Koronawirus w Polsce. Rząd wyśle zakażonych lekarzy do pracy? W środowisku wrze
W polskich szpitalach dramatycznie brakuje personelu medycznego. Rząd gorączkowo szuka możliwości zwiększenia liczebności personelu w covidowych szpitalach. Czy Polska pójdzie wzorem niektórych europejskich państw i wprowadzi nakaz pracy nawet dla zakażonych koronawirusem lekarzy?
1. Zakażeni medycy będą dalej pracować?
W sobotę 7 listopada Ministerstwo Zdrowia opublikowało nowy raport dotyczący sytuacji epidemiologicznej w Polsce. Wynika z niego, że w ciągu ostatniej doby zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 potwierdzono u 27 875 osób. Z powodu COVID-19 zmarło 349 osób, w tym 49 osób, które nie były obciążone innymi chorobami.
Z każdym dniem Polska jest coraz bliżej przekroczenia "czerwonej linii". Zdaniem wielu ekspertów, jeśli dzienna liczba zakażeń koronawirusem przekroczy 30 tys., dojdzie do kompletnego załamania systemu opieki zdrowotnej.
W szpitalach dramatycznie brakuje ludzi do pracy. Sytuację dodatkowo utrudniło zamknięcie szkół podstawowych, ponieważ wielu medyków musi zostać w domu, żeby opiekować się swoimi dziećmi. Rząd gorączkowo szuka nowych sposób na zwiększenie liczby personelu medycznego. Lekarze opowiadają o "łapankach" i przymusowym kierowaniu do covidowych szpitali.
Rząd zdecydował się nawet poluzować zasady kwarantanny dla medyków, którzy mieli kontakt z zakażonymi. Aktualnie na samoizolacji przebywa ok. 30 tys. lekarzy i pielęgniarek (dane z 4 listopada). Nowe przypisy zwalniają ich z tego obowiązku. Co to oznacza? Pielęgniarki, lekarze, ratownicy medyczni pracujący przy pacjentach z COVID-19 nie będą automatycznie wysyłani na kwarantannę w przypadku podejrzenia zakażenia. Będą normalnie pracować i przez 7 dni poddawać się testom antygenowym. Wyizolują się dopiero, gdy któryś test da wynik pozytywny.
- Chodzi o osoby, które podczas kontaktu z zakażonym miały założoną maseczkę, a sam kontakt nie był bliski. Takie przypadki są teraz na porządku dziennym - opowiada dr hab. med. Wojciech Feleszko, pediatra i immunolog.
2. Koronawirus w Belgii. Lekarze bez zwolnień
W niektórych krajach posunięto się jeszcze o krok dalej. Przykładowo w Belgii, personel medyczny zakażony koronawirusem jest zachęcany do kontynuowania pracy. Sytuacja w tym europejskim kraju jest dramatyczna - dla pacjentów nie ma miejsc w szpitalach, personel medyczny wciąż trafiał na kwarantannę. Doszło do tego, że część zakażonych jest transportowana do Niemiec.
"To nie jest problem, ponieważ pracują w jednostkach covidowych z pacjentami, którzy uzyskali pozytywny wynik" - powiedział Louis Maraite, dyrektor ds. komunikacji w Liege University Hospital.
Według Maraite zakażeni medycy stanowili od 5 do 10 proc. całego personelu. Jak sytuacja wygląda w Polsce?
Od początku epidemii do 20 września zakażenie koronawirusem potwierdzono u 1 389 lekarzy, 3 276 pielęgniarek, 268 położnych, 103 diagnostów, 113 dentystów, 83 farmaceutów i 312 ratowników medycznych – wynika z danych Ministerstwa Zdrowia. Brakuje jednak codziennej aktualizacji danych. Z wielu szpitali dochodzą wiadomości o ogniskach zakażeń wśród personelu. Przykładowo w hajnowskim szpitalu ponad 40 osób z personelu jest zakażonych koronawirusem. To prawie jedna trzecia całej załogi szpitala.
3. "To nie jest wyjście z sytuacji"
Czy w Polsce również możne zostać wprowadzone takie samo rozwiązanie jak w Belgii? Prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu jest zdecydowanie przeciwny takiemu rozwiązaniu.
- To szczyt głupoty. Po pierwsze, osoba, która będąc zakażona, idzie do pracy, ryzykuje własne życie. Nikt nie może zagwarantować, jak będzie przebiegać zakażenie. Może być lekkie, a może być ciężkie, z zajęciem narządów – serca, płuc, nerek. Po drugie taka osoba może zakażać innych. Jest to olbrzymie ryzyko - podkreśla prof. Simon.
Również Wojciech Feleszko nie widzi możliwości wprowadzenia nakazu pracy dla zakażonych lekarzy.
- Belgia faktycznie znajduje się w dramatycznej sytuacji. Szpitale są tak przepełnione, że muszą odsyłać chorych do Niemiec. W Polsce również jest problem z dostępnością pomocy medycznej. Nie wszyscy pacjenci mają do niej dostęp. Nie jest też sekretem, że na covidowych oddziałach normalną praktyką stało się, że lekarz musi zadecydować kogo podłączyć pod respirator, a kogo nie. Jednak zmuszanie do pracy osoby zakażone nie jest wyjściem z tej sytuacji - opowiada dr Feleszko.
Zobacz także: Long COVID. Dlaczego nie wszyscy zakażeni koronawirusem wracają do zdrowia?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.