Leczenie koronawirusa. WHO zmienia stanowisko w sprawie stosowania ibuprofenu w przypadku zakażenia COVID-19
Na całym świecie gwałtownie rośnie sprzedaż leków przeciwzapalnych i przeciwgorączkowych, które są dostępne bez recepty. Ludzie wierzą, że to uchroni ich przed zakażeniem. "Nie tędy droga" – grzmią lekarze i przypominają, że wiele wskazuje na to, że część z tych preparatów może nawet doprowadzić do cięższego przebiegu choroby. Głos w tej sprawie zabrała Światowa Organizacja Zdrowia, która odnosi się do stosowania ibuprofenu u zakażonych koronawirusem.
1. Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła rekomendację w sprawie ibuprofenu
Jeszcze we wtorek 17 marca Światowa Organizacja Zdrowia odradzała stosowanie ibuprofenu u osób zakażonych koronawirusem.
"Tymczasowo zalecamy używanie raczej paracetamolu. Nie należy stosować ibuprofenu w ramach samoleczenia. To ważne" – mówił rzecznik prasowy WHO Christian Lindmeier podczas spotkania z dziennikarzami w Genewie. I zepewnił, że ich eksperci "zajmują się analizą tej hipotezy".
Wcześniej zalecenia w tej sprawie wydał francuski resort zdrowia.
⚠️ #COVIDー19 | La prise d'anti-inflammatoires (ibuprofène, cortisone, ...) pourrait être un facteur d'aggravation de l’infection. En cas de fièvre, prenez du paracétamol.
— Olivier Véran (@olivierveran) March 14, 2020
Si vous êtes déjà sous anti-inflammatoires ou en cas de doute, demandez conseil à votre médecin.
Tamtejszy minister zdrowia – lekarz neurolog Olivier Véran napisał na Twitterze, że "przyjmowanie leków przeciwzapalnych może być czynnikiem nasilającym infekcję. Jeśli masz gorączkę, weź paracetamol. Poproś lekarza o poradę, jeśli stosujesz leki przeciwzapalne lub masz jakiekolwiek wątpliwości" - radził swoim rodakom szef francuskiego resortu zdrowia.
Q: Could #ibuprofen worsen disease for people with #COVID19?
— World Health Organization (WHO) (@WHO) March 18, 2020
A: Based on currently available information, WHO does not recommend against the use of of ibuprofen. pic.twitter.com/n39DFt2amF
Po kilku dniach Światowa Organizacja Zdrowia zmieniła wytyczne. Na tym etapie WHO nie widzi przeciwskazań w stosowaniu ibuprofenu podczas zakażenia koronawirusem.
To ucina spekulacje, które trwały w środowisku naukowym od kilku dni po publikacji w czasopiśmie The Lancet, która sugerowała, że leki przeciwzapalne, takie jak właśnie ibuprofen, mogą nasilać objawy infekcji.
Zobacz także: Pierwsza osoba zaszczepiona przeciwko koronawirusowi
2. Stanowisko Europejskiej Agencji Leków
Nowy wytyczne WHO pojawiły się w ślad za stanowiskiem opublikowanym przez Europejską Agencję Leków. Przedstawiciele tej instytucji poinformowali, że nie ma na tym etapie wiarygodnych dowodów na to, że ibuprofen mógłby pogorszyć stan zdrowia chorych na koronawirusa. A to oznacza, że zdaniem tej instytucji na razie nie ma powodu, żeby go nie stosować.
What is EMA’s advice on the use of non-steroidal anti-inflammatories like #ibuprofen for #COVID19? #NSAIDs #SafetyOfMedicines
— EU Medicines Agency (@EMA_News) March 18, 2020
👉https://t.co/qFidQE4e3w pic.twitter.com/S7YVHRFhlF
Europejska Agencja Leków przypomina, że pacjenci powinni się w tym zakresie stosować do wytycznych opracowanych przez dany kraj, przypominając jednocześnie, że "większość narodowych wytycznych zaleca paracetamol jako pierwszą opcję w przypadku gorączki czy bólu".
3. Czy leki przeciwzapalne mogą wpływać na przebieg zakażenia koronawirusem?
Coraz więcej zespołów naukowych na świecie przygląda się zależności między lekami przeciwzapalnymi a koronawirusem. Niektórzy eksperci uważają, że właściwości przeciwzapalne ibuprofenu mogą "tłumić" odpowiedź immunologiczną organizmu.
"Istnieje wiele badań sugerujących, że stosowanie ibuprofenu podczas infekcji dróg oddechowych może spowodować pogorszenie choroby lub innych powikłań" - tłumaczy cytowana przez BBC profesor Parastou Donyai z University of Reading.
Również polscy naukowcy uważają, że są mocne dowody, które mogą świadczyć o takiej zależności.
Prof. Marcin Drąg traktuje informacje dotyczące negatywnego wpływu ibuprofenu na przebieg zakażenia koronawirusem bardzo poważnie i przyznaje, że ma to również ścisły związek z pracami prowadzonymi przez jego zespół. Naukowiec z Politechniki Wrocławskiej rozpracował enzym, którego działanie może być kluczowe dla walki z koronawirusem SARS-CoV-2.
Prof. Marcin Drąg podkreśla przede wszystkim, że badania w tej sprawie opublikowano w prestiżowym piśmie The Lancet, a to dla całego świata naukowego bardzo wiarygodne źródło.
Profesor wyjaśnia mechanizm działania zależności, którą zauważyli cytowani przez czasopismo naukowcy.
- Aby wirus dostał się do komórki, musi połączyć się z ludzkim enzymem ACE 2 (angiotensin-converting enzyme 2). Kiedy dojdzie do tego połączenia, wirus swoimi receptorami może wniknąć do komórki. Jeżeli bierzemy leki, które są inhibitorami tego enzymu, to wtedy jest on produkowany w dużo większej ilości przez organizm, co wpływa na to, że koronawirus może nas łatwiej zaatakować albo zakażenie przyjmuje cięższy przebieg – tłumaczy prof. Drąg.
Naukowiec zwraca uwagę na to, że to zjawisko nie dotyczy tylko ibuprofenu, ale również innych leków przeciwzapalnych, które w swoim składzie zawierają ibuprofen, a także leków zawierających thiazolidinediones. Badacze wyciągnęli te wnioski na podstawie badań przeprowadzonych u pacjentów w Chinach, którzy zmarli z powodu koronawirusa. Naukowcy zaobserwowali, że umierały przede wszystkim osoby, które miały nadciśnienie, choroby serca, cukrzycę typu 1 i 2.
- Okazuje się, że oni znaleźli bardzo wiarygodną zależność. Ci wszyscy pacjenci brali leki, które oddziałują na enzym ACE 2, co skutkowało nadekspresją tego enzymu u ludzi. W reakcji obronnej ich organizm produkował go więcej, co tworzyło idealną ścieżkę do dostania się wirusa do środka – mówi profesor z Politechniki Wrocławskiej.
Zobacz także: Ibuprofen - właściwości, wskazania, przeciwwskazania, dawkowanie, przedawkowanie
4. W jaki sposób leki, które stosujemy mogą wpływać na przebieg zakażenia koronawirusem?
Profesor Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ podkreśla, że jest wiele leków, które są teraz w fazie badań klinicznych. Mogą okazać się skuteczne w walce z koronawirusem, ale na razie nie ma żadnych racjonalnych wskazań, żeby jest stosować.
Masowe wykupowanie "na wyrost" leków przeciwwirusowych albo preparatów przeciwko grypie może doprowadzić do tego, że tych preparatów zabraknie dla tych, którzy naprawdę będą ich potrzebować z powodu wyraźnych wskazań medycznych. Dotyczy to też leków wzmacniających odporność.
- Pamiętajmy o jednej rzeczy, jeżeli bierzemy takie leki, to robimy to na własne ryzyko, bo na razie nikt nie potrafi odpowiedzieć na to, jak one mogą oddziaływać na nasz organizm w przypadku tego wirusa. Pamiętajmy, że w przypadku wirusa SARS 1 w dobrej wierze podawano pacjentom sterydy, a później okazało się, że w efekcie leczenie to jest nie tylko nieskuteczne, ale i szkodliwe. Miejmy świadomość, że układ immunologiczny to jest dosyć złożona sprawa i efekty takiego leczenia mogą być przeciwne od zamierzonych. Trzeba pamiętać o tym, że to ryzyko istnieje - ostrzega prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog.
Zobacz także: Koronawirus - objawy i profilaktyka. Jak rozpoznać koronawirusa?
Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.