Szczepionka na raka? To możliwe!
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu przeszczepy organów wydawały się czymś abstrakcyjnym, a o szczepionkach chroniących przed rakiem nie mogło być mowy. I choć na wirusa HPV, który jest główną przyczyną powstawania raka szyjki macicy, można się już zaszczepić, to ochrona przed rakiem skóry czy kości możliwa była tylko w sferze marzeń. Aż do teraz.
1. Gdy jedna terapia to za mało...
W organizmie nowotwór rozwija się w wielu różnych formach. Dla zdiagnozowanych pacjentów nie jest więc niczym dziwnym to, że zanim ich leczenie zostanie prawidłowo ustawione, muszą wypróbować wielu różnych terapii. Jeśli jednak trwa to zbyt długo, skutki dla pacjenta mogą okazać się śmiertelne.
Wciąż rosnąca liczba przypadków nowotworów zmusza lekarzy i naukowców do sięgania po wszelkie możliwe rozwiązania – te naturalne, a także te niekonwencjonalne. Teraz badacze sięgnęli po szczepionki. Choć zazwyczaj kierowane są one w wirusy i bakterie, teraz mają skupiać się na komórkach rakowych pacjenta.
2. Szczepionką w raka
Lekarze i naukowcy kierowani przez Katherine Wu z Dana-Farber Cancer Institute w Bostonie, zaprezentowali niedawno wyniki swojej pracy dotyczącej nowej terapii antynowotworowej. Stworzone przez nich spersonalizowane szczepionki uniemożliwiły wczesny nawrót choroby u 12 pacjentów, u których zdiagnozowano raka skóry. Szczepionki w połączeniu z odpowiednimi lekami spowodowały też znaczny wzrost odporności u chorych.
Zobacz także:
Wcześniej szczepionki antyrakowe ukierunkowane były na białko, które znaleziono w organizmach wszystkich pacjentów z nowotworami. Te indywidualne szczepionki zawierają neoantygen, czyli zmutowane białko specyficzne dla nowotworu u danego pacjenta. Układ odpornościowy pacjenta warunkuje odpowiednią dawkę antygenu, który może aktywować limfocyty T pacjenta do atakowania komórek nowotworowych.
3. Sukces lekarzy
W przeciwieństwie do poprzednich prób stworzenia szczepionek antyrakowych, które jak dotąd nie przyniosły jednoznacznych dowodów skuteczności, zespół dr Katherine Wu stworzył szczepionki indywidualne dla każdego pacjenta. W każdej z nich znajdowało się ok. 20 antygenów. Szczepionki wstrzykiwano pod skórę pacjenta na okres 5 miesięcy. Po tym czasie nie pojawiły się żadne efekty uboczne, za to nastąpiła silna odpowiedź ze strony limfocytów T, atakujących komórki nowotworowe.
Koniecznie przeczytaj:
- Pokazała swój oszpecony brzuch. Tym zdjęciem wywołała burzę w sieci
- Uważaj na ibuprofen. Naukowcy ostrzegają
Wszyscy pacjenci, którzy poddali się terapii cieszą się zdrowiem, chociaż od podania szczepionki minęło już 2,5 roku. Jednak niektórzy z nich z zaawansowaną formą raka byli wspomagani immunoterapią, jako uzupełnieniem spersonalizowanej szczepionki. Połączenie dwóch terapii spowodowało wyeliminowanie nowych komórek rakowych z organizmów pacjentów.
Chociaż wyniki tych badań są bardzo obiecujące, to nowa terapia jest stosunkowo nowa i wymaga przeprowadzenia kolejnych badań klinicznych. W dodatku wytworzenie spersonalizowanych szczepionek jest bardzo kosztowne, a wytworzenie jednej z nich może trwać nawet kilka miesięcy. Nie ma jednak wątpliwości, że badania zespołu dr Wu są obiecujące i mogą być prawdziwą rewolucją w leczeniu pacjentów onkologicznych.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.