W USA zalecają wstrzymanie szczepień przeciwko COVID preparatem Johnson & Johnson. Powód: zakrzepica krótko po szczepionce u kilku pacjentek
Amerykańskie federalne agencje zdrowia zaapelowały o wstrzymanie stosowania jednodawkowej szczepionki Johnson & Johnson z powodu wystąpienia zakrzepicy u sześciu kobiet w wieku od 18 do 48 lat. Jedna z nich zmarła, a jedna jest w stanie krytycznym.
1. Zalecenie wstrzymania szczepień Jonhson & Johnson
Jak informuje "New York Times" o zaprzestanie szczepień preparatem Johnson & Johnson apelują CDC (Centers for Disease Control and Prevention - Centra ds. Kontroli i Prewencji Chorób) i amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA).
U 6 kobiet, które zostały zaszczepione preparatem Jonhson & Johnson do zakrzepicy doszło po ok. dwóch tygodniach od podania preparatu.
Zgodnie z informacjami publikowanymi przez amerykańskie instytucje rządowe, dotychczas szczepionkę Johnson & Johnson otrzymało tam siedem milionów osób. Dziewięcioma milionami dawek dysponują jeszcze władze stanowe.
"Zalecamy przerwę w stosowaniu tej szczepionki ze względu na ostrożność" - napisali dr Peter Mark oraz dr Anne Schuchat we wspólnym oświadczeniu. Chociaż jak sami podkreślają: "W tej chwili te zdarzenia niepożądane wydają się niezwykle rzadkie".
2. Konieczne dalsze badania
Naukowcy z CDC i FDA zapowiedzieli, że będą w najbliższym czasie badać możliwe powiązania między szczepionką a zakrzepicą i ustalą, czy FDA powinna nadal zezwalać na stosowanie szczepionki u dorosłych. Nadzwyczajne posiedzenie komitetu doradczego zostało zaplanowane na środę.
Szef kancelarii premiera i pełnomocnik rządu ds. programu szczepień Michał Dworczyk poinformował, że pierwsza partia 120 tysięcy szczepionek Johnson & Johnson ma trafić do Polski jeszcze w tym tygodniu. Czy w takim wypadku jest się czego obawiać?
Dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu (UMP) uspokaja - skutki uboczne po szczepionce odnotowano zaledwie u sześciu osób. Takie sytuacje nie powinny jednoznacznie przekreślać preparatu Johnson & Johnson, niemniej jednak konieczne są dalsze działania weryfikacyjne.
- W trakcie masowego stosowania szczepionek, ich działanie i bezpieczeństwo jest dalej monitorowane. To bardzo dobrze, bo w badaniach klinicznych, nawet obejmujących dziesiątki tysięcy osób, nie da się sprawdzić występowania bardzo rzadkich objawów niepożądanych. One uwidaczniają się, dopiero gdy dany preparat stosowany jest masowo. Ta reguła dotyczy wszelakich badań klinicznych leków. Proszę spojrzeć na bardzo rzadkie zdarzenia niepożądane wymienione w ulotce leku zawierającego ibuprofen. Niejedna osoba mogłaby się przestraszyć po tej lekturze, a jednak chętnie ten lek przyjmujemy, czasami nawet z prozaicznych powodów - mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Rzymski.
3. Oświadczenie firmy Johnson & Johnson
We wtorek 13 kwietnia firma Johnson & Johnson wydała w tej sprawie oświadczenie. Poinformowano, że koncern ściśle współpracuje z amerykańskimi agencjami ds. zdrowia. Podkreślono w nim również, że nie potwierdzono na razie wyraźnego i bezpośredniego związku przyczynowego między podaniem szczepionki a pojawieniem się zakrzepów krwi u wspomnianych pacjentek.
Do 12 kwietnia w Stanach Zjednoczonych podano ponad 6,8 miliona dawek szczepionki Johnson & Johnson.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.