Trwa ładowanie...

Zrobiła to podczas podróży. "Z nóg zrobił się kołowrotek i połamały się w czterech miejscach"

 Katarzyna Prus
18.08.2022 15:57
Trzymanie nóg na desce rozdzielczej może się skończyć bardzo poważnymi urazami
Trzymanie nóg na desce rozdzielczej może się skończyć bardzo poważnymi urazami (Getty Images)

Trzymanie nóg na desce rozdzielczej podczas jazdy samochodem to bardzo zły pomysł. W razie wypadku taki relaks może się skończyć poważnym złamaniem, a nawet wózkiem inwalidzkim. "Czy będzie jeszcze kiedyś chodziła normalnie? Jest taka szansa, ale na pewno nie obejdzie się bez bólu, łez, wielu miesięcy rehabilitacji, blizn i wyrzeczeń" - ostrzega ratownik medyczny, który prowadzi popularny profil w mediach społecznościowych.

spis treści

1. Szpital zamiast wakacji

Początek urlopu, piękna pogoda i podróż samochodem z nogami na desce rozdzielczej, żeby było wygodniej. Taki komfort jest bardzo ryzykowny. Wystarczy moment, żeby upragnione wakacje spędzić w szpitalu.

Trzymanie nóg na desce rozdzielczej podczas jazdy jest bardzo niebezpieczne
Trzymanie nóg na desce rozdzielczej podczas jazdy jest bardzo niebezpieczne (Getty Images)
Zobacz film: "Nigdy nie kładź nóg na deskę rozdzielczą podczas jazdy!"

"No i jest pięknie. Jadą. Słoneczko przygrzewa. 35 st. w cieniu. Ich hotel All Inclusive już czeka - pisze ratownik medyczny, który prowadzi popularny profil "Mówi mi siostro". Wpis ma być ostrzeżeniem przed popularnym relaksem, który może się skończyć tragicznie.

"Już kilka godzin jazdy za nimi. Ciężko usiedzieć w miejscu. Kobitka jak to ma w zwyczaju w takich trasach wyrzuca nogi na deskę rozdzielczą. Och, jaka wygoda! Jaki komfort!" - pisze ratownik.

Niestety do czasu. Ta historia nie ma szczęśliwego zakończenia.

2. "Z nóg zrobił się kołowrotek"

Wakacyjny wyjazd przerywa wypadek. "A tu nagle JEBUDU, BUM, KRACH i HAKYSZSZ! Pan z prawego pasa, który wyjeżdża swoim autem kilka razy do roku (w tym zawsze na Wszystkich Świętych i zawsze na wakacje do Stegny), stwierdził, że akurat ten moment będzie idealny na wyprzedzenie tira, za którym jechał od 15 min. Zapomniał tylko upewnić się czy nie jest właśnie wyprzedzany lewym pasem. Był." - opisuje moment zderzenia aut ratownik.

Na szczęście siła uderzenia po hamowaniu nie była aż tak duża. Wystarczyła jednak, żeby otworzyły się poduszki powietrzne, również te, umieszczone w desce rozdzielczej pasażerki, na której jeszcze przed chwilą trzymała nogi.

"Ta historia miałaby szansę skończyć się happy endem, gdyby nie nogi naszej bohaterki, z których zrobił się kołowrotek i połamały się w czterech miejscach. Czy będzie jeszcze kiedyś chodziła normalnie? Jest taka szansa, ale na pewno nie obejdzie się bez bólu, łez, wielu miesięcy rehabilitacji, blizn i wyrzeczeń. Także drogie panie, sugeruję - nogi z deski." - ostrzega ratownik.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze