Ponad 150 osób z "licznymi nowotworami". Śledztwo ujawniło prawdę
Nowotwory piersi, tarczycy i chłoniaki diagnozowano u studentów, absolwentów i pracowników pewnego uniwersytetu. Śledztwo ujawniło, że w jednym z budynków występowały niepokojąco wysokie stężenia polichlorowanych bifenyli (PCB), toksycznych substancji.
1. PCB zwiększają ryzyko raka
Poe Hall, budynek dydaktyczny Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej w Raleigh został zamknięty pod koniec 2023 r. w związku z doniesieniami o narażeniu na niepokojące poziomy polichlorowanych bifenyli (PCB). To grupa organicznych związków chemicznych, które w ubiegłym stuleciu były stosowane jako izolatory elektryczne oraz ciecze hydrauliczne w kondensatorach i transformatorach.
Wycieki z tych instalacji stanowią jedno ze źródeł skażenia środowiska przez PCB. Sam budynek Poe Hall powstał w latach 70., kiedy PCB były w powszechnym użyciu, głównie produkowane przez rolniczego giganta, Monsanto.
Śledztwo prowadzone na uniwersytecie wykazało, że w pięciu pomieszczeniach jednego z budynków stężenie PCB było ponad 38 razy większe od limitu ustalonego przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (ang. The Environmental Protection Agency, EPA). Skutkiem tego mogło być wystąpienie rozmaitych problemów zdrowotnych u 152 osób.
Jak wskazuje EPA, badania prowadzone na zwierzętach wskazują, że PCB mogą sprzyjać nowotworom i negatywnie wpływają na układ odpornościowy, rozrodczy, nerwowy i hormonalny. CDC wskazuje z kolei na toksyczne działanie na wątrobę, skórę oraz układ oddechowy. Agencja klasyfikuje polichlorowane bifenyle jako substancje "prawdopodobnie rakotwórcze" dla ludzi.
2. 35-latka zmarła na raka piersi
Wśród ofiar PCB, jak podaje Daily Mail, znajdowała się Sarah Glad, 35-latka, która zmarła na raka piersi w czwartym stadium. Według jej rodziny miało to związek z uczęszczaniem na zajęcia w Poe Hall. Nowotwór piersi został również zdiagnozowany u koleżanki Sarah, z którą kobieta studiowała na uniwersytecie w Karolinie Północnej.
Inna absolwentka uczelni, Christie Lewis, w rozmowie z Fox News przyznała, że u niej również zdiagnozowano nowotwór. Wspomina, że zaczęło się od nocnych potów, objawu, który przez długi czas bagatelizowała.
- Szczerze mówiąc, zanim powiedziałam o tym mężowi, minęły tygodnie, bo ciągle o tym zapominałam, przez to, że pojawiały się w środku nocy - relacjonuje. Kilka miesięcy później odkryła guzek na szyi. Diagnoza: nowotwór tarczycy.
Kolejną prawdopodobną ofiarą narażenia na toksyczne chemikalia była Jennifer Walter, która dekadę po ukończeniu studiów także zachorowała na nowotwór tarczycy, a kolejne pięć lat później - na mięsaka, złośliwy nowotwór wywodzący się z tkanki łącznej.
- Zdiagnozowali to wcześnie, za co jestem wdzięczna, ale ten strach nigdy nie mija. To coś, co będzie mi towarzyszyć każdego dnia przez resztę mojego życia - skomentowała w rozmowie z Fox News.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.