Trwa ładowanie...

Przed czym chronią szczepionki na COVID-19? Prof. Flisiak wyjaśnia, kiedy u zaszczepionych może dojść do choroby

Avatar placeholder
02.03.2021 19:47
Przed czym chronią nas szczepionki na COVID-19?
Przed czym chronią nas szczepionki na COVID-19? (Getty Images)

- Dziwię się, kiedy słyszę, że ktoś nie chce przyjmować preparatu AstraZeneca, ponieważ jest "nieskuteczny". Każda szczepionka na COVID-19 gwarantuje ochronę przed ciężką chorobą i zgonem. Czy nie do tego właśnie dążyliśmy? - mówi prof. Robert Flisiak w rozmowie z WP abcZdrowie.

spis treści

1. Przed czym chronią nas szczepionki na COVID-19?

Od kilku miesięcy jesteśmy nieustannie bombardowani informacjami na temat skuteczności szczepionek na COVID-19. Z jednej strony wiemy, że gwarantują one wysoki poziom ochrony, ale z drugiej słyszymy, że nie wykluczają ryzyka zakażenia, a w przypadku niektórych osób nawet rozwoju choroby.

Przed czym chronią nas szczepionki na COVID-19?
Przed czym chronią nas szczepionki na COVID-19? (Getty Images)
Zobacz film: "Prof. Flisiak: Nie ma dowodów, że śmiertelność po szczepionce wśród seniorów jest większa"

Przed czym chronią nas szczepionki na COVID-19 wyjaśnia prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.

Tatiana Kolesnychenko, WP abcZdrowie: Jak obliczana jest skuteczność szczepionek?

Prof. Robert Flisiak: Skuteczność jest obliczana podczas badań klinicznych. Zazwyczaj ochotnicy są dzieleni na dwie grupy. W jednej podawana jest szczepionka, a w drugiej placebo. Po jakimś czasie badacze sprawdzają, w której z grup doszło do przypadków zakażenia koronawirusem i rozwoju COVID-19.

Można to pokazać na przykładzie badań nad szczepionką mRNA, którą opracowała firma Pfizer. Podczas badań klinicznych, po podaniu szczepionki odnotowano 170 zachorowań, z których 162 stwierdzono u osób, którym podano placebo, a 8 u zaszczepionych ochotników. Pozwoliło to na wyliczenie skuteczności szczepionki na poziomie 95 proc.

Czy 95 proc. skuteczności gwarantuje ochronę przed zakażeniem koronawirusem czy rozwojem objawów COVID-19?

Wcześniej nigdy nie różnicowano przed czym ma chronić szczepionka. Taka potrzeba po raz pierwszy pojawiła się w przypadku szczepionek przeciw COVID-19.

Oczywiście idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby szczepionka chroniła nas przed zakażeniem. Jednak tak naprawdę szczepionki chronią nas tylko przed wystąpieniem choroby. Powiem więcej, w przypadku wielu dotychczas znanych szczepionek zadowalało nas działanie polegające na złagodzeniu przebiegu choroby. Podobnie jest w przypadku szczepionek przeciw COVID-19.

W większości przypadków nasz układ immunologiczny błyskawicznie uruchamia przeciwciała czy też pamięć immunologiczną i odporność komórkową, nie pozwalając na namnażanie się wirusa. W niektórych przypadkach układ immunologiczny może się spóźnić. Wówczas wirus zaczyna się namnażać, ale nie osiąga jednak takiego poziomu wiremii, który może spowodować znaczące szkody w organizmie. W takich sytuacja może dojść do łagodnego przebiegu COVID-19, ale bez zagrożenia śmiercią.

Dopuszczalną więc jest sytuacja, kiedy u osoby zaszczepionej dochodzi do choroby w łagodnej postaci. Najważniejszym zadaniem szczepionki jest niedopuszczenie do rozwoju ciężkich objawów, a tym bardziej zgonu.

Jeśli przykładowo szczepionka AstraZeneca jest skuteczna w 82 proc., czy to oznacza, że 18 proc. osób zaszczepionych może ciężko zachorować na COVID-19?

Oznacza to, że 18 proc. osób może mieć słabszą odpowiedź na szczepionkę AstraZeneca, ale nie wynika z tego, że nie będą mieć żadnej ochrony.

Podczas badań klinicznych nad szczepionką AstraZeneca u 18 proc. osób zaszczepionych doszło zakażenia i rozwoju choroby, ale o łagodnym przebiegu. Jednak żaden pacjent w grupie badanej nie zmarł, a to oznacza, że preparat daje 100 proc. skuteczności w ochronie przed śmiercią. Uważam, że skoro nikt nie umiera, a w dodatku szanse, że u osoby zaszczepionej dojdzie do ciężkiego przebiegu COVID-19 są minimalne, główny cel szczepienia został osiągnięty. Dlatego dziwię się, kiedy słyszę, że ktoś nie chce przyjmować preparatu AstraZeneca, ponieważ jest "nieskuteczny".

Można też na to popatrzeć z innej strony. Wielka Brytania prowadzi masową wakcynację tą szczepionką i zaczyna to przynosić efekty w postaci gwałtownego zmniejszenia zakażeń. Czego więc mamy się obawiać?

Są jednak osoby, na których szczepionki nie działają.

To prawda. W przypadku wszystkich szczepień zawsze istnieje grupa tak zwanych nieodpowiadaczy (non-responders), czyli osób, które z jakichś powodów nie wytwarzają odporności. Mamy to zjawisko dobrze przećwiczone w przypadku innych szczepionek. Zwykle jeśli po drugim cyklu szczepienia, dalej jest brak reakcji, odpuszczamy kolejne próby. Często przyczyny tego stanu leżą w ukrytym deficycie odporności lub w niezidentyfikowanych przyczynach genetycznych. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że szczepionki przeciw COVID-19 pobiły dotychczasowe rekordy skuteczności. 95 proc. ochrony, którą gwarantują preparaty mRNA to absolutnie nowa jakość.

Co może wpływać na skuteczność szczepionki?

W przypadku większości szczepionek najważniejszą zmienną jest wiek pacjenta. Przykładowo skuteczność szczepionki na wirusowe zapalenie wątroby typu B u pacjentów starszych obniża się z 90 do 60 proc.

Jednak szczepionki na COVID-19 pod tym względem mogą okazać się wyjątkiem. Skuteczność preparatów mRNA u osób starszych potwierdzono od razu podczas badań klinicznych. W przypadku AstraZeneca brakowało takich danych, dlatego w niektórych krajach zapadła decyzja, aby preparat nie podawać w grupie wiekowej 65+. Ostatnie badania pokazują jednak, że wiek nie wpływa na skuteczność także tej szczepionki.

Cześć ekspertów uważa, że z czasem skuteczność szczepionek na COVID-19 może zostać zweryfikowana, ponieważ badania były prowadzone dość krótko, a więc ochotnicy mieli mniejsze ryzyko zakażenia.

Oczywiście, każdy lek, a więc również szczepionkę należy badać długoterminowo, sprawdzić odległą skuteczność, a także zweryfikować wyniki badań klinicznych w warunkach praktyki klinicznej. Patrząc jednak na wstępne wnioski z masowego stosowania szczepionek w Izraelu i Wielkiej Brytanii, można się spodziewać nawet lepszych wyników.

Zobacz również: Szczepionki na COVID-19. Sputnik V jest lepszy niż AstraZeneca? Dr Dzieciątkowski: Istnieje ryzyko uodpornienia się na sam wektor

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze