Trwa ładowanie...

Koronawirus. Dramat na Sycylii. 870 trumien czeka na pochówek w namiotach

Avatar placeholder
26.04.2021 11:14
W Palermo na Sycylii prawie 900 trumien z ciałami osób zmarłych m.in. na COVID-19 zostało zgromadzonych w prowizorycznych namiotach.
W Palermo na Sycylii prawie 900 trumien z ciałami osób zmarłych m.in. na COVID-19 zostało zgromadzonych w prowizorycznych namiotach. (East News)

Włoskie media mówią wprost - to dramat i hańba. W Palermo na Sycylii cmentarze nie mają gdzie chować nieboszczyków. Prawie 900 trumien z ciałami osób zmarłych m.in. na COVID-19 zostało zgromadzonych w prowizorycznych namiotach.

spis treści

1. "Jest to nieprzyzwoite, serce boli na widok setek trumien stojących obok siebie"

Jak donoszą włoskie media jedyne krematorium, które działało w Palermo, zostało zamknięte jeszcze 15 kwietnia 2020 roku z powodu awarii pieca.

W mieście są trzy komunalne cmentarze, ale nie są one w stanie nadążyć za rosnącą liczbą zmarłych. Brakuje miejsc pochówków w specjalnych niszach i ziemi. Trumny z ciałami są więc gromadzone w olbrzymim namiocie. Sytuację jeszcze bardziej może pogorszyć nadciągająca fala upałów. Synoptycy zapowiadają nawet 30 st. C.

Zobacz film: "W Polsce stwierdzono wariant indyjski koronawirusa. Lek. Bartosz Fiałek: "o panice nie może być mowy""
W Palermo na Sycylii prawie 900 trumien z ciałami osób zmarłych m.in. na COVID-19 zostało zgromadzonych w prowizorycznych namiotach.
W Palermo na Sycylii prawie 900 trumien z ciałami osób zmarłych m.in. na COVID-19 zostało zgromadzonych w prowizorycznych namiotach. (East News)

"Jest to nieprzyzwoite, serce boli na widok setek trumien stojących obok siebie. Rodziny są zmuszone stawić czoła podwójnemu bólowi - żałobie połączonej z niemocą chowania bliskich" – powiedział w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica" Antonino Randazzo, radny z Palermo.

2. "Smród jest nie do zniesienia"

Według doniesień "La Repubblica", w namiotach panują warunki antysanitarne. Wiele trumien jest umieszczonych prosto na asfalcie. Do namiotów dostaje się woda i brud. "Smród jest nie do zniesienia" - czytamy w relacji.

Wśród zmarłych czekających na pochówek są osoby starsze, zmarli na COVID-19, ale i również dzieci.

Niektóre rodziny zmarłych decydują się na przewiezienie zwłok poza wyspę, gdzie istnieje możliwość kremacji. Inne decydują się na wykupienie miejsca na cmentarzach prywatnych, płacąc 4 tysiące euro. Nie każdego jednak stać na taki wydatek.

"To nie do zniesienia. Jak można zadać ten cały ból komuś, kto już cierpi po stracie ukochanej osoby? Przez chwilę jestem przy trumnie brata, a potem wychodzę, bo tam nie da się wytrzymać" – mówi Rosaria Davì, której 50-letni brat zginął w wypadku samochodowym.

## Cmentarze wstydu

Część rodzin widząc, że na cmentarzu nie ma miejsc i chcąc uniknąć upokorzenia, postanawiają zatrzymać trumnę w domu.

"Sądziliśmy, że będzie to kwestia najwyżej 1-2 dni, czyli tyle, ile trzeba, by znaleźć miejsce na cmentarzu" - opowiada Giusy La Mantia. Kobieta czekała miesiąc. Cały ten czas trumna z ciałem jej matki stała w salonie.

Włoska prasa już okrzyknęła miejsce pochówków Rolls w Palermo "cmentarzem wstydu", a setki trumien czekających w namiotach "dramatem i hańbą".

Sprawą zajęła się też prokuratura, która wszczęła 6 śledztw w związku z "niepoprawnym zarządzaniem cmentarzami".

Według danych Rady Miejskiej w Palermo obecnie na 3 cmentarzach komunalnych liczba trumien na liście oczekujących, w tym w kostnicy, depozytach i dwóch konstrukcjach namiotowych ustawionych między alejami, wyniosła 870.

Zobacz teraz: Rekordy zgonów w Polsce z powodu COVID. Jak radzi sobie z tym branża pogrzebowa?

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze