Koncerty i mecze tylko dla zaszczepionych? "Mamy wybór, więc nie jest to żadna segregacja"
Koncerty, mecze, festiwale, a nawet restauracje - tylko dla zaszczepionych. Coraz więcej państw decyduje się na takie rozwiązania, również Polska. Nie jest to na rękę antyszczepionkowcom, którzy już zaczęli mówić o "segregacji sanitarnej".
1. Wstęp w pierwszej kolejności dla zaszczepionych. Rosną podziały w społeczeństwie
Od kilku tygodni dane dotyczące liczby nowych przypadków koronawirusa w Polsce są bardzo optymistyczne. Jednak eksperci chorób zakaźnych radzą zachować chłodny optymizm. Chociaż życie zaczyna przypominać to przed pandemią, nie oznacza, że to już koniec. W związku z tym coraz częściej słychać głosy mówiące o tym, że możemy mieć do czynienia ze społeczeństwem dwóch prędkości, gdzie część obostrzeń powinna nadal dotyczyć osób, które nie są zaszczepione. Co więcej, wśród antyszczepionkowców funkcjonuje nawet termin "segregacja sanitarna".
- Używanie terminologii segregacja do wspólnej walki o zdrowie i życie nas wszystkich, to jest chyba zbyt daleko posunięte sformułowanie. Nie przychylam się do opinii, że należy wszystkim umożliwić jednakowy dostęp do różnych atrakcji, a jeśli tak, to wtedy wszyscy powinniśmy być w maseczkach, bo przecież nikt nie ma na czole wypisanego faktu szczepienia - tłumaczy prof. Anna Boroń-Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.
Podobnego zdania jest prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, prof. Robert Flisiak.
- Każdy ma wybór: albo się zaszczepić, albo poddać się testowi. Osoby, które mówią, że takie ograniczenia to segregacja, zapożyczają słowa z rasizmu. Tylko pamiętajmy, że w przypadku rasizmu, apartheidu, człowiek rodzący się np. z czarnym kolorem skóry nie miał wyboru, natomiast tutaj mamy wybór, więc nie jest to żadna segregacja - mówi prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych oraz kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
- Jest to ustalenie zasad funkcjonowania w społeczeństwie. Państwo jest formą przymusu społecznego i jeżeli rodzimy się w jakimś państwie, jesteśmy jego obywatelami, godzimy się na pewną formę przymusu. Każdy ma wolny wybór i na coś się decyduje, ale musi się liczyć z konsekwencjami - dodaje lekarz.
2. RPO: To nielegalne i narusza konstytucję
Duże wątpliwości co do takich rozwiązań ma Rzecznik Praw Obywatelskich, który przypomina, że jest też grupa osób, które chcą się zaszczepić, ale nie mogą tego zrobić z przyczyn zdrowotnych.
- W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich organizowanie wyłącznie dla osób zaszczepionych kas biletowych, organizowanie festiwali, imprez sportowych, seansów w kinach etc. jest nielegalne i narusza konstytucję. Bycie zaszczepionym (lub nie) albo ozdrowieńcem jest daną wrażliwą, a przecież nikt nie ma obowiązku ujawniana danych dotyczących jego osoby bez podstawy ustawowej - komentuje Piotr Mierzejewski, dyr. zespołu prawa administracyjnego i gospodarczego z biura RPO.
Adwokat zwraca uwagę na brak prawnych podstaw takich działań. Jak tłumaczy obowiązuje jedynie rozporządzenie Rady Ministrów, które stanowi, że do limitów nie wlicza się zaszczepionych, a rozporządzeniem nie wolno ingerować w prawa człowieka.
3. Etyk: Przekaz dotyczący szczepień powinien się odwoływać do poczucia solidarności
Prof. Paweł Łuków w rozmowie z WP abcZdrowie zauważa, że w całej dyskusji warto zwrócić uwagę również na aspekt etyczny. Wiele zależy od interpretacji nałożonych ograniczeń. Jak przypomina, jesteśmy na etapie wychodzenia z obostrzeń, które stosowały się do nas wszystkich, a nie wprowadzania ich dla niektórych.
- Często jest to przedstawiane tak, jak gdyby wszyscy mieli swobody, a nagle na niektórych narzuca się ograniczenia, którym nie podlegają inni. A to nie tak wygląda w rzeczywistości - tłumaczy prof. Paweł Łuków, filozof, etyk i bioetyk z Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego.
Zdaniem profesora kluczowe znaczenie w zrozumieniu przez społeczeństwo sensu wprowadzanych ograniczeń ma wskazanie ich konsekwencji i celowości. Podejmowane decyzje powinny być spójne i opierać się na jasnych kryteriach.
- Jest kilka parametrów, które trzeba wziąć po uwagę. Na przykład trzeba wiedzieć, jak przebiega dane wydarzenie, jak zachowują się ludzie na tego rodzaju imprezach I w jaki sposób te zachowania wpływają na przenoszenie się choroby. Dopóki nie mamy odpowiedzi na te pytania, to wygląda to trochę jak zgadywanie: tutaj może nie będą się zakażać, a tam może trochę bardziej. Jeżeli mamy wydarzenie, na którym jest większe prawdopodobieństwo transmisji choroby, to może to uzasadniać większe restrykcje. Kolejnym pytaniem jest też, czy dana impreza jest wystarczająco ważna społecznie, że nie może poczekać na bezpieczniejszy czas? Czy dobro w imię którego organizujemy dane wydarzenie usprawiedliwia podjęcie ryzyka rozprzestrzeniania się zakażeń? - pyta prof. Łuków.
Etyk zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię - przekaz dotyczący szczepień powinien uwzględniać nie tylko indywidualne interesy jednostek, ale również powinnien odwoływać się do poczucia solidarności.
- Trzeba dużo szerzej spojrzeć na tę sprawę, nie tylko z punktu widzenia indywidualnego interesu, ale również kontekstu zbiorowego. Wtedy mamy pytanie, w jaki sposób jednostki współodpowiadają za to, czy żyją w środowisku bezpiecznym dla siebie i innych, czy nie, jakie w związku z tym powinny ponosić utrudnienia i jak duże są te utrudnienia. Na przykład w wypadku segregowania śmieci, które bywa trochę uciążliwe, sądzimy że powinniśmy to robić, bo dzięki zbiorowemu wysiłkowi poprawi się stan środowiska, a przynajmniej nie będzie się on pogarszać w dotychczasowym tempie. Dlaczego nie stosować analogicznego myślenia w odniesieniu do szczepień? - puentuje prof. Łuków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
- Indie wykryły nowy wariant koronawirusa - Delta Plus. Dr Grzesiowski: Jest jeszcze bardziej zakaźny
- Szczepionka na COVID to eksperyment medyczny? Eksperci obalają groźny mit
- Tylko 50 proc. pełnoletnich zarejestrowało się w systemie szczepień. "To nie jest ostatnia prosta, my się dopiero zaczęliśmy rozpędzać"
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.