Trwa ładowanie...

Mieszanie szczepionek. Dr Rzymski: W Polsce nadal nie ma konkretnych wytycznych

Pierwsza dawka Astry, druga Pfizera. Naukowcy wskazują, że to może być droga do uzyskania wyższego poziomu przeciwciał
Pierwsza dawka Astry, druga Pfizera. Naukowcy wskazują, że to może być droga do uzyskania wyższego poziomu przeciwciał (Getty Images)

Polscy eksperci przekonują, że warto iść śladami zachodu i dopuścić możliwość "mieszania" szczepionek. Kolejne badanie potwierdziło, że to skuteczne i bezpieczne rozwiązanie. Wykazano, że osoby, które przyjęły dwa różne preparaty - szczepionkę wektorową i mRNA, miały wyższe poziomy przeciwciał ochronnych, niż zaszczepieni dwoma dawkami tej samej szczepionki.

spis treści

1. Wyższy poziom przeciwciał przy "mieszaniu" szczepionek

Na łamach pisma "Nature" ukazały się kolejne badania wskazujące na pozytywny efekt zastosowania "szczepień krzyżowych". Naukowcy porównali m.in. poziomy przeciwciał różnych klas IgG i IgA u osób zaszczepionych dwiema dawkami tego samego preparatu i tych, którzy jako drugą dawkę dostali szczepionkę innego producenta. Okazało się, że zastosowanie schematu mieszanego doprowadziło do 11,5-krotnego wzrostu IgG anty-S w porównaniu do 2,9-krotnego wzrostu u osób, które przyjęły obie dawki szczepionki wektorowej.

Kolejne badania potwierdzają korzystne efekty zastosowania schematu mieszanego szczepionek
Kolejne badania potwierdzają korzystne efekty zastosowania schematu mieszanego szczepionek (Getty Images)
Zobacz film: "Dr Paweł Grzesiowski o mieszaniu szczepionek: nie jest to niebezpieczny eksperyment"

- Mieszanie szczepionek jest skuteczne - tak badania komentuje prof. dr hab. med. Wojciech Szczeklik, kierownik Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii w 5 Wojskowym Szpitalu Klinicznym z Polikliniką w Krakowie.

2. "Szczepiania krzyżowe" są bezpieczne i potrzebne

To kolejne dane wskazujące na korzystne efekty zastosowania tzw. szczepień mieszanych. Wcześniej również naukowcy z Hiszpanii przeprowadzili badanie, w którym uczestnikom najpierw podano preparat firmy AstraZeneca, a potem Pfizera. Okazało się, że poziom przeciwciał u tych osób był nawet o 30-40 proc. wyższy niż w grupie kontrolnej, która została tylko przy Astrze.

- Do tej pory byliśmy ostrożni, jeśli chodzi o możliwość mieszania szczepionek, bo nie mieliśmy wyników badań. Ale dziś coraz więcej z nich wskazuje, że łączenie podania szczepionki wektorowej ze szczepionką mRNA jest bezpieczne i immunogenne, niekiedy nawet bardziej. To bardzo dobra informacja - mówi dr hab. med. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. - Łączenie tych szczepionek rozwiązałoby niektóre problemy. Niektóre osoby nie chcą przyjąć drugiej dawki szczepionki AstraZeneki, bo wokół tego preparatu narosło sporo medialnego strachu - dodaje ekspert.

Dr Rzymski przyznaje, że nie oznacza to automatycznie, że takie same rezultaty da połączenie wszystkich rodzajów szczepionek przeciwko COVID-19.

- Łączenie innych preparatów ze sobą wymaga przeprowadzenia odrębnych badań klinicznych. Na szczęście trwają bardzo liczne tego typu badania dotyczące stosowania różnych preparatów, w różnych schematach, więc na bieżąco będziemy o nich słyszeć - wyjaśnia naukowiec.

3. Kiedy mieszanie szczepionek będzie stosowane w Polsce?

Dyskusja o możliwości zastosowania podczas szczepień preparatów różnych producentów, toczy się od kilku miesięcy. Zastosowanie takiego rozwiązania dopuszczono m.in. w Wielkiej Brytanii, Niemczech i we Francji.

Kiedy doczekamy się oficjalnych wytycznych dla pacjentów w Polsce? Na razie trwa burzliwa dyskusja.

Naczelna Izba Lekarska pod koniec czerwca opublikowała stanowisko, w którym dopuszcza zmianę AstraZeneki na Pfizera, kiedy po podaniu pierwszej dawki szczepionki w ciągu 30 dni wystąpił poważny odczyn poszczepienny.

"Aktualne publikacje wskazują na możliwość kontynuacji rozpoczętego preparatem AstraZeneca schematu szczepień, preparatem Pfizer/BioNtech, co jest skuteczne i bezpieczne. Kontynuacja rozpoczętego cyklu szczepień preparatem Pfizer, w trybie off-label, wymaga zgody pacjenta i lekarza" - to fragment komunikatu NIL. Nie ma jednak oficjalnych wytycznych ze strony resortu zdrowia.

- Europejska Agencja Leków uznała w maju, że osoby u których stwierdzono zakrzepicę po podaniu pierwszej dawki szczepionki, nie powinny przyjmować drugiej. Nie ma jednak żadnych rekomendacji, także w Polsce, czy taki pacjent może otrzymać inną szczepionkę - zauważa dr Rzymski. - Zgłaszają się do mnie osoby, u których po podaniu pierwszej dawki AstraZeneki wystąpiło zdarzenie zakrzepowo-zatorowe. Martwią się, bo nie mogą otrzymać drugiej dawki, ale chcą skutecznie chronić się przed COVID-19, bo są z grupy wysokiego ryzyka. W łączeniu szczepionek jest dla nich nadzieja - przyznaje naukowiec.

Eksperci wskazują, że kluczowy głos w tej sprawie powinna zabrać EMA, chociaż niektóre państwa nie czekały na jej stanowisko.

- Czy taki schemat będziemy mogli stosować w Polsce? Nadal pozostaje problem formalno-prawny odpowiedzialności za decyzję. Najlepiej, jeżeli byłaby oficjalna rekomendacja Europejskiej Agencji Leków i dostosowane do niej stanowisko polskiego Ministerstwa Zdrowia. Wtedy lekarz nie miałby żadnego problemu z podejmowanie decyzji. Oby wkrótce pojawiły się takie wytyczne - podsumowuje dr Rzymski.

4. Raport Ministerstwa Zdrowia

W czwartek 15 lipca resort zdrowia opublikował nowy raport, z którego wynika, że w ciągu ostatniej doby 105 osób otrzymało pozytywny wynik testów laboratoryjnych w kierunku SARS-CoV-2.

Najwięcej nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia odnotowano w województwach: mazowieckim (18), wielkopolskim (13), kujawsko-pomorskim (10), podkarpackim (8).

Z powodu COVID-19 zmarły 2 osoby, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 10 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze