Życie bez okularów po czterdziestce? To możliwe!
Nasze oczy każdego dnia wykonują tytaniczną pracę. Niestety, nie potrafimy się im odwdzięczyć. Długie godziny spędzane przed ekranem komputera i telefonu, nieregularne wizyty u okulisty czy unikanie okularów słonecznych lub – co gorsze – kupowanie tych bez filtra UV, to tylko niektóre z naszych grzechów. Efekt? W okolicy 40. urodzin nie widzimy już za dobrze. Co można z tym zrobić?
Osoby starsze często są kojarzone z pogarszającym się wzrokiem. Słusznie zresztą, bo z wiekiem coraz więcej z nas idzie do optyka po okulary. Nie widzimy zbyt dobrze. Trudno nam czytać gazetę lub książkę, problemem jest odczytanie godziny na zegarku.
Pogarszający się wzrok wymusza na nas zmianę stylu życia. Nie czujemy się pewnie za kierownicą i zaczynamy odczuwać dyskomfort w pracy. Nie każdy też lubi siebie w okularach, a soczewki kontaktowe nie każdemu przypadną do gustu. Z pomocą przychodzi współczesna medycyna. Co ma do zaoferowania?
Jeśli nie okulary, to co?
W klinikach okulistycznych na terenie całej Polski pacjenci mogą zdecydować się na zabieg wymiany naturalnej soczewki oka na trójogniskową sztuczną soczewkę wewnątrzgałkową. To najbardziej zaawansowana technologia, które zapewnia widzenie zbliżone do tego, jakie daje nam zdrowe oko. Możemy dzięki nim zapomnieć o okularach do dali i bliży. Wykorzystywana jest również podczas operacyjnego leczenia zaćmy.
W przebiegu tej choroby dochodzi do zmętnienia soczewki. Ma to najczęściej związek ze starzeniem się organizmu i zaburzeniami metabolicznymi. Jedyną szansa na uratowanie wzroku jest zabieg. Można go wykonać w ramach NFZ lub prywatnie.
W trakcie zabiegu wymienia się naturalną soczewkę na sztuczną. Jeśli zdecydujemy się na soczewkę wewnątrzgałkową PanOptix, wówczas nie tylko odzyskamy zdrowe widzenie, ale też będziemy mogli zapomnieć o okularach, i to bez względu na wiek.
Dla kogo trójogniskowe soczewki wewnątrzgałkowe?
Tego rodzaju chirurgiczna korekcja wady wzroku jest trwała, co odróżnia ją od metod laserowych. Nie tylko zapewnia zdrowe widzenie, ale też pozwala zapobiec wystąpieniu zaćmy w przyszłości.
To dobra propozycja dla osób, których problemem jest słaby wzrok, ale które jednocześnie szukają sposobu na uniknięcie zabiegu usunięcia zmętniałej soczewki za kilka- lub kilkanaście lat. Na taki krok zdecydowała się m.in. Renata Przemyk, polska wokalistka, tuż po 40. urodzinach. Piosenkarka nie czuła się dobrze w okularach, a soczewek kontaktowych nie mogła nosić ze względu na problem suchego oka. Rozwiązaniem okazał się zabieg refrakcyjnej wymiany soczewki, który przywrócił wokalistce dobry wzrok. Trójogniskowe soczewki wewnątrzgałkowe PanOptix znajdą też zastosowanie u osób, które zmagają się z astygmatyzmem. Zabieg pozwoli wyeliminować i tę wadę wzroku.
Zabieg wymiany naturalnej soczewki oka na trójogniskową to godna rozważenia propozycja dla osób, które prowadzą aktywny styl życia. To właśnie w ich przypadku okulary często nie zdają egzaminu i ich obecność na nosie, choć potrzebna, by prawidłowo widzieć, nieco ogranicza, np. na basenie lub podczas górskich wędrówek. Trzeba jednak pamiętać, że opisany tu zabieg okulistyczny, jak zresztą każda operacja, nie jest odpowiedni dla każdego. O tym, czy sprawdzi się w naszym przypadku najlepiej jest porozmawiać z lekarzem. Procedura kwalifikacyjna zakłada bardzo dokładne badanie i wnikliwy wywiad. To pozwala ograniczyć ryzyko powikłań i dobrać soczewkę odpowiednią do naszych potrzeb.
Życie bez okularów po czterdziestce jest możliwe! Nie musimy mrużyć oczu czy wyciągać ręki z gazetą przed siebie, aby przeczytać to co napisano drobnym drukiem. Możemy cieszyć się dobrym wzrokiem, i to bez konieczności noszenia okularów czy soczewek kontaktowych (te u osób starszych często się nie sprawdzają). Współczesna medycyna rozumie nasze dzisiejsze potrzeby. Nie tylko leczy, ale i poprawia komfort życia.