Ładowarka do telefonu poparzyła twarz nastolatce
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w Birmingham w Wielkiej Brytanii. 17-letnia Amie została poważnie poparzona po tym, jak podłączyła swoją ładowarkę do prądu.
1. Niebezpieczne płomienie
Sytuacja miała miejsce 18 marca w nocy. 17-letnia Amie Hall leżała w łóżku i przeglądała internet w telefonie. Gdy bateria była na wyczerpaniu, dziewczyna postanowiła podłączyć urządzenie do prądu. Włożyła kabel do gniazda w telefonie i położyła się do łóżka, umieszczając telefon obok głowy. Niedługo po tym jej telefon zapalił się, a płomienie trafiły nastolatkę prosto w policzek. Według relacji zajęła się nimi także kołdra i poduszka.
Dziewczyna wystraszyła się i postanowiła natychmiast zaalarmować swoją mamę, która spała w pokoju obok. Kobiety szybko ugasiły pożar.
"Jestem w szoku. Nie chcę sobie wyobrażać, co mogłoby się stać, gdyby telefon zaczął się palić podczas snu" - mówi dziewczyna.
2. Dziewczyna przestrzega
Swoją historią i doświadczeniami Amie postanowiła podzielić się w sieci. Udostępniła szokujący post, w którym dokładnie opisuje, co się wydarzyło tamtej feralnej nocy oraz pokazuje zdjęcia spalonej pościeli. Pokazała także fotografię, na której widać poparzenia na policzku, jakie wywołały płomienie. Zaczerwienienie na skórze jest dość duże, sięga prawie oka.
"Proszę, nie kładźcie się do łóżka z ładowarką podłączoną do prądu. Gdybym spała, wszystko skończyłoby się dużo gorzej. Bardzo możliwe, że spłonąłby cały dom, ja i moja rodzina" - przestrzega nastolatka we wpisie.
Historia Amie nie jest jedyna. Ostatnio 15-latek z Kalifornii zasnął na ładowarce od telefonu, która eksplodowała i "stopiła" skórę na jego plecach i ramieniu. Na szczęście chłopak przeżył, ale doznał poważnych poparzeń.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.