Trwa ładowanie...

Wyniszcza jelita, doprowadza do problemów psychicznych. Polacy mają ogromny problem

Okazuje się, że 47 proc. Polaków źle sypia z powodu codziennych zmartwień
Okazuje się, że 47 proc. Polaków źle sypia z powodu codziennych zmartwień (Getty Images)

Według raportu STADA Health Report z 2022 roku wynika, że niemal 35 proc. Polaków zmaga się z bezsennością. Brak snu może mieć poważny i długotrwały wpływ na ogólny stan zdrowia – zwłaszcza jeśli utrzymuje się przewlekle. - W wyniku zaburzeń snu zaostrzeniu ulegają także choroby jelit, np. stany zapalne i choroba Leśniowskiego-Crohna oraz różnego rodzaju schorzenia natury psychicznej, takie jak schizofrenia - alarmuje lek. Adam Hirschfeld.

spis treści

1. 35 proc. Polaków uskarża się na brak snu

Badania STADA Health Report 2022 dowodzą, że 34 proc. Polaków, którzy wzięli udział w analizie, doświadcza obniżenia jakości snu, co jak twierdzą, nasiliło się po pandemii COVID-19. Podstawowa metoda odpoczynku i regeneracji organizmu, jaką jest sen, została zaburzona. Okazuje się, że 47 proc. Polaków źle sypia z powodu codziennych zmartwień – inflacji, stresującej pracy czy kłopotów w relacjach. Kobiety (38 proc.) znacznie częściej niż mężczyźni (29 proc.) nie śpią właśnie z tego powodu.

Jak wyjaśnia prof. Adam Wichniak, psychiatra i neurofizjolog kliniczny z Ośrodka Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie - pandemia na wielu z nas wymusiła zmianę stylu życia, co odbiło się na jakości snu.

Zobacz film: "Koszmary senne mogą być objawem choroby"

- To, że po infekcji COVID-19 sen się pogarsza, nie jest zaskakujące i raczej należy się tego spodziewać. Widzimy również znaczne pogorszenie jakości snu u osób, które nie były chore, nie miały kontaktu z zakażeniem, ale pandemia zmieniła ich styl życia. Mamy dane w grupach wybranych z internetowych badań ankietowych. Tam rzeczywiście widzimy, że występowanie objawów lęku czy bezsenności jest bardziej regułą niż wyjątkiem – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie neurofizjolog.

Jak wyjaśnia lekarz, osoby, które doświadczają bezsenności, skarżą się przede wszystkim na trudności w zasypianiu, utrzymaniu snu, zbyt wczesne budzenie się lub sen o złej jakości, który nie daje wypoczynku. Jeśli dodatkowo wszystko to prowadzi do gorszego samopoczucia, rozdrażnienia i rozkojarzenia w ciągu dnia i powtarza się kilka razy w tygodniu każdego miesiąca, to jest to stan, który uważa się za nieprawidłowy i wymagający konsultacji ze specjalistą.

Zła jakość snu wpływa bowiem na wszystkie inne procesy zachodzące w organizmie - może spowodować, że wydłuży się czas regeneracji i powrotu do zdrowia, a także prowadzić do pogorszenia koncentracji i pamięci. Im dłużej trwa, tym ciężej ją pokonać.

- Największym problemem jest to, z czym boryka się w zasadzie całe społeczeństwo, czyli utrzymujący się stan napięcia psychicznego, związany ze zmianą rytmu życia. U wielu osób aktywnych zawodowo i uczniów dramatycznie wzrosła liczba godzin spędzanych przed ekranem komputera. Natomiast ilość czasu spędzanego w świetle dziennym, aktywnie na zewnątrz - dramatycznie spadła – przyznaje prof. Wichniak.

2. Bezsenność zwiększa ryzyko wielu chorób

Konsekwencje bezsenności są bardzo poważne i należy do nich m.in. rozwój wielu chorób przewlekłych, o czym informowali ostatnio naukowcy z University College London.

"Tylko wystarczająca ilość snu pozwala organizmowi odpocząć. Brak snu poprzez wiele różnych mechanizmów zwiększa ryzyko rozwoju wielu chorób serca i udaru mózgu. Do mechanizmów tych zaliczyć można m.in. nasilenie stanu zapalnego czy promowanie wyższego ciśnienia krwi" – czytamy w badaniach opublikowanych na łamach "PLOS Medicine".

- Bezsenność jest czynnikiem ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy, depresji i zaburzeń lękowych oraz demencji – potwierdza w rozmowie z WP abcZdrowie lek. Adam Hirschfeld, neurolog.

Jak dodaje lekarz, bezsenność zwiększa także ryzyko nadwagi i otyłości. Wywołane przez niedobór snu zaburzenia metaboliczne i hormonalne prowadzą do nieprawidłowości w odżywianiu, którym towarzyszy wzmożone łaknienie, napady nocnego jedzenia czy poczucie zapotrzebowania na kaloryczne produkty.

- W wyniku zaburzeń snu zaostrzeniu ulegają także choroby jelit, np. stany zapalne i choroba Leśniowskiego-Crohna oraz różnego rodzaju schorzenia natury psychicznej, takie jak schizofrenia. Pogorszeniu ulega także zdolność koncentracji i analizowania informacji, a do tego zwiększa się wrażliwość na bodźce zewnętrzne – alarmuje ekspert.

3. Jak radzić sobie z bezsennością?

Dr n. med. Leszek Borkowski, farmakolog kliniczny ze szpitala Wolskiego w Warszawie oraz były prezes Urzędu Rejestracji Leków, przyznaje, że nie brakuje pacjentów, którzy leczenie problemów ze snem chcą rozpocząć od przyjmowania najsilniejszych preparatów na rynku. Preparaty te charakteryzują się natychmiastowym działaniem. Lekarz przestrzega jednak przed tego typu zachowaniem, ponieważ może nam ono jedynie zaszkodzić. Na wstępie zaleca przyjmowanie preparatów z naturalnym składem.

- Są takie sytuacje kliniczne, kiedy musimy podać pacjentom silniejsze leki, np. pochodne benzodiazepin, natomiast musi o tym zawsze zadecydować lekarz, który podejmuje taką decyzję na podstawie stanu klinicznego pacjenta, a nie "widzi mi się" takiej osoby. Z mojego doświadczenia wynika, że osoby, które chcą sięgnąć po leki nasenne, zupełnie nic nie wiedzą o skutkach ubocznych, jakie mogą wywołać. Przychodzą do mnie z poradą dotyczącą leków, ale nie chcą rozpocząć terapii od leków o łagodniejszym działaniu, tylko są nastawieni na tzw. duży kaliber i działanie natychmiastowe. Nie wiedzą, że tego typu preparatów nie należy stosować dłużej niż dwa-cztery tygodnie – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Borkowski.

Lekarz dzieli leki nasenne na dwie grupy. Pierwsza z nich to ziołowe mieszanki dostępne bez recepty, do których zalicza się m.in. wyciągi z korzenia kozłka lekarskiego, szyszek i gruczołów wydzielniczych chmielu, liści i kwiatostanów męczennicy czy liści melisy. W drugiej grupie znajdują się silniejsze w działaniu leki syntetyczne.

- Ziołowe mieszanki zalecam osobom zmagającym się z łagodnymi problemami ze snem. Są to preparaty, które działają po kilku dniach, nie jest to efekt natychmiastowy. W tym przypadku trzeba być cierpliwym, ale ta cierpliwość popłaca. Oczywiście, jest to swego rodzaju dyskomfort dla pacjenta, który nie może danej nocy zasnąć i chciałby, aby te ziołowe leki przyniosły efekt tu i teraz. Tymczasem efektu należy się spodziewać po dwóch lub trzech dniach od ich przyjmowania, kiedy substancje z surowców ziołowych osiągną właściwy poziom – tłumaczy lekarz.

Farmakolog dodaje, że syntetyczne leki nasenne powinny być stosowane jedynie, gdy problemy ze snem nie mogą zostać rozwiązane przy pomocy ziołowych preparatów oraz innych metod, np. poprawy higieny snu, wyciszenia czy stosowania technik relaksacyjnych.

- Do syntetycznych środków nasennych zalicza się m.in. benzodiazepiny oraz leki nasenne z grupy imidazopirydyn czy barbiturany. Są to leki, które w zależności od dawki albo działają uspokajająco, albo nasennie. Przy wyższych dawkach, kiedy są stosowanie długo, niestety prowadzą do przyzwyczajenia organizmu. Zaczynamy się na nie uodparniać, a dotychczasowa dawka przestaje działać i organizm zaczyna się domagać przyjmowania coraz wyższych dawek, co rodzi niechciane implikacje. Przy długotrwałym stosowaniu może wystąpić nie tylko tolerancja i uzależnienie, lecz także bóle głowy, zmiany skórne, zaburzenia ze strony przewodu pokarmowego czy reakcje alergiczne – ostrzega ekspert.

4. Leki na sen tylko po konsultacji z lekarzem

- Tempo życia i niecierpliwość sprawiają, że większość ludzi zarzuca leczenie bezsenności mieszankami ziołowymi, na których efekt trzeba chwilę poczekać. Zawsze powtarzam pacjentom, że nie trzeba strzelać do komara z armaty. Środki syntetyczne owszem działają szybciej, ale i wywołują więcej skutków ubocznych. Przykładowo - długotrwałe stosowanie benzodiazepin i nagłe ich odstawienie może spowodować bezsenność, stany lękowe, nudności czy zaburzenia ośrodkowego układu nerwowego – wymienia dr Borkowski.

Ponadto leki nasenne mogą wchodzić w interakcję z innymi przyjmowanymi lekami, dlatego nie powinny być stosowane na własną rękę.

- Przykładowo benzodiazepiny są dość wrednymi lekami, ponieważ w połączeniu z innymi lekami, czy używkami takimi jak alkohol mogą spowolnić oddychanie i pracę serca do punktu, w którym mogą całkowicie zatrzymać akcję sera i pracę płuc. Po benzodiazepinach nie wolno też rano prowadzić samochodu. Dlatego osoby, które przyjmują jakiekolwiek leki, powinny konsultować przyjmowanie tych środków ze specjalistą.

- Nie wolno zapominać też, że powikłania, do których może doprowadzić niewłaściwe przyjmowanie leków nasennych, mogą wywołać schorzenia, które także będą wymagały leczenia farmakologicznego. Wówczas może się okazać, że dojdzie do tzw. kaskady lekowej i nagle taka osoba będzie wymagała przyjmowania kilkunastu leków. A to sytuacja, której należy w życiu unikać – kończy ekspert.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze