Trwa ładowanie...

Zaszczepieni domownicy chronią przed zakażeniem koronawirusem niezaszczepionych. Nowe badania

JAMA: Zaszczepieni domownicy chronią przed zakażeniem koronawirusem niezaszczepionych. Nowe badania
JAMA: Zaszczepieni domownicy chronią przed zakażeniem koronawirusem niezaszczepionych. Nowe badania (Getty)

Badania na populacji Duńczyków opublikowane w czasopiśmie "JAMA Internal Medicine" po raz kolejny potwierdziły słowa lekarzy: szczepienia przeciw COVID-19 chronią nie tylko zaszczepionych. Okazuje się, że dzięki osobom, które przyjęły szczepionkę, ryzyko zakażenia koronawirusem wśród domowników spada o kilkadziesiąt procent. Czy to oznacza, że tegoroczne święta Bożego Narodzenia będzie można spędzać wśród najbliższych?

spis treści

1. Zaszczepieni chronią niezaszczepionych

Na łamach "JAMA Internal Medicine" ukazały się badania duńskich naukowców pod przewodnictwem dr. n. med. Petera Nordströma dotyczące ryzyka wystąpienia COVID-19 u osoby niezaszczepionej w zależności od liczby domowników zaszczepionych przeciw COVID-19. Dane zebrano od 1 789 728 osób z 814 806 rodzin ze Szwecji.

Okazało się, że wraz z rosnącą liczbą zaszczepionych członków rodzin osoby niezaszczepione notowały od 45 proc. do aż 97 proc. niższe ryzyko wystąpienia COVID-19. Każda rodzina składała się z 2 do 5 członków, a średnia wieku badanych wynosiła 51,3 lat. Średni czas obserwacji trwał 26,3 (od 1 do 40) dni.

Zobacz film: "Dziecko z bujną czuprynką"

- Rodziny nieuodpornione z jednym zaszczepionym członkiem rodziny miały od 45 do 61 proc. niższe ryzyko zarażenia się COVID-19. Ryzyko zarażenia było mniejsze o 75 do 86 proc., kiedy w rodzinach było dwoje zaszczepionych osób. Malało o 91 do 94 proc. z trzema uodpornionymi członkami rodziny i aż o 97 proc. w przypadku czterech zaszczepionych członków rodziny – precyzują autorzy badań.

- Badanie pokazuje, że szczepienia przeciw COVID-19 mogą ochronić tych, którzy nie mogą się zaszczepić. To jest ta pozytywna wypadkowa szczepień – szczepiąc się, nie chronisz tylko siebie, ale także ludzi z otoczenia. To jest potwierdzenie tego, co powtarzaliśmy wielokrotnie – komentuje badania w rozmowie w WP abcZdrowie dr Bartosz Fiałek, reumatolog i popularyzator wiedzy medycznej.

JAMA: Zaszczepieni domownicy chronią przed zakażeniem koronawirusem niezaszczepionych. Nowe badania
JAMA: Zaszczepieni domownicy chronią przed zakażeniem koronawirusem niezaszczepionych. Nowe badania (Getty)

2. Święta Bożego Narodzenia w gronie rodzinnym?

Czy badania można potraktować na tyle entuzjastycznie, aby móc spędzać święta Bożego Narodzenia wśród najbliższych?

- Nie uważam, aby zaszczepione rodziny mogły spokojnie spędzić razem święta, choć tu wiele zależy od tego, kto w takich rodzinach się znajduje. Badania pokazują, że jeżeli mamy sześcioosobową rodzinę, w której jedna osoba nie jest zaszczepiona, to ryzyko, że zarazi się SARS-CoV-2, jest zredukowane o 97 proc. Ale jeżeli ta niezaszczepiona ma 80 lat, to ona mimo wszystko ma bardzo duże ryzyko zachorowania na COVID-19 – tłumaczy lekarz.

Niebezpieczeństwo takich spotkań oprócz seniorów dotyczy także osób z osłabionym układem odpornościowym czy chorobami przewlekłymi. Na nieco więcej mogą sobie zaś pozwolić rodziny z dziećmi, w których członkowie rodzin są zdrowi i nie ma w nich seniorów.

- Jeżeli wszyscy są zaszczepieni, ale będzie jedno np. pięcioletnie dziecko, któremu nie można podać szczepionki ze względu na wiek, to w takiej sytuacji dziecko jest chronione w 97 proc. Tu na spotkania rodzinne patrzyłbym bardziej przychylnie – dodaje dr Fiałek.

3. Dane ważne dla osób, które nie mogą przyjąć szczepionki

Dr Fiałek podkreśla, że badania są najważniejsze w kontekście ochrony osób, które nie mogą przyjąć szczepionki. W Polsce zalicza się do nich:

  • alergików, u których składnik szczepionki może wywołać reakcję anafilaktyczną,
  • chorych przewlekle, u których choroba jest w fazie zaostrzenia,
  • dzieci poniżej 12 r.ż.

- Oczywiście tutaj należy wymienić również wszystkie choroby gorączkowe. Infekcje, nawet banalne przeziębienie, to faza, w której szczepionki nie należy nikomu podawać – dodaje prof. Anna Boroń-Kaczmarska, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Zakaźnych Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza-Modrzewskiego.

Biorąc pod uwagę wszystkie wymienione grupy, szacuje się, że osób wykluczonych może być od 5 do 8 procent populacji. A to w przełożeniu na liczby oznacza, że 1 na 12-13 osób nie może się zaszczepić lub nie reaguje na szczepionkę tak, by cieszyć się ochroną przed COVID-19.

4. Szczepienia w rodzinie barierą ochronną

Jak tłumaczy prof. Boroń-Kaczmarska, formę ochrony, jaką są szczepienia domowników, można nazwać szczepieniami kokonowymi.

- Jest to pewna forma zapobiegania rozprzestrzeniania się zakażeń polegająca na stworzeniu bariery ochronnej (kokonu) z członków najbliższej rodziny. W takich przypadkach szczepi się np. rodziców, starsze rodzeństwo, dziadków, tych, którzy mieszkają razem z osobą, która nie może być zaszczepiona ze względu na wiek (lub inne przeciwwskazania) np. niemowlęciem – tłumaczy prof. Boroń-Kaczmarska.

Lekarka podkreśla jednak, że bariery ochronnej zbudowanej wśród najbliższych, nie można utożsamiać z odpornością populacyjną i apeluje, aby wszyscy ci, którzy mogą się szczepić, szczepionkę niezwłocznie przyjęli.

- To nie jest tak, że kokon stworzy barierę wokół miasta Krakowa czy dzielnicy Mokotów. Zawsze pozostanie tam większa liczba osób, które są potencjalnie wrażliwe na zakażenie, niż wtedy, kiedy każdy, kto może i oczywiście się zgodzi, zostanie zaszczepiony. W medycynie to, co jest lepsze, wybiera się jako wiodące. W przypadku zakażenia SARS-CoV-2 zdecydowanie przodują szczepienia – podsumowuje lekarka.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze