Trwa ładowanie...

Z fałszywym certyfikatem covidowym trafiła do szpitala. Przyznała się "resztką sił"

 Karolina Rozmus
07.12.2021 16:07
Z fałszywym certyfikatem covidowym trafiła do szpitala. Przyznała się dopiero, gdy trafiła pod respirator
Z fałszywym certyfikatem covidowym trafiła do szpitala. Przyznała się dopiero, gdy trafiła pod respirator (Getty Images)

Do szpitala w Bolesławcu trafiła pacjentka z ciężkim przebiegiem infekcji COVID-19. W systemie widniała jako zaszczepiona, ale gdy jej stan pogorszył się, kobieta postanowiła wyznać prawdę.

spis treści

1. Jej stan się pogarszał

Historią pacjentki dzieli się "Gazeta Wyborcza". Do szpitala trafiła kobieta, której stan się stale pogarszał w typowym dla niezaszczepionych przebiegu. Jednak platforma eWUŚ (Elektroniczna Weryfikacja Uprawnień Świadczeniobiorców) wskazywała, że pacjentka przyjęła dwie dawki szczepionki.

Choć ciężki przebieg infekcji COVID-19 mimo pełnego zaszczepienia jest możliwy, to takie sytuacje mają miejsce bardzo rzadko. Dlatego też medycy mieli pewne podejrzenia. Jednak dopiero gdy stan kobiety pogorszył się na tyle, że konieczne było podanie tlenu, pacjentka postanowiła ujawnić prawdę.

Zobacz film: "Prof. Simon o zakażeniach wśród niezaszczepionych"

- Resztką sił, podłączona do respiratora, powiedziała, że nie ma szczepienia – skomentował dla "GW" Kamil Barczyk, dyrektor szpitala w Bolesławcu.

Stan 50-latki był na tyle zły, że z Bolesławca przewieziono ją do Dolnośląskiego Centrum Chorób Płuc przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. Obecny stan zdrowia kobiety nie jest znany.

Nie wiadomo też, z jakiego powodu odmówiła szczepienia ani w jaki sposób udało się jej pozyskać certyfikat covidowy.

2. Pandemiczny biznes

To nie pierwszy raz, kiedy wypływa sprawa fałszowania certyfikatów covidowych. Jak się okazuje, czarny rynek kwitnie, zwłaszcza że certyfikat ułatwia podróżowanie. Fałszywy dokument można kupić w internecie w cenie od 200 do nawet 500 zł.

To jednak nie wszystko. W pandemiczny proceder zaangażowani bywają medycy – na początku listopada aresztowane zostały w związku z fałszowaniem zaświadczeń trzy pielęgniarki z Kalisza. Do punktu szczepień, w którym pracowały, przyjeżdżali ludzie z całej Polski.

Chętnych więc nie brakuje, mimo że NFZ ostrzega, że to czyn karalny, a w dodatku sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusa.

- Jesteśmy narodem, który nie chce się szczepić. Wiele osób fałszuje certyfikaty szczepienia. Gorzej, jeśli jest to weryfikowane na oddziale szpitalnym - powiedział "Gazecie Wyborczej" dyrektor szpitala w Bolesławcu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze