Trwa ładowanie...

"Mamy cichą epidemię". Większość nie wie, że jest zakażona Omikronem

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
28.08.2022 12:57
Pacjenci nie wiedzą o zakażeniu Omikronem albo badają się na własną rękę
Pacjenci nie wiedzą o zakażeniu Omikronem albo badają się na własną rękę (Getty Images)

Jak duża jest skala niedoszacowania liczby zakażonych Omikronem? Badania Amerykanów opublikowane na łamach "JAMA Network Open" wykazały, że 56 proc. pacjentów nie wiedziało, że się zaraziło. Wcześniejsze analizy wykazały, że co najmniej jedna czwarta pacjentów przechodzi infekcję bezobjawowo. Czy to oznacza, że wirus słabnie?

spis treści

1. Tylko 44 proc. osób wiedziało, że przeszło zakażenie koronawirusem

Badania przeprowadzone przez lekarzy ze szpitala Cedars-Sinai w Los Angeles wykazały, że nawet jedna na dwie osoby może nie wiedzieć, że przeszła zakażenie Omikronem. Medycy przebadali próbki krwi blisko 2,5 tys. pracowników szpitala oraz pacjentów, a następnie zapytali, jak się czują i czy przechodzili COVID-19.

Okazało się, że przejście zakażenia Omikronem potwierdzono u 210 osób. Przy czym tylko 44 proc. badanych miała świadomość, że w ostatnim czasie przechodziło COVID-19. Wśród osób, które nie wiedziały, że były chore - 10 proc. przyznało, że miały objawy przypominające przeziębienie, które nie skłoniły ich do wykonania testu.

Wcześniejsze analizy wykazały, że od 25 do nawet 80 proc. zakażonych Omikronem może przechodzić infekcję bezobjawowo albo skąpoobjawowo.

Zobacz film: "Z jakimi problemami boryka się NFZ?"

- Mamy nadzieję, że ludzie dowiedzą się o naszym odkryciu i pomyślą: "byłem właśnie na spotkaniu, na którym ktoś uzyskał wynik pozytywny. Może powinienem zrobić test" albo "zacząłem czuć się trochę przeziębiony. Może powinienem wykonać szybki test". Im lepiej zrozumiemy ryzyko, tym skuteczniej będziemy chronić zdrowie społeczeństwa i nas samych - wyjaśniają autorzy badań.

Badanie: 56 proc. osób zakażonych Omikronem, nie wiedziało o chorobie
Badanie: 56 proc. osób zakażonych Omikronem, nie wiedziało o chorobie (Getty Images)

2. "COVID nie łagodnieje, to my inaczej na niego reagujemy"

Za większość zakażeń odpowiada aktualnie subwariant Omikronu BA.5. To powoduje, że zmienił się nieco przebieg choroby.

- Powiedziałabym, że nie pojawiło się nic znaczącego, ale jest więcej objawów. To bardziej zjadliwa infekcja - zaznacza dr Allison Arwady, komisarz Departamentu Zdrowia Publicznego Chicago.

Eksperci zwracają uwagę, że Omikron lokalizuje się przede wszystkim w górnych drogach oddechowych, w związku z tym większość dolegliwości jest związanych właśnie z tą częścią ciała. Z analizy przeprowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Południowej Kalifornii wynika, że u większości pacjentów pierwszymi objawami zakażenia są gorączka, kaszel i ból mięśni.

W kolejnych dniach mogą się pojawić dolegliwości ze strony układu pokarmowego, takie jak nudności, wymioty, biegunki. W niektórych przypadkach kolejność występowania objawów jest odwrotna i infekcja zaczyna się od problemów gastrycznych.

Podobne wnioski płyną z obserwacji polskich lekarzy. Magdalena Krajewska, specjalistka medycyny rodzinnej przyznaje, że przebieg COVID-19 podczas aktualnej fali zakażeń jest mało charakterystyczny.

- Te dominujące teraz objawy zakażenia Omikronem to ból mięśni, gorączka, kaszel, bóle głowy, bóle gardła. Przebieg COVID - w mojej opinii - przypomina teraz bardziej grypę, nie jest to lekkie przeziębienie, ale też nie miałam w ostatnim czasie tak ciężkich przebiegów, że musiałam skierować jakiegoś pacjenta do szpitala - mówi dr Krajewska.

Czy to znaczy, że COVID słabnie?

- Można powiedzieć, że każda kolejna fala wzmacnia nasze układy immunizacyjne. To nie znaczy, że COVID łagodnieje, tylko my już inaczej na niego reagujemy - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie dr Franciszek Rakowski z ICM UW.

3. Trwa cicha epidemia. Zakażeni nie wiedzą o chorobie albo ją ukrywają

Pacjenci zgłaszają się do lekarzy, dopiero kiedy dolegliwości zaczynają się nasilać.

- W wielu przypadkach po prostu bagatelizujemy te objawy. Nieżyt górnych dróg oddechowych albo katar to są dość częste przypadłości latem. Wiele osób raczej zgania swoje dolegliwości na efekt klimatyzacji albo zjedzenia czegoś zimnego - zaznacza prof. Joanna Zajkowska, specjalistka chorób zakaźnych.

- Dopóki ten przebieg jest łagodny - to nie zgłaszamy się do lekarzy. To widać po statystykach. Z informacji z aptek wiemy, że sprzedaje się teraz bardzo dużo testów. Wyniki badań przeprowadzonych samodzielnie, nawet jeśli są dodatnie - nie są rejestrowane, w związku z tym dane o zakażeniach nie oddają sytuacji - dodaje lekarka.

Tymczasem, jak zauważa dr Sandy Y. Joung, badania potwierdziły, że niezdiagnozowane infekcje mogą zwiększać przenoszenie wirusa. - Niski poziom świadomości infekcji prawdopodobnie przyczynił się do tak szybkiego rozprzestrzeniania się Omikronu - tłumaczy ekspertka.

Z danym opublikowanych przez PEX PharmaSequence wynika, że sprzedaż testów w kierunku COVID w aptekach wzrosła aż o 287 proc. w porównaniu do danych z ubiegłego tygodnia.

Dr Krajewska zwraca uwagę na jeszcze jeden problem - wielu pacjentów funkcjonuje normalnie, mimo że wiedzą, że mogą zarazić innych.

- Pacjenci najczęściej badają się na własną rękę. Nie chcą skierowań na testy, bo boją się, że trafią na kwarantannę. Muszę ich namawiać do badań, tłumaczyć, że nie funkcjonuje już izolacja, kwarantanna. Wielu z nich mimo choroby nie chce zwolnień, tylko chce wracać do pracy - opowiada lekarka.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze