18-latek wziął tylko łyka drinka. W męczarniach umierał w toalecie
Hiszpańskie wakacje skończyły się dramatycznie dla jednego z brytyjskich turystów. 18-latek zmarł po spróbowaniu drinka. Już jeden łyk doprowadził do tragedii.
1. Dramatyczne zakończenie wakacji w Hiszpanii
Shiv Mistry z Wielkiej Brytanii pomyślnie zdał końcowe egzaminy w szkole i postanowił kontynuować edukację na Uniwersytecie Cambridge, gdzie miał studiować medycynę. Żeby uczcić swoje dokonania, w lipcu wybrał się na ze znajomymi na wakacje do Hiszpanii na Costa del So.
18-letni Brytyjczyk i jego przyjaciele zamieszkali w kurorcie Fuengirola znajdującym się na przedmieściach Malagi. Pewnego wybrali się do jednego z tamtejszych pubów i zamówili sobie drinki. Wszyscy świetnie się bawili, aż do czasu kiedy Shiv spróbował piña colady, którą pił jego kolega.
Jeden łyk słodkiego napoju sprawił, że młody chłopak zaczął się nadmiernie pocić, miał problemy z oddychaniem i był zmuszony udać się do toalety, gdzie zaczął wymiotować. Jego przyjaciele wezwali służby ratownicze, które przetransportowały Shiva na OIOM w szpitalu w Marbelli. Niestety życia 18-latka nie udało się uratować. Lekarze stwierdzili, że przyczyną zgonu pacjenta była śmierć mózgu.
2. Co było przyczyną tragedii?
Shiv Mistry cierpiał na silną alergię pokarmową. Barman, który przygotowywał drink dla jego przyjaciela zamiast wymienionej w składnikach śmietanki kokosowej, dodał do niego mleko krowie, na które młody chłopak był uczulony. Ta pomyłka kosztowała nastolatka życie. Jego śmierć została przez sąd uznana za nieszczęśliwy wypadek.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.