Trwa ładowanie...

Rośnie liczba przypadków "czarnego grzyba" u zakażonych wariantem Delta. Może to być skutek leczenia sterydami

Czarna grzybica najczęściej rozwija się w zatokach i nosie, ale może zaatakować też oczy
Czarna grzybica najczęściej rozwija się w zatokach i nosie, ale może zaatakować też oczy (Getty Images)

Coraz więcej przypadków mukormykozy czyli tzw. czarnej grzybicy u pacjentów chorujących na COVID-19. Lekarze ostrzegają, że choroba może zaatakować oczy, a nawet mózg. Część ekspertów podejrzewa, że powikłanie może mieć związek z zastosowanym leczeniem. Zauważono też niepokojący trend. Najwięcej zachorowań jest odnotowywanych wśród chorujących na cukrzycę oraz leczonych sterydami.

spis treści

1. Powikłania po COVID

Lekarze alarmują. Mukormykoza zwana też "czarnym grzybem" staje się coraz większym problemem. Choroba wywoływana przez grzyby z rzędu Mucorale, która jest jednym z powikłań obserwowanych u pacjentów zakażonych wariantem Delta, na razie obserwowana jest przede wszystkim w Indiach, choć przypadki potwierdzono również w Iraku, Pakistanie, Bangladeszu i Rosji. Dane opublikowane na łamach czasopisma "The Lancet" mówią o blisko 15 tys. odnotowanych przypadków "czarnej grzybicy" tylko do 28 maja.

Lekarze opowiadają, że takiej skali powikłań u osób, które przeszły COVID-19 nie obserwowano nigdzie indziej. "Czarny grzyb" atakuje zatoki, oczy, kości twarzy, a nawet mózg. Do lekarzy trafiają pacjenci kaszlący krwią i tracący wzrok. Dr Raghuraj Hegde z Bangalore w wywiadzie dla BBC podkreśla, że wcześniej spotykał dwa przypadki mukormykozy rocznie, teraz w ciągu dwóch tygodni przyjął już 19 pacjentów.

Zobacz film: "Prof. Fal mówi, jakie dolegliwości może dawać wariant Delta"
"Czarny grzyb" jest uleczany, o ile terapia zostanie wprowadzona na czas
"Czarny grzyb" jest uleczany, o ile terapia zostanie wprowadzona na czas (Getty Images)

Dr Hegde przyznaje, że największym problemem jest to, że pacjenci trafiają do nich w bardzo zaawansowanym stadium choroby. Najczęściej, kiedy zaczynają już tracić wzrok. Na tym etapie może być konieczne usunięcie oka. Dr Akshay Nair opowiada o 25-letniej pacjentce, której musiał wykonać właśnie taką operację. Kobieta trzy tygodnie wcześniej pokonała COVID.

2. "Czarna grzybica" - przyczyną powikłań mogą być sterydy

"Czarny grzyb" jest groźny przede wszystkim dla ludzi z obniżoną odpornością i chorujących na cukrzycę. Eksperci uważają, że powikłania mogą mieć związek nie z działaniem samego wirusa, ale z leczeniem sterydami, często stosowanymi u chorujących na COVID-19.

- Sterydy są rekomendowane w odpowiedniej fazie COVID-19 jako wyhamowujące tę nadmierną reakcję zapalną. Natomiast lekarze z Indii, z którymi rozmawiałam, przyznają, że nie mają odpowiednich rekomendacji dotyczących leczenia, ujednoliconego protokołu, który obowiązuje w innych krajach. Do tego problem tych powikłań może być nasilony w związku z niedożywieniem i biedą, które lockdown jeszcze pogłębił - mówi prof. Joanna Zajkowska, wojewódzka konsultant w dziedzinie epidemiologii z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.

Lekarka przyznaje, że w Indiach zarówno sterydy, jak i antybiotyki są stosowane na potęgę, nawet bez konsultacji z lekarzem. Podobnego zdania jest pulmonolog prof. Robert Mróz, który podkreśla, że sterydy, jak każde silne leki mogą mieć skutki uboczne i powodować tego typu powikłania. Co nie zmienia faktu, że dają bardzo dobre efekty zarówno w leczeniu ciężkich postaci COVID, jak i odległych powikłań u ozdrowieńców.

- Zawsze musi być rozważona zasadność wprowadzenia steroidów, dlatego też mając półtoraroczne doświadczenie włączamy je wyłącznie wtedy, gdy pacjenci mają istotne dolegliwości takie jak duszność, nietolerancja wysiłku, ogólne osłabienie i wyraźne zacienienia na RTG klatki piersiowej albo tomografii. Dawkę dobieramy w zależności od zaawansowania objawów, jak i zmian widocznych na RTG - tłumaczy prof. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, specjalista z dziedziny pulmonologii i biologii molekularnej.

- Dawki muszą być dostosowane, dlatego że takim częstym powikłaniem stosowania steroidów zarówno systemowych, jak i miejscowych są właśnie różnego rodzaju grzybice: począwszy od łagodnej kandydozy śluzówek jamy ustnej czy dróg rodnych, po zaawansowane grzybice układowe, które się zdarzają, chociaż niezwykle rzadko. Gdybyśmy szafowali dawkami steroidów i długością terapii, to stwarzalibyśmy szeroko otwartą drogę do grzybicy - dodaje ekspert.

3. Czy "czarna grzybica" grozi pacjentom w Polsce?

Prof. Mróz uspokaja i przekonuje, że nie powinniśmy się obawiać zachorowań na mukormykozę w Polsce. - Zachorowania na "czarny grzyb" w tamtym rejonie wynikają z lokalnej specyfiki, to jest zupełnie inna flora i bakteryjna i grzybicza. Z tym też wiążą się problemy podróżujących w tamte rejony, którzy muszą pamiętać, żeby nie spożywać ani nieprzegotowanej wody, ani tzw. jedzenia ulicznego - tłumaczy prof. Mróz.

W Polsce były odnotowywane tylko pojedyncze przypadki czarnej grzybicy, m.in. wśród pacjentów z zakażeniem HIV. Chociaż innego rodzaju grzybice mogą być powikłaniami, które pojawią się po COVID. W grupie ryzyka są pacjenci z obniżoną odpornością.

- Mogą wystąpić łagodne grzybice typu kandydoza, aspergiloza, które są łatwe do rozpoznania i łatwe do leczenia. W rękach doświadczonego pulmonologa stosowanie sterydów powinno być bezpieczne. Wiemy, jakie dawki podawać i jakie są typowe powikłania, a wcześnie wykryte powikłania są łatwe do opanowania - wyjaśnia ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze