Trwa ładowanie...

Wysportowany 42-latek zmarł na COVID-19. Nie chciał się zaszczepić

 Karolina Rozmus
07.08.2021 18:42
Młody, zdrowy, wysportowany... niezaszczepiony. Zmarł na COVID-19, a jego historia ma być przestrogą
Młody, zdrowy, wysportowany... niezaszczepiony. Zmarł na COVID-19, a jego historia ma być przestrogą (Facebook)

John Eyers miał 42 lata, był wysportowany oraz zdrowy. Myślał, że ciężka postać COVID-19 go nie dotyczy, więc stanowczo odmawiał szczepienia. Zmarł na OIOM-ie, a jego zrozpaczona rodzina chce, by historia Johna była przestrogą dla innych, którzy wątpią w konieczność zaszczepienia się przeciw COVID-19.

spis treści

1. Młody, zdrowy, wysportowany

John Eyers w chwili śmierci z powodu COVID-19 miał 42 lata. Jego siostra bliźniaczka wspomina, że ukochany brat odmówił szczepienia, bo nie sądził, by SARS-CoV-2 mu zagrażał. Jak wspomina Jenny McCann, jej brat był przekonany, że młodość i sprawność fizyczna chronią go przed ciężkim przebiegiem.

John Meyers miał zaledwie 42 lata
John Meyers miał zaledwie 42 lata (Facebook)
Zobacz film: "Wstrząsająca relacja ratownika medycznego. "Nie boję się użyć słowa - rzeźnia''"

Jeszcze na 4 tygodnie przed pobytem w szpitalu John Eyers miał wspinać się po walijskich górach i biwakować w lesie. 4 tygodnie wystarczyły, by infekcja pokonała młodego Walijczyka – zmarł w szpitalu z powodu infekcji i niewydolności narządów.

Zrozpaczona rodzina wspomina go jako osobę niezwykle wysportowaną.

"Bardzo kochał sport i fitness, startował w triathlonie, wspinaczce skałkowej i wielu innych. Pomógł mi kilka lat temu, kiedy startowałem w zawodach" – napisał jeden z jego przyjaciół.

Do tego John Meyers był ukochanym synem, wujkiem i ojcem. Jak pisze bliźniaczka zmarłego z powodu COVID-19 mężczyzny: "Moja mama straciła ukochanego syna, moja siostrzenica – kochanego tatę. To nie powinno się wydarzyć. Moja mama pragnie, by ludzie dowiedzieli się o Johnie, by jego historia mogła ocalić komuś życie, a ludzie zaszczepili się".

2. Żałował, że się nie zaszczepił

Bliźniaczka 42-latka wspomina, że już w szpitalu wspominał lekarzowi, że żałuje, że odmawiał przyjęcia szczepionki. Na to jednak było już za późno i jak przyznała na Twitterze Jenny McCann – mimo starań lekarzy nie udało się uratować Johna.

Pod postem Jenny McCann pojawiły się nie tylko głosy wsparcia, ale także i osobiste historie innych internautów, przyznających, że mieli w rodzinie podobne przypadki – niezaszczepionych, którzy zmarli z powodu COVID-19, pozostawiając rodziny pogrążone w żalu.

Jenny McCann przyjęła pierwszą dawkę szczepionki 10 maja – jej brat odmówił szczepienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze