To był jedyny objaw nowotworu. "Czułam się zdrowo"
Jessica Hamersley z Essex nigdy nie podejrzewała, że może mieć poważne problemy zdrowotne. Czuła się doskonale, mimo że w jej organizmie rozwijał się groźny nowotwór. Pierwszym objawem, który zwrócił uwagę, była czerwona, pulsująca plamka na lewej goleni, która co jakiś czas znikała i powracała.
1. Szokująca diagnoza
Przez ponad rok Jessica ignorowała pozornie niewinny symptom uznając, że to jedynie drobna podrażniona zmiana skórna lub efekt używania perfumowanego balsamu. Dopiero gdy jej narzeczony, zaniepokojony zmianą, zasugerował, że może to mieć związek z jej tabletkami antykoncepcyjnymi, Jessica postanowiła udać się do lekarza.
Po nieudanej próbie zmiany tabletek antykoncepcyjnych, została skierowana na dalsze badania, w tym na prześwietlenie klatki piersiowej. To właśnie wtedy, w październiku 2023 roku, okazało się, że na jej klatce piersiowej znajduje się ogromna masa nowotworowa.
W lutym 2024 roku biopsja potwierdziła, że Jessica cierpi na chłoniaka Hodgkina - rzadką formę raka krwi, która zaczyna się w białych krwinkach. Kolejne badania wykazały, że guz na jej klatce piersiowej miał ponad siedem cali i naciskał na serce, co mogło mieć tragiczne konsekwencje.
2. Tylko jeden objaw
Jessica była zszokowana diagnozą, zwłaszcza że czuła się całkowicie zdrowa. Nie miała żadnych typowych objawów chłoniaka, takich jak kaszel, nocne poty czy zmęczenie.
- Nigdy nie myślałam o raku. Czułam się zdrowo, a mimo to miałam ogromny guz na klatce piersiowej - wspomina w rozmowie z The Sun.
Chociaż Jessica miała już zaawansowany nowotwór (stadium 2A, co oznacza, że chłoniak rozprzestrzenił się na dwie lub więcej grup węzłów chłonnych), na szczęście nie miała jeszcze typowych objawów.
Zobacz także: Objaw chłoniaka Hodgkina. Lekarze bagatelizowali dolegliwości
Jej przypadek był nietypowy, ponieważ jedynym sygnałem alarmowym była zmiana skórna na nodze, którą zdiagnozowano jako rumień guzowaty, co czasem wskazuje na poważniejsze problemy zdrowotne.
3. Powrót do zdrowia
Po szybkiej diagnozie Jessica rozpoczęła intensywną chemioterapię. W sierpniu 2024 roku, po kilku miesiącach walki, ogłoszono, że jest wolna od raka. Właśnie na taką wiadomość miała nadzieję.
- To było niesamowite. Kiedy dowiedziałam się, że stracę włosy, byłam przerażona, ale szybko okazało się, że to oznacza, że leczenie działa - wyznała Jessica.
Chociaż proces leczenia był trudny, Jessica nie traciła nadziei, a wsparcie ze strony jej narzeczonego Williama było nieocenione.
Historia Jessiki pokazuje, jak ważne jest słuchanie swojego ciała i reagowanie na niepokojące objawy, nawet te, które na pierwszy rzut oka wydają się błahe. Dzięki szybkiej reakcji udało się zdiagnozować jej nowotwór we wczesnym stadium, co znacząco zwiększyło jej szanse na wyleczenie.
Jessica podkreśla teraz, jak bardzo zmieniło się jej spojrzenie na życie. Jej historia jest przestrogą i przypomnieniem, by nie lekceważyć nawet najmniejszych objawów, które mogą okazać się sygnałem poważnej choroby.
- Nigdy nie wiesz, co przyniesie jutro. Teraz, po tym wszystkim, staram się nie przejmować drobiazgami i po prostu cieszyć się każdą chwilą - podsumowała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.