Nowa mutacja koronawirusa. Jak będzie wykrywana? Wyjaśnia dr Kłudkowska

Zaledwie kilka dni temu naukowcy poinformowali o wykryciu nowego szczepu koronawirusa VUI-202012/01 w Wielkiej Brytanii, a już pierwszy przypadek zakażenia nową mutacją odnotowano w Holandii, Austrii, Danii oraz we Włoszech. Jest ona bardziej zaraźliwa i może szybko rozprzestrzenić się na terenie całej EU. Dr Matylda Kłudkowska, wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych tłumaczy, czy polskie laboratoria są na nią przygotowane.

1. Jak będzie wykrywany koronawirus VUI-202012/01?

"Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Musimy nad tym zapanować" - powiedział brytyjski minister zdrowia Matt Hancock, komentując przypadki zakażeń VUI-202012/01, nowym szczepem koronawirusa SARS-CoV-2.

Zdaniem naukowców nowa mutacja koronawirusa może szybciej się rozprzestrzeniać. Polska, Belgia oraz Holandia już podjęły decyzje o zawieszeniu lotów do Wielkiej Brytanii. Jednak zdaniem wielu ekspertów rozprzestrzenienie się nowej wersji wirusa na terenie całej UE to tylko kwestia czasu.

Zobacz film: "Dr Sutkowski o szczepionce na COVID-19: "Powstawała 17 lat""

Zapytaliśmy dr Matyldę Kłudkowską, czy wykrywanie nowej mutacji koronawirusa będzie bardziej skomplikowane.

- Pojawienie się mutacji nic nie zmieni w procesie diagnostyki SARS-CoV-2. Nowy szczep wykrywamy dokładnie tak samo, jak jego poprzednią wersję. Zmiany, które zaszły w białku spike, czyli w tzw. kolcu koronawirusa, łączącym się z powierzchnią komórki człowieka, nie wpływają na sekwencję genów, które my wykrywamy w laboratoriach. Więc wśród diagnostów to odkrycie nie budzi żadnych wątpliwości ani kontrowersji - tłumaczy wiceprezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.

Innymi słowy, szczep koronawirusa VUI-202012/01 będzie wykrywany przez dotychczas stosowane testy antygenowe oraz molekularne.

- Dalej jest to ten sam wirus SARS-CoV-2, mamy tylko do czynienia z jego kolejnym wariantem genetycznym. Przypuszcza się, że powstał on w wyniku dość długiego pasażu u chorego z niedoborem odporności. Zakażenie trwało długo, więc wirus miał potencjał do tego, żeby zmieniać się w organizmie gospodarza. Największym problemem jest to, że nowa wersja koronawirusa ma prawdopodobnie większą zaraźliwość i może stworzyć duży problem epidemiologiczny - opowiada dr Matylda Kłudkowska.

2. Nowa odmiana jest już w Polsce?

Dr Matylda Kłudkowska nie wyklucza, że nowa odmiana koronawirusa już może być w Polsce.

- Brytyjczycy zaczęli podejrzewać, że coś jest nie tak dopiero w momencie, kiedy zauważyli, że zaczęła im gwałtownie rosnąć liczba przypadków zakażeń koronawirusem. Wtedy wykonano badania genetyczne i okazało się, że mają do czynienia z nową mutacją SARS-CoV-2. Nie wiadomo, czy VUI-202012/01 do tego czasu nie zdążył trafić do innych krajów, w tym do Polski - opowiada dr Kłudkowska.

Jak tłumaczy ekspertka - podczas rutynowych testów w laboratoriach nie wykonuje się badań wykrywających odmianę SARS-CoV-2.

- Żeby wyjaśnić, jaką odmianą jest zakażony pacjent, konieczna jest pełna sekwencja genetyczna wirusa. To badanie jest bardzo zaawansowane technologicznie, potrzebne są do tego sekwenatory DNA, które posiadają tylko duże laboratoria - opowiada dr Kłudkowska. - Obecnie nie mamy informacji, czy Ministerstwo Zdrowia już zleciło tym laboratoriom sekwencjonowanie ostatnich przypadków zakażeń. Powinno się jednak to zrobić jak najszybciej - podkreśla dr Matylda Kłudkowska.

3. Co wiemy o VUI-202012/01?

Nowy szczep koronawirusa stwierdzono w Wielkiej Brytanii. Pierwsze ślady nowej mutacji odkryto w październiku, podczas badania próbki, która została pobrana we wrześniu 2020 roku. Obecnie zakażenia mutacją VUI-202012/01 stanowią blisko 2/3 dziennej liczby zakażeń na Wyspach.

Zaniepokojenie budzą trzy czynniki, które naukowcy przypisują mutacji VUI-202012/01:

• szybko zastępuje inne wersje wirusa,
• ma mutacje, które prawdopodobnie wpływają na ważną część wirusa,
• niektóre mutacje zwiększają zdolność koronawirusa do zakażania komórek.

Czy nowy szczep koronawirusa jest dla nas groźniejszy? Tu też nie ma jednej odpowiedzi. Według ekspertów na razie nie ma danych, które stwierdzałyby większą śmiertelność na skutek zakażenia tym szczepem koronawirusa. Groźna może być sama zakaźność, która może doprowadzić do załamania wydolności służby zdrowia w państwach, gdzie potwierdzono zakażenia mutacją VUI-202012/01.

4. Szczepionka Pfizera zatwierdzona w UE

W poniedziałek 21 grudnia Europejska Agencja Leków (EMA) zatwierdziła szczepionkę przeciwko COVID-19, którą opracowały razem firmy Pfizer oraz BioNTech.

"Szczepionka spełnia rygorystyczne standardy Unii Europejskiej - przekazała Emer Cooke, dyrektor wykonawcza EMA, informując o warunkowej autoryzacji preparatu Pfizer i BioNTec. - Nasza ocena naukowa opiera się na sile dowodów naukowych dotyczących bezpieczeństwa, jakości i skuteczności szczepionki. Dowody w przekonujący sposób pokazują, że korzyści są większe niż ryzyko" - podkreśliła.

Szczepionka firm BioNTech i Pfizer nosi nazwę Comirnaty i wykazuje skuteczność na poziomie 95 proc. Pierwsze dawki szczepionki na COVID-19 mogą trafić do Polski już w sobotę 26 grudnia. Jeśli tak się stanie, pierwsze szczepienie odbędzie się już w niedzielę 27 grudnia.

Pierwszy transport szczepionki na COVID jest zakontraktowany na 10 tys. dawek, lecz rząd zakupił ich już 60 mln. Biorąc pod uwagę fakt, że szczepienie trzeba przyjąć w dwóch dawkach, może zostać zaszczepionych około 30 mln Polaków.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Diagności mają dosyć. "Nawet my nie wiemy, jakie obowiązują zasady raportowania"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.