Trwa ładowanie...

"Skala jest ogromna". Już choruje 5 mln Polaków, a wkrótce może zachorować co trzeci z nas

 Karolina Rozmus
13.02.2023 13:32
Coraz mniej neurologów, coraz więcej potrzebujących pacjentów
Coraz mniej neurologów, coraz więcej potrzebujących pacjentów (Getty Images)

Wnioski wysunięte podczas konferencji prasowej Polskiego Towarzystwa Neurologicznego są zarazem budujące i zatrważające. Choć neurologia rozwija się prężnie i jak mówi prof. Rejdak "na naszych oczach dokonuje się ogromna rewolucja, wielkie zmiany", to coraz większa liczba Polaków będzie się zmagać z chorobami dotykającymi układu nerwowego. Już wkrótce zachoruje co trzeci z nas.

spis treści

1. Co trzeci Polak zagrożony chorobą mózgu

W trakcie konferencji prasowej poświęconej jubileuszowi 90-lecia Polskiego Towarzystwa Neurologicznego prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak przytoczył porażające statystyki. W Polsce 50 tys. osób choruje na stwardnienie rozsiane, 70 tys. rocznie doznaje udaru mózgu, 90 tys. pacjentów cierpi na chorobę Parkinsona, 300 tys. ma aktywną padaczkę, a nawet 100 tys. miało w przeszłości zaburzenia padaczkowe. Pół miliona osób jest dotkniętych otępieniem, np. chorobą Alzheimera, aż 15 proc. Polaków choruje na migrenę.

- Szacujemy, że nawet jedna trzecia polskiego społeczeństwa dozna w swoim życiu różnych typów zaburzeń układu nerwowego, więc skala jest ogromna - zwraca uwagę prof. Rejdak. Już teraz ponad pięć milionów Polaków każdego roku wymaga konsultacji neurologicznych, jak wskazują statystyki Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Liczba pacjentów z chorobami neurologicznymi jest porażająca. Układ nerwowy jest bardzo wrażliwy i wiemy o tym, że w przebiegu zaburzeń i chorób systemowych dochodzi do jego dysfunkcji – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie specjalista neurologii, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prezes Polskiego Towarzystwa Neurologicznego.

Już w 2018 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) apelowała, by rządy wszystkich państw zwróciły uwagę na pacjentów neurologicznych. Ta rekomendacja podyktowana była oczywistymi zmianami demograficznymi – wydłużeniem życia, a także starzeniem się społeczeństwa.

Neurologia rozwija się w Polsce prężnie, ale chorych przybywa lawinowo
Neurologia rozwija się w Polsce prężnie, ale chorych przybywa lawinowo (Arch. prywatne)

- Fakt, że żyjemy coraz dłużej, jest dobrodziejstwem medycyny i cywilizacji, ale z drugiej strony wzrasta liczba chorób neurozwyrodnieniowych, bo układ nerwowy z biegiem czasu się starzeje – przyznaje ekspert.

Dodaje, że neurologia to bardzo szeroka gałąź medycyny, bo poza chorobami neurozwyrodnieniowymi Polakom grozi szereg innych problemów wymagających konsultacji z lekarzem neurologiem.

- Bóle głowy, m.in. migrenowe dotyczą 15 proc. Polaków, powszechne są też bóle kręgosłupa. Wreszcie choroby nagłe, jak udar mózgu, urazy głowy czy różnego rodzaju zapalenia czy zatrucia, które mogą przebiegać dramatycznie i wymagają natychmiastowej reakcji. Do tego cała sfera chorób przewlekłych, wolno postępujących – wylicza prof. Rejdak.

- Jeżeli doliczymy do tego powikłania chorób systemowych, jak nadciśnienie, cukrzyca czy zaburzenia rytmu serca, to nietrudno się domyślić, jakich problemów przysparza to lekarzom neurologom – dodaje.

Ostatnim czynnikiem, który nadwerężył stan polskiej neurologii, jest pandemia COVID-19. Ekspert przyznaje, że w czasie pandemii przybyła "rzesza pacjentów z zaburzeniami układu nerwowego". Infekcja SARS-CoV-2, której nie uniknął niemal nikt, mogła w wielu przypadkach nasilać lub wręcz inicjować choroby układu nerwowego.

- Niewątpliwie mamy też nowo powstające zaburzenia tj. przewlekły zespół zmęczenia, zaburzenia funkcji poznawczych, obserwujemy również zespoły autoimmunologiczne, kiedy nawet łagodna infekcja COVID powoduje reakcje organizmu w stosunku do własnych struktur. To m.in. zespół Guillaina-Barrégo, miastenia gravis (inaczej choroba Erba-Goldflama, to choroba nerwowo-mięśniowa - przyp. red.), widzieliśmy też bardzo duże grupy osób z zapaleniem mózgu – zwraca uwagę ekspert.

2. Wielka rewolucja w neurologii, ale i wielkie wymagania

Polska stała się liderem, gdy po latach "zastoju" neurologia ruszyła prężnie z rozwojem. Dostęp do nowoczesnych metod diagnozowania oraz leczenia – np. interwencyjnego leczenia udaru mózgu – daje nowe nadzieje dla chorych.

- Z powodzeniem udaje się nam nadążać za światowymi trendami i oferować polskim pacjentom dostęp do nowoczesnych form leczenia – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie dr Adam Hirschfeld, członek zarządu oddziału Wielkopolsko-Lubuskiego PTN, neurolog z poznańskiej kliniki PsychoMedic.

Dr Adam Hirschfeld
Dr Adam Hirschfeld

To jednak za mało, jeśli liczba chorych będzie szybko przyrastać. Prof. Rejdak przyznaje, że neurologia "nie jest traktowana priorytetowo".

- Bijemy na alarm – problemy neurologiczne są niezmiernie ważne i wymagające pochylenia się, a dotychczas umykały uwadze decydentów, którzy niejako pozostawili nas samych sobie – mówi.

- Średnia wieku specjalistów neurologii wynosi aktualnie około 50 lat, a system kształcenia niestety nie zachęca młodych lekarzy do podążania w tym kierunku. Neurologia przeszła na przestrzeni lat swoistą ewolucję i praca w warunkach szpitalnych obejmuje obecnie głównie pracę w trybie ostrodyżurowym – wyjaśnia dr Hirschfeld.

- Stąd też postępujący brak personelu, który z uwagi na niską wycenę świadczeń i nadmiar zadań administracyjnych decyduje się opuścić szpitalnictwo, skutkować będzie coraz gorszą jakością i dostępnością do tych świadczeń. Dużo problemów generują logistyczne i urzędnicze, często odrealnione, sposoby proponowanych rozwiązań – dodaje.

Przyznaje również, że choć obecnie obserwuje się znaczący postęp możliwości w przypadku diagnostyki i leczenia stwardnienia rozsianego, to największym wyzwaniem może być leczenie udaru niedokrwiennego mózgu.

- Wymaga ono bowiem doskonałej logistyki międzyszpitalnej i stabilnej obsady dyżurowej, a liczba zachorowań z pewnością nie będzie malała. Wycena świadczeń w tym obszarze również pozostawia wiele do życzenia – dodaje.

3. Nieuniknione choroby neurologiczne?

Starzenie społeczeństwa, infekcje wirusowe, mutacje czy predyspozycje genetyczne – to tylko kilka czynników wpływających na wiele chorób neurologicznych. Także tych najgroźniejszych, jak choroba Alzheimera czy udar niedokrwienny. To one znajdują się na liście dziesięciu najczęstszych zabójców Polaków. Tymczasem w wielu przypadkach sami skrzętnie "pracujemy" na nie.

- Choroby neurologiczne, które obejmują coraz większą część naszego społeczeństwa, to oczywiście pokłosie starzenia się społeczeństwa. Niewątpliwie jednak ma tu również znaczenie większa wykrywalność chorób związana z nowymi metodami diagnostyki, jak i pogarszająca się higiena życia przeciętnej osoby. Chroniczny deficyt snu, przepracowanie i związany z tym stres prowadzą do niekorzystnego wpływu na nasz organizm, generując również problemy natury neurologicznej – przypomina dr Hirschfeld.

Z kolei prof. Rejdak zwraca uwagę na nieodpowiednią dietę, a także używki – nie tylko alkohol czy papierosy, ale też dopalacze czy popularny od lat vaping (palenie e-papierosów).

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze