Neoerlichioza to mało znana choroba odkleszczowa. Sprawdź, kto jest na nią narażony
Kleszcze przenoszą wiele chorób odzwierzęcych. Do najpopularniejszych należą kleszczowe zapalenie mózgu i borelioza. Do tego grona dołącza teraz neoerlichioza. Pierwszy przypadek tej choroby odkryto w 2010 r. Czy jest się czego bać?
Zobacz film: "Jak uniknąć ugryzienia przez kleszcze?"
1. Neoerlichioza groźna dla osób z obniżoną odpornością
Do 2015 roku choroba została zdiagnozowana u 23 pacjentów. 16 przypadków odkryto w Europie: w Szwecji, Szwajcarii, Niemczech i Czechach.
- W Polsce do tej pory nie zarejestrowano objawowych przypadków osób chorujących na neoerlichiozę. Do tej pory udało się wykryć materiał genetyczny tej bakterii w ogranizmie 4 leśników. Nie mieli oni jednak żadnych objawów zakażenia - tłumaczy dr hab. Anna Moniuszko-Malinowska z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Choroba przenoszona jest przez kleszcze pospolite, które odpowiedzialne są też za zakażenie boreliozą. Przyczyną choroby jest bakteria Candidatus Neoehrlichia. Jest to drugi najczęściej przenoszony przez kleszcze patogen.
Według danych szacunkowych w Polsce nosicielami tej bakterii jest od 0,4 do 1,5 proc. kleszczy. Najwięcej z nich zaobserwowano w północno-wschodniej części kraju.
Pacjenci, u których do tej pory odkryto chorobę mieli duże problemy z układem immunologicznym. Z wstępnych badań wynika, że obniżona odporność może zwiększać ryzyko zakażenia. Chorzy z Europy zmagali się z toczniem, reumatoidalnym zapaleniem stawów, łuszczycą, przewlekłą i innymi chorobami autoimmunologicznymi.
Do grupy ryzyka zaliczają się też osoby po 50. roku życia.
2. Niespecyficzne objawy
Zakażenie bakterią powodującą neoerlichiozę są na tyle niespecyficzne, że często w pierwszym odruchu są ignorowane albo przypisuje się je innym schorzeniom.
Do symptomów choroby należą: gorączka, nudności i wymioty, sztywność karku, bóle głowy, mięśni i stawów, a także złe samopoczucie. Pojawiać się mogą również wylewy podskórne i wysypka krwotoczna.
Do tej pory opisano objawy występujące u osób z obniżoną odpornością. Niewiele wiadomo na temat tego, jak zakażenie objawia się u osób zdrowych.
W leczeniu neoerlichiozy wykorzystuje się doksycyklinę. To ten sam antybiotyk, który jest wykorzystywany do terapii boreliozy i anaplazmozy.
3. Niebezpieczeństwo dla ludzi
Dr hab. Anna Moniuszko-Malinowska jest jedną z ekspertek zajmujących się neoerlichiozą. Obecnie wraz ze współpracownikami prowadzi badania nad substancjami, które pozwolą dokładniej diagnozować choroby odkleszczowe.
- Na ten moment nie udało nam się potwierdzić wśród objawowych pacjentów zakażenia bakterią Candidatus Neoehrlichia. Nie znaczy to, że nie ma zagrożenia tą chorobą. W Europie notowane są przypadki neoerlichiozy i pojawia się pytanie, dlaczego u nas się ich nie notuje. Być może wynika to z niedostatecznej diagnostyki - mówi Moniuszko-Malinowska.
Do tej pory odnotowano zachorowania m.in. w Czechach, Austrii i w Niemczech.
Dodaje też, że kleszczy nie można lekceważyć. Są nosicielami wielu chorób, które mogą być bardzo groźne dla zdrowia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Komentarze