Trwa ładowanie...

Koronawirus. Czy do zakażenia SARS-CoV-2 może dojść podczas rozmowy?

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
06.04.2020 12:18
Amerykańscy naukowcy sprawdzają, czy koronawirusem można się zarazić podczas rozmowy z zakażonym
Amerykańscy naukowcy sprawdzają, czy koronawirusem można się zarazić podczas rozmowy z zakażonym (iStock)

Koronawirus przenosi się drogą kropelkową. Zdaniem amerykańskich naukowców do zarażenia może dojść nawet podczas zwyklej rozmowy. Cząsteczki wirusa od zakażonego pacjenta są w stanie dotrzeć do osoby, z którą rozmawia i ją zainfekować. Badacze zauważyli, że im ktoś głośniej mówi, tym większe stwarza zagrożenie.

1. Czy można się zarazić koronawirusem podczas rozmowy?

Amerykańscy naukowcy z University of California w Davis uważają, że koronawirusem, podobnie jak w przypadku innych chorób wirusowych, można się zarazić poprzez rozmowę. Ich zdaniem w czasie procesu mówienia w kropelkach śliny wydzielane jest na tyle dużo cząsteczek wirusa, że w ten sposób może dojść do zarażenia. Kluczowe znaczenie w tym wypadku może mieć odległość między rozmówcami.

Amerykańcy badacze uważają, że również podczas rozmowy może dojść do przeniesienia wirusa
Amerykańcy badacze uważają, że również podczas rozmowy może dojść do przeniesienia wirusa (iStock)

Prof. William Ristenpart, jeden z autorów pracy, zwraca uwagę na to, że w czasie mówienia wydzielają się do otoczenia krople niewidoczne gołym okiem, o średnicy ok. 1 mikrometra (czyli jednej milionowej metra), które mogą przenosić wirusa SARS-CoV-2, jak również inne zarazki.

Podczas wcześniejszych badań dotyczących przenoszenia infekcji wirusowych prof. Ristenpart udowodnił, że im głośniej mówi dana osoba, tym więcej kropelek wydziela do otoczenia. Osoby, które mówią donośnie i ekspresyjnie mogą emitować nawet 10 razy więcej takich cząsteczek niż pozostali ludzie.

Z kolei badania opublikowane na początku 2020 r. w piśmie "PLOS One" mówią o jeszcze innej zależności. Badacze dowodzą w nim, że więcej kropelek wydziela się do otoczenia podczas wypowiadania zdań z większą ilością samogłosek, a to z kolei ma odniesienie do różnych języków, którymi się posługują ludzie. Autorzy pracy uważają, że fonetyka w niektórych językach może zwiększać tendencję do rozprzestrzeniania się wirusów podczas procesu mówienia.

Badacze podkreślają, że potrzebne są szczegółowe badania dotyczące tego, jak wyglądają powyższe zaleźności w przypadku przenoszenia koronawirusa. Na razie nie wiadomo ile cząsteczek wirusa wydziela się do otoczenia podczas mówienia i z kolei jak wiele takich cząsteczek potrzebne jest, by doprowadzić do zakażenia drugiej osoby. Kluczowe znaczenie może mieć też to, na jaką odległość są w stanie przemieszczać się wyemitowane kropelki.

Zobacz także: Koronawirus - jak się przenosi i jak możemy się chronić

Zobacz film: "Jak uchronić się przed koronawirusem?"

Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie. #WSPIERAM

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Oceń jakość naszego artykułu: Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
12345
Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze