Trwa ładowanie...

COVID zabrał im nawet 16 lat życia. Naukowcy o ofiarach pandemii

COVID skócił im życie średnio o 16 lat
COVID skócił im życie średnio o 16 lat (Getty Images)

Międzynarodowy zespół badawczy wyliczył, że przez COVID-19 ludzkość w sumie straciła już 20 mln lat życia. Naukowcy są przekonani, że gdyby nie COVID, wiele osób mogłoby żyć jeszcze przez co najmniej kilkanaście lat.

spis treści

1. Ile lat życia zabrał nam COVID?

Naukowcy z barcelońskiego Uniwersytetu Pompeu Fabra i Instytutu Badań Demograficznych im. Maxa Plancka w Rostocku w Niemczech przeanalizowali dane z bazy COVerAge-DB, do której trafiają informacje o zachorowniach na COVID-19. W swoich wyliczeniach uwzględnili grupę 1,2 mln zmarłych. Na tej postawie wyliczyli, że osoby, które zachorowały i zmarły z powodu COVID, mogłyby żyć średnio jeszcze 16 lat dłużej, gdyby nie ta infekcja.

Podczas wyliczeń uwzględniono dane z 81 państw, w których w 2020 r. odnotowano i zgłoszono do międzynarodowej bazy danych śmiertelne przypadki COVID. Badacze obliczyli tzw. utracone lata życia, czyli różnice między potencjalną długością życia danych osób a wiekiem, w którym zmarli w związku z zakażeniem. Łącznie stwierdzono, że w skali globalnej pandemia skróciła życie ludzkości o 20,5 mln lat.

Zobacz film: "Ile fal koronawirusa nas czeka? Prof. Szuster-Ciesielska odpowiada"

Naukowcy podkreślają, że połowa osób, które przedwcześnie zmarły z powodu COVID to osoby między 55. a 75. rokiem życia. Co więcej, stwierdzono, że mężczyźni stracili o 44 proc. więcej lat życia niż kobiety. W krajach z wysokim odsetkiem śmiertelności stwierdzono, że liczba utraconych lat życia z powodu COVID była od dwóch do dziewięciu razy wyższa niż z powodu zachorowań wywołanych przez grypę.

Naukowcy o ofiarach COVID-19
Naukowcy o ofiarach COVID-19 (Getty Images)

2. Pośrednie ofiary COVID-19

Autorzy analizy podkreślają, że dane, którymi dysponowali nie są pełne, nie uwzględniono w nich wszystkich 195 państw. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że pełne statystyki mogą dać jeszcze bardziej ponury obraz pandemii. Przypominają, że część państw zaniża statystyki dotyczące ofiar śmiertelnych COVID-19, część ofiar nie miała potwierdzonego laboratoryjnie zakażenia, w związku z tym nie została uwzględniona w statystykach. Jest też grupa ozdrowieńców, którzy również umierają po pewnym czasie od przejścia zakażenia. Badania Brytyjczyków wykazały, że w ciągu pięciu miesięcy po wyzdrowieniu 30 proc. pacjentów hospitalizowanych z powodu COVID-19 wraca do szpitala, a jedna osoba na osiem umiera z powodu powikłań po przejściu infekcji.

Zgodnie z oficjalnymi rejestrami od początku epidemii w Polsce zmarło 42 188 osób z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem, większość to zgony z powodu współistnienia COVID z innymi chorobami. Jednak opublikowane w styczniu dane z Rejestru Stanu Cywilnego pokazują dobitnie, że skala śmiertelnych ofiar pandemii jest dużo wyższa. Z rejestru wynika, że w ciągu całego 2020 r. zmarło o 76 tys. osób więcej niż rok wcześniej. Tak dużo zgonów nie było w Polsce od czasów II wojny światowej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze