Cerber szybko się rozprzestrzenia. Nowa mutacja Omikronu może wywołać kolejną falę zakażeń w Polsce
BQ.1.1 - potomek podwariantu Omikron, potocznie nazywany Cerberem, coraz szybciej rozprzestrzenia się w Europie i zaczyna wypierać poprzednie linie wirusa. Resort zdrowia deklaruje, że w Polsce sytuacja jest stabilna i spada zarówno liczba zakażeń, jak i hospitalizacji. Wiceminister Kraska ostrzega jednak przed kolejnym uderzeniem wirusa pod koniec roku.
1. Cerber może zdominować pozostałe subwarianty
Subwarianty BQ.1 i BQ.1.1 wywodzące się z Omikronu bardzo szybko rozprzestrzeniają się w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Modele opracowane przez Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób wskazują, że w połowie listopada mogą już odpowiadać za połowę wszystkich zakażeń w Europie, a do końca roku - za 80 proc. przypadków.
Podwariant BQ.1.1 ze względu na zakaźność zyskał już przydomek Cerber - w nawiązaniu do mitologicznego trzygłowego psa pilnującego wejścia do świata zmarłych.
- Widać, że te podlinie nabyły kolejną przewagę ewolucyjną. Mają większą fuzogenność. Nie ma polskiego odpowiednika tego słowa, ale to oznacza, że wirusy się jeszcze lepiej dopasowują swoim kolcem do receptora komórkowego, przez co o wiele łatwiej ulegają połączeniu z komórką i łatwiej przenikają do komórki nabłonkowej dróg oddechowych, właśnie w wyniku fuzji - tłumaczyła w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. - To wejście wirusa do komórki odbywa się szybko, skutecznie i dzięki temu w znacznym stopniu unikają odpowiedzi odpornościowej - dodaje ekspertka.
2. Rośnie odsetek zakażeń BQ.1.1 w Niemczech
Liczba zakażeń BQ.1 oraz BQ.1.1 wyraźnie rośnie we Francji, w Belgii i w Niemczech. Według wyliczeń Moritza Gerstunga, specjalisty z Niemieckiego Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu, Cerber może stać się dominującym u naszych sąsiadów już po 10 listopada. Zdaniem naukowca BQ1.1 transmituje się dziesięciokrotnie szybciej od podwariantu BA.5.
Z kolei Cornelius Roemer z Uniwersytetu w Cambridge wyliczył, że w Wielkiej Brytanii "względny udział BQ.1.1 podwaja się co tydzień".
With 11 days more data, it is becoming quite clear that BQ.1.1 will drive a variant wave in Europe and North America before the end of November
— Cornelius Roemer (@CorneliusRoemer) October 2, 2022
Its relative share has kept more than doubling every week
It has taken just 19 days to grow 8-fold from 5 sequences to 200 sequences 1/ https://t.co/pPIi0wbNuR pic.twitter.com/NUpzCplcZB
Zakażenia nowymi subwariantami potwierdzono również w Polsce. - On już zaczyna wypierać te poprzednie warianty. Dobrą informacją jest to, że nie widzimy, żeby powodował wzrost liczby osób, które są hospitalizowane - mówił wiceminister zdrowia Waldemar Kraska na antenie Polskiego Radia 24.
Wiceszef resortu zdrowia podkreślał, że w Polsce widać realny spadek zakażeń. - Współczynnik R jest poniżej jedności - 0,71. Te wszystkie dane pokazują, że sytuacja jest dość stabilna - zapewniał Kraska.
6.11.2022
— Wiesław Seweryn (@docent_ws) November 6, 2022
Dynamika wzrostu potwierdzonych zakażeń (tydzień do tygodnia) wynosi 0,65 (0,00). pic.twitter.com/8011EIZpuS
3. Jak przebiega teraz zakażenie koronawirusem?
Obserwacje osób zakażonych subwariantami BQ.1 i BQ.1.1 pokazują, że u wielu pacjentów pojawiają się dolegliwości przypominające jelitówkę.
- Na pierwszy plan wybijają się objawy ze strony układu pokarmowego, czyli wymioty, biegunka, nudności, pojawia się temperatura, ale mogą wystąpić też trudności w oddychaniu i duszności - wyjaśnia prof. Szuster-Ciesielska.
Wstępne badania nie wykazały, żeby nowe sublinie powodowały cięższy przebieg infekcji.
4. Czy Cerber wywoła kolejną falę?
Zainteresowanie druga dawką przypominającą szczepionki przeciwko COVID w Polsce jest znikome, a to może mieć tragiczne konsekwencje.
- Zaszczepionych jest w tej chwili ponad 2,5 mln osób - przyznał Kraska. Wiceminister dodał, że chociaż "prognozy na najbliższy miesiąc są uspokajające", to większość analiz wskazuje, że na przełomie roku czeka nas kolejne uderzenie wirusa. To powinien być sygnał alarmowy, zwłaszcza dla osób z grup ryzyka.
Eksperci tłumaczą, że za wcześnie, by jednoznacznie potwierdzić, że to właśnie BQ.1 i BQ.1.1 wywołają kolejną falę, ale wiele na to wskazuje.
- Właśnie na te dwie sublinie jest zwrócona szczególna uwaga, bo to one mogą stać się zaczątkiem nowej, jesienno-zimowej fali. Zobaczymy, czy te prognozy się sprawdzą, gdyż koronawirus jest nieobliczalny - zaznacza prof. Szuster-Ciesielska.
Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także:
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.