20-latek myślał, że naciągnął mięsień. Ból pleców był objawem raka
20-latek nie sądził, że to coś poważnego. Ból pleców nie budził jego niepokoju. Do czasu. Po tym, jak lekarze postawili diagnozę, rozpoczęła się dramatyczna walka z chorobą, która siała spustoszenie w organizmie studenta. Gdy wydawało się, że pokonał raka, ten uderzył ponownie.
1. Ból pleców był początkiem jego koszmaru
Kiedy Dylan Lamb po raz pierwszy poczuł ból pleców, poprosił swojego lekarza rodzinnego o leki przeciwbólowe. Jednak kilka tygodni później dolegliwości nie tylko nie ustąpiły, ale "stały się nie do zniesienia".
- Miał ten ból w dole pleców, który mógł być wieloma różnymi rzeczami, myślał, że naciągnął mięsień. Wracaliśmy do domu na Wielkanoc i było coraz gorzej, stracił apetyt i źle się czuł – relacjonuje w rozmowie z "Mail Online Phoebe Cole", dziewczyna Dylana.
20-latek wraz ze swoją matką udał się na szpitalny oddział ratunkowy. Badanie krwi wykazało podwyższony poziom białych krwinek, leukocytozę. Niedługo później okazało się, że Dylan cierpi na ostrą białaczkę limfoblastyczną (ang. acute lymphoblastic leukemia, ALL).
2. Myślał, że wygrał walkę z rakiem
Już trzy dni po diagnozie student rozpoczął chemioterapię. Przeszedł również biopsję szpiku kostnego, przyjmował sterydy oraz iniekcje dokanałowe. Jego ciotka, która założyła zbiórkę funduszy na leczenie, przyznaje, że wraz z diagnozą "rozpoczął się koszmar Dylana".
"Wpływ tego leczenia na ciało i zdrowie psychiczne Dylana był druzgocący. Twarz obrzęknięta z powodu dużych dawek sterydów, brzuch mocno spuchnięty z powodu obrzęku narządów wewnętrznych uniemożliwiający mu sen, spuchnięte nogi, stopy i genitalia, (...) nieustannie naprzemienne biegunki i zaparcia, całkowita utrata włosów, skutki dla jego zdrowia psychicznego, powodujące, że nie chciał widywać się z bliskimi" – pisze na stronie GoFoundme.
Długie leczenie, w tym przeszczep komórek macierzystych, w końcu przyniosło efekty. Jednak po dziewięciu miesiącach, od kiedy Dylan usłyszał, że jest w remisji, nowotwór powrócił.
- Dosłownie dwa tygodnie temu ból w dole pleców powrócił, a on powiedział, że zna ten ból, że wydaje mu się znajomy – mówi Cole i dodaje, że chłopak ponownie zgłosił się do lekarza z prośbą o wykonanie badań.
Początkowo zarówno analiza krwi, jak i badania obrazowe nie wykazały odchyleń od normy. Niedługo później to się zmieniło.
- Powiedziano mu, że białaczka powróciła i zostały mu tygodnie lub miesiące życia – wyznaje 20-latka.
Rodzina Dylana uważa, że jedyną nadzieją dla chłopaka jest udział w badaniu klinicznym w USA, ale koszt całego przedsięwzięcia jest niebotycznie wysoki. Bliscy 20-latka chcą zebrać 500 tys. funtów.
"Dylan ma 20 lat! Powinien planować swoją fantastyczną drużynę piłkarską, powrót na uniwersytet, wakacje z chłopakami, całą swoją przyszłość, ale zamiast tego próbuje przygotować się na najgorsze. Widzi, jak starsi ludzie wsiadają do swoich samochodów po leczeniu, myśląc: 'Nigdy nie będę mógł żyć tak długo, jak oni'" – pisze jego ciotka na stronie zbiórki.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.