Trwa ładowanie...

Tragiczny finał kąpieli w jeziorze. Ameba "zjadła" mężczyźnie mózg

Tragiczny finał kąpieli w jeziorze. Mężczyzna nie żyje
Tragiczny finał kąpieli w jeziorze. Mężczyzna nie żyje (Getty Images)

Dla mieszkańca amerykańskiego stanu Missouri zwykła kąpiel w jeziorze zakończyła się tragicznie. Podczas pływania mężczyzna miał kontakt z amebą Naegleria fowleri, która przez nos dostała się do jego mózgu i "zjadła go". Turysta zmarł. Wiadomo, że ten groźny jednokomórkowiec został znaleziony także w Polsce.

spis treści

1. Tragiczny finał kąpieli w jeziorze

Jak informuje dziennik "Independent" po śmiertelnym incydencie władze stanu Iowa zamknęły plażę nad jeziorem Trzech Pożarów. Do zgonu mężczyzny doszło w wyniku kontaktu z amebą Naegleria fowleri, która wywołuje groźną chorobę pasożytniczą - negleriozę. W większości przypadków prowadzi ona do pierwotnego zapalenia mózgu i opon mózgowych, a finalnie do śmierci. Ameba przedostaje się do mózgu przez wypustki komórek węchowych w nosie, "przegryza" błony śluzowe i dostaje się do mózgu, który "zjada".

Do zakażenia amebą Naegleria fowleri dochodzi najczęściej w trakcie kąpieli w zanieczyszczonej, ciepłej, stojącej i słodkiej wodzie, tj. w jeziorach i stawach. Jest ono możliwe także w niechlorowanych basenach do kąpieli i basenach do hydroterapii. Neglerioza charakteryzuje się nagłym przebiegiem i prowadzi do śmierci w zaledwie 72 godziny.

Zobacz film: "Wysoki poziom trójglicerydów"

Ameba Naegleria fowleri naturalnie występowała na obszarach o bardzo ciepłym klimacie, tj. w Afryce, Indiach i Australii. Rozwój przemysłu spowodował jednak sztuczne ogrzewanie jezior, przez co zaczęła pojawiać się w nowych miejscach. Obecnie najwięcej zachorowań na negleriozę odnotowuje się w Pakistanie, Nowej Zelandii i USA. W ciągu sześćdziesięciu lat odnotowano tam 154 przypadki choroby. Zaledwie czterem osobom udało się przeżyć.

Tragiczny finał kąpieli w jeziorze
Tragiczny finał kąpieli w jeziorze (Getty Images)

2. Ameba Naegleria fowleri w Polsce

W Polsce ameba Naegleria fowleri została wykryta w latach 80. minionego wieku w ciepłych wodach Jezior Konińskich w Wielkopolsce - podgrzewanych wówczas przez pobliskie elektrownie. Nie odnotowano jednak żadnych przypadków negleriozy. W latach 1962-1965 na negleriozę chorowali za to Czesi. W wyniku choroby zmarło aż 16 osób, które korzystały z tego samego krytego basenu w Uściu nad Łabą.

Jak tłumaczy prof. Anna Boroń-Kaczmarska z Kliniki Chorób Zakaźnych, Hepatologii i Transplantacji Wątroby w Szczecinie - w Polsce do negleriozy dochodzi niezwykle rzadko, ona sama miała jednak styczność z pacjentem, który miał kontakt z amebą Neagleria fowleri.

- W polskich jeziorach może zdarzyć się ameba Naegleria fowleri. Przez zatoki klinowe, czyli te leżące u podstawy nosa, może dotrzeć do mózgu i tam spowodować zmiany. W swojej praktyce miałam już takiego pacjenta - młodego, mieszkającego na terenie wielu jezior. Nagle doznał ataku padaczkowego. Badania obrazowe mózgu pokazały zmianę przypominającą nowotwór, a po operacji okazało się, że to zmiana pasożytnicza – opisuje prof. dr hab. n. med. Anna Boroń- Kaczmarska, specjalistka chorób zakaźnych.

- Takie zakażenia oczywiście zdarzają się ekstremalnie rzadko, ale warto mówić o tym, że wypoczynek nad wodą niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo. Każde zagęszczenie ludzi niesie za sobą ryzyko infekcji – dodaje prof. Boroń-Kaczmarska.

Lekarka ostrzega, że ryzyko zakażenia amebą jest największe w czasie upałów i zagraża szczególnie dzieciom i osobom z osłabioną odpornością, czyli np. seniorom.

3. Objawy negleriozy. Kiedy się pojawiają?

Objawy negleriozy występują zazwyczaj do tygodnia po zakażeniu amebą. Choroba objawia się:

  • bólami głowy,
  • sztywnieniem karku,
  • wymiotami,
  • podwyższoną temperaturą,
  • sennością,
  • problemami z koncentracją i utrzymaniem równowagi,
  • drgawkami,
  • halucynacjami.

Aby zdiagnozować zakażenie amebą, bada się płyn mózgowo-rdzeniowy. U osób z negleriozą miał on kolor żółtobiały albo szary i był podbarwiony krwią. Zaobserwowano w nim również zwiększony odsetek granulocytów i stężenie białka. W ramach leczenia chorym podaje się antybiotyki bezpośrednio do mózgu.

Ryzykowną metodę w 2013 roku wykorzystał dr Sanjiv Pasal, do którego przybyła pacjentka Kali Hardig. Kobieta zakaziła się amebą podczas zabawy w parku wodnym. Lekarz podał wówczas dziewczynce mieszaninę leków przeciwgrzybicznych i nowo opracowanego środka, który przenikał barierę mózg-krew, a także antybiotyki. Hardig udało się przeżyć.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze