Trwa ładowanie...

Cierpi 8,5 mln Polaków. "Może stać za nim nowotwór"

 Katarzyna Prus
25.04.2024 18:18
Cierpi ponad 8 mln Polaków. Ale "ból przewlekły ma twarz kobiety"
Cierpi ponad 8 mln Polaków. Ale "ból przewlekły ma twarz kobiety" (Getty Images / X)

Przewlekły ból to w Polsce również przewlekły problem. Choć cierpi ponad 8,5 mln ludzi, wielu w ogóle nie dostaje pomocy. Zamiast czekać w wielomiesięcznych kolejkach do poradni, wybiera leczenie na własną rękę i nie szuka przyczyny. - Dramat może być jeszcze większy, gdy okazuje się, że stoi za tym nowotwór - zaznacza Jakub Kosikowski, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.

spis treści

1. Problem milionów Polaków

Z przewlekłym bólem w Polsce może się zmagać nawet 8,5 mln osób, przy czym większość - co najmniej 5 mln - to kobiety.

- Ból przewlekły w Polsce ma twarz kobiety. Potwierdzają to moje obserwacje z poradni leczenia bólu, gdzie tygodniowo widzę 60-70 pacjentów. Większość z nich to kobiety i to kobiety w wieku podeszłym - zwracała uwagę podczas wtorkowej debaty w Sejmie dr n. med. Magdalena Kocot-Kępska z Zakładu Badania i Leczenia Bólu Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, prezes Polskiego Towarzystwa Badania Bólu.

Zobacz film: "5 typów bólu brzucha, których nie można lekceważyć"

Ekspertka przyznała, że przyczyny tak dużej skali problemu u kobiet nie są do końca poznane. Wskazuje się co prawda na rolę hormonów płciowych, które mogą zmieniać wrażliwość na ból, czy porodów, które mogą się przyczynić do przewlekłego bólu w przyszłości, ale jednoznacznej odpowiedzi nie ma.

Tymczasem przewlekły ból może być problemem kobiet, które zmagają się m.in. z chorobami ginekologicznymi i uroginekologicznymi (np. endometriozą), a także osteoporozą i zwyrodnieniem narządu ruchu.

Problem przewlekłego bólu w Polsce dotyczy przede wszystkim kobiet
Problem przewlekłego bólu w Polsce dotyczy przede wszystkim kobiet (Getty Images)

Przyczyną są także powikłania półpaśca. Neuralgia półpaścowa może się utrzymywać nawet przez wiele lat.

- Niestety w Polsce problem z leczeniem przewlekłego bólu jest złożony i systemowy. W efekcie wielu pacjentów nie jest w ogóle leczonych albo są leczeni niewłaściwie - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie Jakub Kosikowski, lekarz, który zajmuje się m.in. leczeniem bólu, rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.

Po pierwsze: jest za mało poradni leczenia bólu w stosunku do liczby pacjentów.

- Aktualnie w całej Polsce jest kilkanaście takich poradni, przez co często, by dostać się do lekarza, trzeba miesiącami czekać w kolejce - zwraca uwagę lekarz.

- By zwiększyć ich liczbę, potrzeba jednak zachęty dla lekarzy, którzy mieliby tam pracować, czyli neurologów i anestezjologów. Bez motywacji finansowej w postaci wyższych wycen NFZ dla takich świadczeń, to się nie uda - dodaje ekspert.

2. Nie chcą brać "narkotyków"

Kosikowski tłumaczy jednak, że poradnia leczenia bólu powinna być ostatnim, a nie pierwszym miejscem, do którego trafia chory.

- Diagnostyka i leczenie powinny zacząć się już na etapie lekarza rodzinnego. Dopiero, kiedy leczenie stosowane przez niego lub konkretnego specjalistę np. neurologa, ortopedę czy chirurga nie przynosi efektów, pacjent powinien być kierowany do poradni leczenia bólu - zwraca uwagę lekarz.

Tymczasem pacjenci często trafiają tam od razu, co też wpływa na wydłużenie kolejek.

- Niestety wielu lekarzy, w tym rodzinnych, boi się zapisywać silne leki przeciwbólowe, co wynika m.in. z braku ich doświadczenia. W Polsce leczenie bólu kończy się często na tramadolu, podczas gdy do dyspozycji mamy jeszcze silniejsze opioidy. Jeśli są one stosowane w konkretnych wskazaniach i pod kontrolą, przynoszą bardzo dobre efekty. Niestety wielu lekarzy kieruje się przede wszystkim obawami przed groźnymi skutkami ubocznymi - dodaje lekarz.

Rzecznik NIL przypomina, że leki powinny być dostosowane do natężenia bólu, nie można więc w nieskończoność brać niesteroidowych leków przeciwzapalnych, skoro nie przynoszą żadnych efektów.

- To nie jest żadna przesada, a postępowanie zgodnie z drabiną analgetyczną, czyli schematem stosowania leków przeciwbólowych opracowanym przez WHO. Zawiera on kilka stopni, do których przypisane są konkretne leki, które mają uśmierzyć ból zależnie od jego natężenia - wyjaśnia lekarz.

Dr Kocot-Kępska zwróciła też uwagę na inny kłopot, który mają przede wszystkim kobiety. Ból, z którym zgłaszają się do lekarza, jest często błędnie oceniany jako wydumany problem, wymagający na dodatek pomocy psychologicznej.

- Dane wskazują, że gdy kobieta zjawi się w szpitalnym oddziale ratunkowym z dolegliwościami bólowymi, otrzymuje statystycznie mniej leków przeciwbólowych niż mężczyzna, nawet jeżeli jest to a sama przyczyna bólu - zaznaczyła lekarka.

Dodała, że kobiety, które zgłaszają się do lekarza rodzinnego czy na SOR, częściej otrzymują skierowanie na terapię psychologiczną niż mężczyzna. Zdarza się nawet, że dostają leki przeciwdepresyjne zamiast tych na ból.

3. Biorą leki przeciwbólowe garściami

Niestety na podejście lekarzy nakłada się też niska świadomość pacjentów dotycząca leczenia bólu.

- Wiele osób traktuje silne leki przeciwbólowe jak narkotyki i nie chce ich brać, mimo że ma do tego wskazania. Spotykamy się też często z presją rodziny, która oskarża lekarza, że chce zapisać leki, od których chory może uzależnić - przyznaje Kosikowski.

Polacy często też bagatelizują ból i w ogóle nie chodzą do lekarza, a jeśli nawet dostrzegą taką potrzebę, to zderzając się ze ścianą odległych terminów wizyty, wybierają leczenie na własną rękę.

- Oznacza to przeważnie przewlekłe stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych, czyli błędne koło. Zdarzają się nawet pacjenci, którzy biorą maksymalne dawki ibuprofenu przez pół roku, bo to przecież nic groźnego, "to tylko kręgosłup". Nadal pokutuje przekonanie, że ból to coś, z czym można żyć, a nie leczyć - zaznacza lekarz.

- Jesteśmy w czołówce w Europie, jeśli chodzi o ilości zażywanych leków przeciwbólowych bez recepty, a to potwierdzenie, że przewlekły ból nie jest właściwie leczony. Dodatkowym negatywnym skutkiem może być poważne uszkodzenie przewodu pokarmowego i choroba wrzodowa. Dramat może być jeszcze większy, gdy okazuje się, że za bólem stoi nowotwór, bo braliśmy tabletki, zamiast szukać przyczyny - ostrzega Kosikowski.

4. Nowości w refundacji jeszcze w tym roku?

Lekarze zwracają uwagę, że dobrym kierunkiem jest też stworzenie specjalnych zespołów leczenia bólu na szpitalnych oddziałach dla dorosłych.

- W pediatrii takie zespoły już działają. Pacjentów konsultują dodatkowo neurolodzy i anestezjolodzy, co się bardzo dobrze sprawdza, biorąc pod uwagę efekty leczenia. Analogiczne rozwiązanie można byłoby więc wprowadzić w leczeniu dorosłych - wskazuje rzecznik NIL.

"W szpitalach dziecięcych NFZ kontraktuje zespoły do walki z bólem, które składają się z lekarzy i pielęgniarek i pomagają lekarzom na poszczególnych oddziałach dobrze prowadzić pacjentów. Może warto rozważyć wprowadzenie takich zespołów do szpitali dorosłych. Ból jest problemem" - podkreślił też w serwisie X anestezjolog Damian Patecki.

Na razie wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski zapowiedział nowości w refundacji, które mają poprawić dostęp do leków stosowanych w leczeniu bólu.

Podczas debaty zwrócił uwagę, że większość leków analgetycznych (to leki powodujące zniesienie czucia bólu) ma wskazania zawężone do bólu związanego z chorobami nowotworowymi. Jak jednak zapewnił, został już opracowany kierunek zmian dotyczących ujednolicenia i poszerzenia wskazań refundacyjnych.

Aktualnie ocenia to Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Jak wskazał Miłkowski, zmiany refundacyjne mogą się pojawić jesienią tego roku. Poinformował, że trwają też prace nad refundacją szczepionki przeciw półpaścowi, który generuje silny ból ciała, dla osób najbardziej narażonych na zachorowanie.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze