Prigożyn miał mieć wycięty żołądek i jelita. Miał sprzęt warty fortunę
Jewgienij Prigożyn miał nowotwór, co skończyło się wycięciem fragmentu przewodu pokarmowego - poinformował niezależny rosyjski portal "Projekt". Tymczasem amerykański generał uważa, że szef wagnerowców prawdopodobnie nie żyje.
1. Szef wagnerowców miał nowotwór?
Szef wagnerowców miał zmagać się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Taką informację przekazał niezależny rosyjski portal Projekt powołujac się na osoby, które współpracowały z Prigożynem.
Jeden z jego rozmówców powiedział wprost, że Prigożyn ma wycięty żołądek i jelita. Przyczyną takiej interwencji miał być nowotwór w obrębie jamy brzusznej.
Z powodu raka Prigożyn miał przejść ciężką terapię i leczyć się w luksusowej klinice Sogaz powiązanej z Marią Woroncową, uważaną za córkę Putina. Wszystko wskazuje na to, że rozwój nowotworu udało się zatrzymać.
2. Prywatny gabinet medyczny za fortunę
Informacje o problemach zdrowotnych szefa Grupy Wagnera pojawiły się już tydzień temu, kiedy do mediów trafiły zdjęcia prywatnego gabinetu medycznego, który odkryto w rezydencji Rosjanina.
Portal "Mash" podał wówczas, że to w pełni wyposażony gabinet w sprzęt warty fortunę. Zarówno sprzęt jak i leki, które znajdowały się w 20-metrowym pomieszczeniu, miały być charakterystyczne dla stwardnienia rozsianego lub zespołu Guillaina-Barrégo.
Tymczasem w mediach pojawiły się nowe wieści dotyczące Rosjanina. Emerytowany amerykański generał Robert Abrams uważa, że Prigożyn już prawdopodobnie nie żyje.
- Wątpię, że kiedykolwiek go jeszcze zobaczymy. Osobiście nie sądzę, że jeszcze żyje, a jeśli tak, to gdzieś w więzieniu - wskazał wojskowy w rozmowie z "ABC News".
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.