Trwa ładowanie...

Z każdym dniem coraz trudniejsza sytuacja w ukraińskich szpitalach. Kończą się zapasy tlenu

Ukraina: W szpitalach brakuje opatrunków, noszy i worków na krew. Część placówek już alarmuje, że zapasy tlenu są na wyczerpaniu
Ukraina: W szpitalach brakuje opatrunków, noszy i worków na krew. Część placówek już alarmuje, że zapasy tlenu są na wyczerpaniu (Getty Images)

Ukraińskie szpitale są w coraz trudniejszej sytuacji. Brakuje opatrunków, noszy i worków na krew. Część placówek już alarmuje, że zapasy tlenu są na wyczerpaniu, ogromnym zagrożeniem są też przerwy w dostawach prądu. - Musimy pamiętać, że są tam pacjenci m.in. z astmą, z cukrzycą, którzy na razie mają zapasy leków, ale niedługo te zapasy mogą się skończyć. A to oznacza, że będą oni przerywać leczenie, a w konsekwencji ci ludzie będą trafiać do szpitali - alarmuje Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej.

spis treści

1. Coraz trudniejsza sytuacja w ukraińskich szpitalach

Z danych przekazanych przez WHO wynika, że w ukraińskich szpitalach za chwilę może zabraknąć tlenu. Najtrudniejsza sytuacja jest w Kijowie, ale problemy zaczynają mieć również inne placówki atakowane przez Rosjan.

- Jeśli chodzi o Szpital Kliniczny w Odessie, to już od dwóch dni pracuje na generatorach. Jeśli chodzi o Szpital Wojskowy - ma autonomiczną stację tlenową, ale potrzebuje generatorów tlenu - mówi Yura Horishnyk.

Zobacz film: "Czy COVID będzie taką chorobą jak grypa?"

WHO szacuje, że zapotrzebowanie na tlen od czasu inwazji Rosji wzrosło nawet o 25 proc., a dostawy są coraz trudniejsze. Potrzebują go ranni, ale też osoby chorujące na COVID.

- Jeżeli mamy rannych, którzy mają dodatkowo niewydolność oddechową, to będą potrzebowali wsparcia oddechowego w postaci tlenu, jeżeli część z tych osób będzie chorowała na COVID-19, to też będzie wymagała wsparcia tlenu - zaznacza dr Tomasz Karauda z oddziału chorób płuc Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego N. Barlickiego w Łodzi.

W szpitalach w Ukrainie dochodzi do przerw w dostawach prądu
W szpitalach w Ukrainie dochodzi do przerw w dostawach prądu (Getty Images)

Anestezjolog prof. Wojciech Szczeklik podkreśla, że niedotlenie postępuje szybciej w przypadku pacjentów w ciężkim stanie.

- Ciężko ranna osoba szybciej umrze, jeśli na czas nie otrzyma tlenu – przypomina cytowany przez PAP kierownik Kliniki Intensywnej Terapii i Anestezjologii 5 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką w Krakowie.

Lekarz przyznaje, że ogromnym zagrożeniem są te też problemy w dostawie prądu. Szpitale mają własne generatory, ale z reguły wystarczają one na krótki okres.

- Bez prądu nie działają urządzenia szpitalne, szczególnie te znajdujące się na oddziałach intensywnej terapii. A nasze aparaty podtrzymują funkcje wielu narządów, w tym płuca - alarmuje prof. Szczeklik.

2. Brakuje opatrunków, noszy i worków na krew

W ukraińskich szpitalach brakuje przede wszystkim tego, co służy do usztywniania kończyn, opatrywania ran, do leczenia oparzeń.

- Opatrunki, szyny, nosze, worki na krew. To są takie najważniejsze potrzeby, ale oczywiście trzeba brać pod uwagę, że szpitale specjalistyczne mogą mieć też inne potrzeby - mówi Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej.

Mimo coraz trudniejszej sytuacji w Ukrainie szpitale nadal funkcjonują na pełnych obrotach.

- To nie jest pierwszy raz, kiedy współpracujemy ze szpitalami, które muszą sobie radzić z takimi problemami, jak brak wody, czy brak prądu. To będzie dla nich taka przyspieszona lekcja survivalu. Zespoły medyczne nie odchodzą od swoich obowiązków, nawet był opisywany przypadek pielęgniarzy, którzy wzięli ślub na terenie placówki. W przypadku placówek, które funkcjonują w takich miejscach, które są pod ciągłym ostrzałem, dodatkowo zespoły medyczne odpowiadają za to, żeby kilka razy dziennie zabierać pacjentów do piwnic, do schronów - wyjaśnia Zadroga.

Przedstawicielka Polskiej Misji Medycznej podkreśla, że musimy brać pod uwagę nie tylko kwestie dotyczące opieki nad rannymi, ale też chorujących przewlekle.

- Musimy pamiętać, że są tam pacjenci m.in. z astmą, z cukrzycą, którzy na razie mają zapasy leków, ale niedługo te zapasy mogą się skończyć. A to oznacza, że będą oni przerywać leczenie, a w konsekwencji może nastąpić zaostrzenie i ci ludzie będą trafiać do szpitali - przypomina Zadroga.

3. Coraz trudniejszy dostęp do leków

Dr n. farm. Leszek Borkowski, który kilka lat temu z ramienia Europejskiego Banku Odbudowy doradzał ministrowi zdrowia Ukrainy w zakresie leków, przyznaje, że jeszcze przed pandemią sytuacja w Ukrainie była trudna.

- Ostatni raz byłem tam z wizytą w 2019 r., tuż przed rozpoczęciem pandemii. Z moich obserwacji z tamtego okresu wynika, że zaopatrzenie Ukrainy w istotne leki ratujące życie - było wtedy niewystarczające. Oni ze względów oszczędnościowych bardzo dużo rzeczy ściągali z Indii, z Azji. Jak to wygląda dziś, trudno powiedzieć - mówi dr Leszek Borkowski, farmakolog kliniczny ze Szpitala Wolskiego w Warszawie, były prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych.

Eksperci podkreślają, że już teraz powinniśmy przygotowywać scenariusze, które zabezpieczą leki dla pacjentów chorujących na choroby przewlekłe.

- Z informacji, które do mnie docierają, wynika, że w Ukrainie bardzo brakuje leków. Dostałem kilka wiadomości z pytaniem, jak zorganizować hurtowy transport insuliny, nie do granicy, tylko dokładnie do szpitali. To jest ogromny problem, zwłaszcza że cześć leków musi być przechowywana w specjalnych warunkach, które zapewnią, że preparat nie straci swoich funkcji. To jest ogromne wyzwanie, które musi być rozwiązane na poziomie ministerialnym - podkreśla dr Tomasz Karauda.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze