o rozmiarach podobnych do tych emitowanych przez ludzi. Monitorowaliśmy je za pomocą czujników" - wyjaśnił prof. Dhaniyala. Symulacje przeprowadzono w sali o wymiarach 9 na 8 metrów zaopatrzonej w system wentylacji. Okazało się, że zanim rozpylone cząsteczki dotarły na koniec pomieszczenia, ich stężenie zmniejszyło się dziesięciokrotnie. Zdaniem autora badania może to dowodzić, że wentylacja redukuje ryzyko zakażenia wirusem w zamkniętych przestrzeniach.
Czy podobne efekty mogą dawać oczyszczacze powietrza? Eksperci wyraźnie studzą nadzieje - nie ma na to żadnych dowodów.
- Jeżeli mówimy o domowym oczyszczaczu powietrza, to nie ma on specjalnych działań filtrujących, zwłaszcza w kontekście drobnoustrojów. Jedyną funkcją, która potencjalnie mogłaby być pomocna jest to, że jeżeli mamy zanieczyszczone powietrze z dużą ilością pyłów, na których może potencjalnie osiadać i utrzymywać się koronawirus, to one będą je usuwać - mówi dr hab. Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Katedry i Zakładu Mikrobiologii Lekarskiej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Podobnego zdania jest alergolog dr Piotr Dąbrowiecki, który przyznaje, że nie ma badań, które by dowodziły, że oczyszczacze powietrza powodują, że zmniejsza się ryzyko zakażenia koronawirusem.
- Natomiast, jeśli chodzi o zanieczyszczenia powietrza, czyli pył zawieszony, czy węglowodory aromatyczne, czy inne toksyczne, szkodliwe cząstki, które są emitowane przez otoczenie, w którym przebywamy, czy też zanieczyszczenia zewnętrzne, to oczyszczacze powietrza w tej kwestii się sprawdzają. Mają swoją sprawność, która jest przeliczeniem ilości litrów, które one filtrują na metr kwadratowy. Mają filtr HEPA, często filtr węglowy, który pochłania zanieczyszczenia i alergeny. Roztocza kurzu domowego, zarodniki grzybów pleśniowych, to jest cała mikroflora wewnątrz domów, która może być zmniejszona przy pomocy oczyszczacza - tłumaczy dr Piotr Dąbrowiecki, specjalista chorób wewnętrznych, alergolog z Wojskowego Instytutu Medycznego, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na astmę, alergię i POChP.
- Jeśli mieszkamy razem to i tak cięgle wymieniamy miedzy sobą powietrze, aerozol z naszego układu oddechowego może być zainhalowany przez innego domownika i nie ma dowodów, że jeśli będzie w nim wirus, a powietrze jest filtrowane przez oczyszczacz, inny członek rodziny nie wciągnie go do płuc – dodaje ekspert.
2. Wietrzenie i nawilżanie pomieszczeń pomoże w walce z koronawirusem
Specjaliści podkreślają, że dużo pewniejsze efekty daje nawilżanie i częste wietrzenie mieszkań. Pomocne mogą być nawilżacze powietrza albo pojemniki z wodą zawieszone na kaloryferze. Suche powietrze w warunkach domowych, powoduje podrażnienia naszych dróg oddechowych.
- Renomowane, drogie oczyszczacze powietrza są bardzo dobre w przypadku alergików, np. przy astmie atopowej. Widzimy dobre efekty u naszych pacjentów z astmą. Natomiast jeśli chodzi o koronawirusa, wskazane jest przede wszystkim wietrzenie mieszkania, maksymalnie często i krótko. Najlepiej otworzyć okna na przestrzał na 1-2 minuty, im więcej razy w ciągu dnia tym lepiej - to prosta zasada - radzi prof. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy przy Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku.
3. Czy smog sprzyja rozprzestrzenianiu koronawirusa?
Pojawiły się głosy sugerujące, że smog może sprzyjać szybkiemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa, a nawet ciężkiemu przebiegowi infekcji u zakażonych. Eksperci z brytyjskiego Office for National Statistics wysnuli tezę, że oddychanie smogiem, może o 6 proc. zwiększyć ryzyko zgonów wśród pacjentów z COVID-19. Dr Dąbrowiecki wyjaśnia, z czego może wynikać ta zależność.
- Nie ma dowodów na to, że cząstki pyłu zawieszonego przenoszą koronawirusa na swojej strukturze. Natomiast są badania, które wskazują, że w miejscach, gdzie jest duży poziom zanieczyszczeń wzrasta ryzyko chorób infekcyjnych, czyli organizm, który na poziomie błony śluzowej nosa walczy z pyłem zawieszonym i węglowodorami aromatycznymi, które drażnią jego nos, gardło, czy płuca, jest mniej odporny na wirusy i bakterie, które wnikają z zewnątrz czy wewnątrz - tłumaczy lekarz.
Alergolog przyznaje, że zanieczyszczenia powietrza mogą zwiększać podatność na infekcję układu oddechowego i pogarszać ich przebieg. To może oznaczać, że w miejscach, gdzie jest więcej zanieczyszczeń, może być więcej zachorowań na COVID-19.
- Wiemy, że dzieci, które mieszkają w zanieczyszczonej atmosferze chorują kilkukrotnie częściej niż dzieci, które mieszkają tam, gdzie jest czysta. To jest dowód na to, że coś jest na rzeczy. Natomiast nie jest tak, że wraz z dużą ilością pyłu zawieszonego koronawirus będzie szybciej wnikał do nosa, czy płuc i szerzył tam spustoszenie. Pamiętajmy jednak, że oddychanie nadmiarem zanieczyszczeń powietrza sprzyja infekcjom górnych i dolnych dróg oddechowych - podsumowuje dr Dąbrowiecki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.