Trwa ładowanie...

Podwyżki w służbie zdrowia kością niezgody między rządem a związkowcami. Co na to pacjenci?

 Monika Suszek
Monika Suszek 22.04.2018 22:40
Od lipca weszły w życie przepisy regulujące sposób ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych
Od lipca weszły w życie przepisy regulujące sposób ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych ( Podwyżki mają być wprowadzane corocznie, a docelowa wysokość minimalnej pensji ma zostać osiągnięta do 2021 roku (123rf) )

Od lipca weszły w życie przepisy regulujące sposób ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników medycznych. Podwyżki mają być wprowadzane corocznie, a docelowa wysokość minimalnej pensji ma zostać osiągnięta do 2021 roku. To może oznaczać, że pracownicy zawodów medycznych będą mieć w końcu szansę godnie zarabiać, ale czy wszystkich czekają podwyżki? Związki zawodowe przedstawiają zastrzeżenia i oczekują szybkiej reakcji rządu. Nie wykluczają strajku. Co to oznacza dla pacjentów?

Sprawdź koniecznie:

Jesienią postaw na kolor...dla twojego malucha. Oto najmodnijesze stylizacje

1. Co mówi ustawa?

Zgodnie z założeniami ustawy, podwyżki płac są rozłożone na etapy. Dopiero w 2021 roku pracownicy będą mogli odczuć zmiany w swoich portfelach. Minimalne wynagrodzenie lekarzy specjalistów będzie wynosiło niecałe 6,4 tys. zł (kwoty brutto) lekarzy z pierwszym stopniem specjalizacji niecałe 5,9 tys. zł, lekarza bez specjalizacji ok. 5,3 tys. zł, a stażysty prawie 3,7 tys.

Farmaceuci, fizjoterapeuci, diagności laboratoryjni i inni pracownicy medyczni z wyższym wykształceniem mają zarabiać minimum 5,3 tys. zł (jeśli mają specjalizację) lub 3,7 tys. zł (jeśli jej nie mają).

Zobacz film: "Choroby serca najczęstszą przyczyną zgonów Polaków"

Pielęgniarka z tytułem magistra i ze specjalizacją ma zarabiać co najmniej 5,3 tys. zł. Minimalne wynagrodzenie pielęgniarki bez tytułu magistra, ale ze specjalizacją określono na 3,7 tys. zł, a bez specjalizacji - na 3,2 tys. zł. Fizjoterapeuci i inni pracownicy medyczni ze średnim wykształceniem będą zarabiać minimum 3,2 tys. zł.

2. Podwyżki nie dla każdego?

Ustawa spotkała się z krytyką związków zawodowych. Największe zastrzeżenia budzi brak przejrzystości zapisu podwyżek dla pracowników i sposobu pozyskiwania finansów.

- Solidarność zgłosiła szereg zastrzeżeń co do tej ustawy. Są to trzy główne powody. Po pierwsze, długi czas dojścia do obiecanych kwot. Po drugie, brak solidaryzmu społecznego. Pominięcie tzw. pracowników niemedycznych, czyli: sanitariuszy, salowych, pracowników sterylizatorni, pomocy stomatologicznych, sekretarek medycznych, higienistek. To są te grupy zawodowe, których nie objęła ustawa, a przecież bez nich świadczenie również nie może się odbyć. W ten sposób uwidacznia się podział środowiska medycznego. Praca tych grup zawodowych jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania szpitala - mówi Maria Ochman, Służba Zdrowia NSZZ Solidarność.

- Trzecia sprawa: dowolność interpretacji ustawy przez poszczególnych prezesów lub dyrektorów placówek medycznych. Widać, że w wielu miejscach zawierane są różne porozumienia lub tych porozumień brakuje. My, jako Solidarność, występowaliśmy do Ministerstwa Zdrowia po wykładnie prawną, niestety do dziś nie doczekaliśmy się odpowiedzi – przyznaje Ochman.

Iwona Kozłowska, przewodnicząca Krajowego Związku Zawodowego, dodaje, że podwyżki w niewielkim stopniu przyczynią się do poprawy sytuacji najmniej zarabiających pracowników laboratoriów diagnostycznych.

- Chodzi głównie o małe placówki publiczne służby zdrowia, gdzie przy ciągłym niedofinansowaniu, straszeniu outsourcingiem jest to "nadzieja” na długo wyczekiwane podwyżki wynagrodzeń, docenienie pracy i wysiłku włożonego w kształcenie pracowników medycznych laboratoriów diagnostycznych. Nie zmienia to właściwie sytuacji ekonomicznej pracowników dużych laboratoriów, robiących wysoko specjalistyczne badania laboratoryjne w dużych aglomeracjach miejskich - dodaje Kozłowska.

Sprawdź koniecznie:

Ratownik medyczny: Każde działanie daje szansę osobie poszkodowanej na przeżycie.

3. Będą strajki?

Realizacja ustawy budzi szereg kontrowersji wśród związkowców, którzy nie wykluczają strajków.

- Chcę podkreślić, że Solidarność będzie bardzo wnikliwie monitorowała sposób realizacji tej ustawy. W razie uchybień będziemy zgłaszać poprawki i dążyć do nowelizacji. W tej chwili zbieramy dane z różnych placówek medycznych dotyczące m.in.: wysokości podwyżki płac. Wykazane błędy będziemy przedstawiać rządowi i oczekiwać szybkiej reakcji naprawy. Chcemy to zrobić drogą negocjacji i rozmowy, ale jeżeli to nie przyniesie efektu, nie wykluczamy drastyczniejszej formy, np. protestu. Z pewnością związki zawodowe tego nie odpuszczą – mówi Maria Ochman.

Według związkowców nieporozumienia z rządem nie powinny wpływać na jakość usług medycznych. Choć dane CBOS-u pokazują, że Polacy źle oceniają polską służbę zdrowia.

Z danych z 2016 r. wynika, że 74 proc. Polaków jest niezadowolonych z funkcjonowania opieki zdrowotnej, 23 proc. wyraża zadowolenie, a tylko 3 proc. ankietowanych nie ma na ten temat zdania. CBOS wskazuje, że od 2001 roku jest coraz mniej Polaków jest zadowolonych z funkcjonowania służby zdrowia.

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze