WHO alarmuje: od dekad nie było tak źle. Czy grozi nam kolejna epidemia?
Kolejny skutek pandemii COVID-19 – w 2020 roku, jak wynika z szacunku, nawet 22 miliony dzieci na całym świecie nie otrzymały rutynowych szczepień. Tak źle nie było od dziesięcioleci, a już niedługo może pojawić się skutek – wzrost liczy zachorowań na odrę.
1. Ryzyko epidemii powraca
Szczepienia ochronne przeciw odrze podawane są pod postacią szczepionki o nazwie MMR. Zawiera on szczepy trzech wirusów – wywołujących świnkę, różyczkę oraz właśnie odrę.
W Polsce szczepionkę MMR podaje się już od lat 70. XX wieku, a obecnie jest obowiązkowa. Jest to istotne, ponieważ wirus odry należy do patogenów o wysokiej zakaźności. To jednak nie wszystko – świnka, odra i różyczka mogą prowadzić do niebezpiecznych w skutkach powikłań.
Tymczasem okazuje się, że pandemia spowodowana przez wirusa SARS-CoV-2 wpłynęła na znaczące wyhamowanie tempa szczepień. Na to nakłada się również niebezpieczny trend: uchylanie się rodziców od szczepień dzieci.
Dawno zapomniana choroba może niedługo powrócić – w 2020 roku 22 mln niemowląt nie otrzymały szczepionki przeciw odrze. Dla porównania w 2019 roku nie zostało zaszczepione 19 mln niemowląt.
W związku z tym amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zauważyły, że ryzyko pojawienia się epidemii odry jest duże. I choć liczba zachorowań w 2020 roku była niższa niż w poprzednich latach, to dyrektor Departamentu Szczepień z CDC, Kate O’Brien, uważa, że ten trend niedługo może ulec odwróceniu. Eksperci nazywają to "ciszą przed burzą".
Również WHO alarmuje – kilka tygodni temu pojawiły się ostrzeżenia o powrocie zapomnianych chorób, w tym także gruźlicy. "Od dekad nie było tak źle" - ostrzegają specjaliści.
Czy mamy powody do obaw? UNICEF Polska odnotował, że w naszym kraju poziom wyszczepialności na odrę spadł poniżej 93 proc. Zdaniem badaczy tym samym utraciliśmy odporność populacyjną na tę chorobę.
Jak mówi O’Brien: "Rutynowe szczepienia muszą być chronione i wzmacniane; w przeciwnym razie ryzykujemy wymianę jednej śmiertelnej choroby na inną".
2. Jak atakuje wirus odry?
Patogen przenosi się drogą powietrzno-kropelkową i jest wysoce zakaźny. Jedna chora na odrę osoba może zakazić kolejne 18 osób. Do tego wirus utrzymuje zdolność zakażania przez nawet 2 godziny – znajduje się w powietrzu, może też osiadać na przedmiotach.
Wirus odry dostaje się jamy nosowo-gardłowej i namnaża się w węzłach chłonnych i tkance limfatycznej, skąd przenika do krwiobiegu.
Z czym się wiąże zachorowanie? To nie tylko wysypka skórna, która najczęściej kojarzy nam się z odrą. Sam przebieg choroby często bywa łagodny, ale to, czego lekarze obawiają się najbardziej to powikłania.
Do najczęstszych należy zapalenie oskrzeli lub płuc, zapalenie ucha środkowego, opon mózgowo-rdzeniowych, a także ślepota czy nawet zgon.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.