Trwa ładowanie...

Test Zdrowia. Jak Polacy zaniedbują sen? Co czwarty nastolatek nie przesypia nawet sześciu godzin w ciągu doby

 Katarzyna Prus
23.04.2022 09:11
Niedobór snu może mieć poważne konsekwencje zdrowotne
Niedobór snu może mieć poważne konsekwencje zdrowotne (Getty Images)

Lekarze ostrzegają, że sen krótszy niż sześć godzin w ciągu doby to źródło wielu problemów. Podnosi ryzyko zawału i udaru, może prowadzić do stanów depresyjnych i otyłości. Tymczasem tylko co dziesiąty Polak w trakcie pandemii przesypiał to minimum. To wyniki Testu Zdrowia "Pomyśl o sobie - sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii", który przeprowadziło WP abcZdrowie wspólnie z HomeDoctor pod patronatem merytorycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

spis treści

1. Śpimy za krótko. Co nam grozi?

Wyniki Testu Zdrowia wskazują, że jedynie co dziesiąty Polak w trakcie pandemii COVID-19 codziennie spał przez co najmniej sześć godzin w ciągu doby. 7,7 proc. Polaków codziennie spało krócej niż zalecane minimum, a kolejne 11,9 proc. przez większość dni w tygodniu spało krócej niż sześć godzin na dobę.

Lekarze ostrzegają, że tak niski poziom higieny snu może bezpośrednio przekładać się na stan zdrowia, jakość życia i aktywność zawodową.

Zobacz film: "Koszmary senne mogą być objawem choroby"
Minimalna dawka snu to szesć godzin w ciągu doby
Minimalna dawka snu to szesć godzin w ciągu doby (Getty Images)

- Niedobór snu to niestety coraz większy problem Polaków. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę z jakimi konsekwencjami muszą się liczyć, jeśli śpią zbyt krótko, czyli poniżej sześciu-siedmiu godzin w ciągu doby. A są one bardzo poważne - zaznacza Michał Sutkowski, specjalista medycyny rodzinnej i chorób wewnętrznych, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

- Możemy mówić o poważnych skutkach kardiologicznych, neurologicznych i psychicznych. Do tego zaburzenia metaboliczne: zbyt krótki sen prowadzi do nadwagi i otyłości.

Jak zaznacza lekarz, najpoważniejszymi skutkami kardiologicznymi niedoboru snu są ostre stany wieńcowe, a także zawały i udary, nawet w młodym wieku. Do tego problemy z psychiką - od pozornie zwykłej drażliwości pod stany o charakterze depresyjnym.

Eksperci podkreślają, że sen ma kolosalne znaczenie dla naszego zdrowia.

- Kiedy śpimy, nasz mózg się resetuje, mimo że cały czas pracuje. Dzięki temu następnego dnia może sprawnie funkcjonować, nie mamy problemów z koncentracją i pamięcią czy emocjami - zwraca uwagę dr Sutkowski.

W trakcie snu regenerują się mięśnie, układ oddechowy i pokarmowy. Reguluje się gospodarka hormonalna. To wszystko przekłada się na to, jak funkcjonujemy na co dzień.

2. Nastolatki zarywają noce

Eksperci podkreślają, że w wieku rozwojowym sen jest szczególnie ważny. Brak odpowiedniej liczby godzin snu może istotnie wpłynąć na rozwój fizyczny i psychiczny.

Tymczasem, więcej niż co czwarty nastolatek w wieku 16-17 lat (27,7 proc.) deklarował, że w trakcie pandemii COVID-19 przez większość dni w tygodniu śpi krócej niż sześć godzin na dobę.

- Skłonności nastolatków do zarywania nocy i odsypiania w ciągu dnia są bardzo niepokojące. Organizm przyzwyczaja się zarówno do dobrego, jak i do złego, jesteśmy więc w stanie funkcjonować. Jeśli jednak pewne mechanizmy zostaną już na początku zaburzone, trudno to potem odkręcić. Przez to problemy zdrowotne mogą się pojawić znacznie wcześniej - ostrzega dr Sutkowski.

Jak wynika z Testu Zdrowia, najwyższy odsetek deklarujących sen krótszy niż sześć godzin na dobę obserwowano wśród osób poniżej 75. roku życia. Wśród osób w wieku 18-59 lat, około 7 proc. badanych deklarowało, że każdego dnia przesypia mniej niż sześć godzin. To znak, że Polacy zaniedbują higienę snu i nie mają na ten temat wystarczającej wiedzy.

3. Higiena snu

Podstawowa higieny snu to prowadzenie regularnego trybu życia i wstawanie rano, w miarę możliwości o tej samej porze, również w weekendy. Pozwala to na utrzymanie rytmu dobowego i zachowanie wysokiej jakości snu.

Wyniki Testu Zdrowia pokazują, że 11,9 proc. kobiet i 11,8 proc. mężczyzn przez większość dni w tygodniu śpi krócej niż sześć godzin na dobę. Z kolei 8 proc. kobiet i 6,7 proc. mężczyzn codziennie śpi poniżej zalecanego minimum.

Jak wskazują eksperci, wpływ miała na to niestety pandemia COVID-19. Wiele osób w obawie o utratę pracy lub pogorszenie sytuacji ekonomicznej żyło w przewlekłym stresie, co mogło istotnie wpłynąć na pogorszenie higieny snu. Ponadto, przebywanie przez większą część doby w domu mogło negatywnie wpłynąć na długość, jak i jakość snu.

4. Kiedy występują zaburzenia snu?

Niewłaściwa higiena snu może prowadzić do jego zaburzeń. Mogą je również powodować choroby przewlekłe, które wymagają odpowiedniej diagnostyki.

Zaburzenia snu moga dotyczyć zarówno jego długości, jak i jakości. Najczęściej wynikają z: narażenia na czynniki stresowe (kiedy uporczywe myśli uniemożliwiają zaśnięcie), niewłaściwego żywienia, w tym spożywania obfitych posiłków w późnych godzinach wieczornych (dyskomfort fizyczny podczas zasypiania), * narażenia na czynniki środowiskowe, takie jak: światło z ekranu komputera lub telefonu tuż przed zaśnięciem, hałas, niewygodne miejsce do spania.

5. Miejsce zamieszkania i wykształcenie wpływają na sen

Wyniki Testu Zdrowia wskazują na związek poziomu edukacji z dbaniem o higienę snu. Niepokojącym zjawiskiem jest fakt, że u jednej trzeciej badanych, którzy zakończyli edukację na poziomie szkoły podstawowej obserwowano niewłaściwą higienę snu przez większość dni w tygodniu.

Ponadto, co czwarty badany z wykształceniem zasadniczym zawodowym przez większość dni w tygodniu sypiał krócej niż sześć godzin na dobę.

Najwyższy odsetek osób deklarujących, że codziennie śpią przez co najmniej sześć godzin obserwowano wśród mieszkańców obszarów wiejskich, co może wynikać ze specyfiki pracy osób zatrudnionych w rolnictwie.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze