NewsyKardiolog poleca Polakom. "Wszystkie leki razem go nie zastąpią"

Kardiolog poleca Polakom. "Wszystkie leki razem go nie zastąpią"

Choroby układu krążenia wciąż są główną przyczyną zgonów w Polsce i kosztują nasz kraj około 56 miliardów złotych rocznie. Jak rozpoznać, że serce wymaga pomocy specjalisty i na co powinniśmy zwrócić uwagę w profilaktyce tych chorób?

Te choroby kosztują nas 56 miliardów rocznie
Te choroby kosztują nas 56 miliardów rocznie
Źródło zdjęć: © Getty Images, archiwum prywatne
Aleksandra Zaborowska

56 miliardów rocznie

Jak wynika z raportu "W kierunku poprawy stanu zdrowia sercowo-naczyniowego w Polsce" autorstwa PwC, choroby układu krążenia (ChUK) pozostają największym wyzwaniem polskiej opieki zdrowotnej i kosztują nasz kraj około 56 miliardów złotych rocznie. To nie tylko koszty medyczne, ale także utracona produktywność oraz obciążenie dla rodzin opiekujących się chorymi.

Jednym z najważniejszych zaleceń raportu jest wprowadzenie szeroko zakrojonych badań przesiewowych. Jako przykład autorzy przytaczają tu badanie lipidogram, którego wykazało dyslipidemię, istotny czynnik ryzyka miażdżycy, aż u 84 proc. pacjentów POZ w latach 2004-2015.

Autorów raportu niepokoją również statystyki dotyczące dostępu do nowoczesnych terapii. Od 2015 roku spośród 194 zarejestrowanych innowacyjnych leków kardiologicznych w Polsce refundację uzyskały jedynie dwie substancje. To powoduje ogromne koszty leczenia ponoszone przez pacjentów.

Jak radzić sobie ze stresem w pracy?

Raport wskazuje kilka kluczowych rozwiązań, które mogą poprawić stan zdrowia sercowo-naczyniowego w Polsce. Wśród nich znajdują się wyżej wymieniony rozwój badań przesiewowych, ale i lepsza koordynacja i stworzenie jednolitych ścieżek leczenia, centralna baza danych o pacjentach z ChUK oraz zwiększenie dostępności nowoczesnych terapii.

Eksperci są jednak zgodni: choć zmiany systemowe są potrzebne, to nie one uleczą plagę chorób układu krążenia wśród Polaków.

Lepiej zapobiegać niż leczyć

- Podstawą jest tu komunikacja, umiejętność skutecznego przekonania pacjentów, aby wprowadzili zalecenia, o których mówi się od dawna - komentuje w rozmowie z WP abcZdrowie kardiolog prof. dr n. med. Artur Mamcarz.

Dlaczego tak ciężko jest je wyegzekwować od pacjentów, choć straszy się ich coraz to kolejnymi statystykami? Ekspert WUM jest zdania, że mamy w Polsce braki w podstawowej edukacji dotyczącej wpływu stylu życia na zdrowie.

- Bardzo ubolewam nad tym, że edukacja zdrowotna nie została wprowadzona jako obowiązkowa i mam nadzieję, że to się zmieni. Edukowanie najmłodszych na temat filarów zdrowego życia jest podstawą profilaktyki, ale i miałoby szansę zwiększyć świadomość u ich rodziców czy dziadków - ocenia prof. Mamcarz.

Jak podkreśla kardiolog, najskuteczniejszą metodą prewencji chorób, nie tylko kardiologicznych, ale i m.in. onkologicznych czy metabolicznych, są tzw. filary dobrego zdrowia, a "medycyna stylu życia jest nie tylko podstawą profilaktyki, ale i terapii wielu chorób".

- Wojciech Oczko, lekarz polskich królów, mówił, że ruch jest w stanie zastąpić prawie wszystkie leki razem wzięte, ale wszystkie leki razem nie są w stanie zastąpić ruchu. To zdanie padło kilkaset lat temu, a jest dziś tak samo aktualne, co potwierdzają liczne badania - mówi prof. Mamcarz.

Równie dużą rolę odgrywa właściwa dieta.

- Za uniwersalny model żywienia sprzyjający zdrowiu uważa się dietę śródziemnomorską, ale z powodzeniem może to być także tzw. dieta basenu Morza Bałtyckiego, gdzie niektóre elementy są zastąpione bardziej lokalnymi, łatwo dostępnymi, świeżymi produktami (np. oliwę z oliwek zastępuje równie korzystny dla zdrowia olej rzepakowy – przyp. red.) - wymienia kardiolog.

Wśród złotych zasad diety dla zdrowego serca (i nie tylko) lekarz wyróżnia przede wszystkim zmniejszenie kaloryczności, ograniczenie tłuszczów i cukrów prostych, zwiększenie ilości spożywanych warzyw i owoców oraz maksymalne możliwe wyeliminowanie produktów wysokoprzetworzonych.

Prof. Mamcarz zaznacza także, że kolejnym filarem zdrowego stylu życia jest rezygnacja z palenia tytoniu, sprzyjającego nie tylko nadciśnieniu (a w jego konsekwencji chorobom układu krążenia), ale i nowotworom, chorobom układu oddechowego, rozrodczego, pokarmowego czy chorobom neurologicznym.

Istotne czynniki profilaktyki wykraczają jednak poza żywienie, ruch i ograniczanie szkodliwych używek: ekspert z dziedziny kardiologii wskazuje także na ogromną rolę kondycji psychicznej i higieny życia.

- Dbanie o wysokiej jakości sen, o dobre relacje międzyludzkie, o zdrowe mechanizmy radzenia sobie z negatywnymi emocjami są bardzo ważne - dodaje.

Po drugie? Badać

Pomiar ciśnienia jest najbardziej podstawowym, łatwym do wykonania badaniem kondycji układu krążenia. Choć nie stanowi podstawy do jednoznacznego zdiagnozowania, lub wykluczenia chorób układu krążenia, jego odbiegający od norm pomiar może być pierwszym sygnałem, że warto przyjrzeć się swojemu zdrowiu.

Ciśnienie należy jednak mierzyć właściwie, z czym wielu pacjentów ma problem. Jak szczegółowo tłumaczyła na łamach abcZdrowie kardiolog dr n. med. Joanna Bidiuk, badanie ciśnienia powinno być przeprowadzane na obu kończynach. Jeżeli wyniki są identyczne, można zostać przy wykonywaniu pomiarów na jednym ramieniu. Jeżeli jednak się różnią, pomiarów należy dokonywać na kończynie wskazującej na wyższe wyniki.

- Zdarzają się pacjenci, którzy całe życie mierzą ciśnienie na lewej ręce, a umierają, bo nadciśnienie było na prawej - zaznaczał w rozmowie z WP abcZdrowie kardiolog i hipertensjolog dr n. med. Piotr Gryglas.

Przyjmuje się, że normy ciśnienia krwi oscylują wokół 100–139/60–89 mmHg, w zależności od wieku. Za optymalne uznaje się ciśnienie o wartości 120/80 mmHg.

Kiedy do lekarza? Te sygnały powinny zaniepokoić

Wśród objawów, które powinny wzbudzić naszą czujność co do kondycji układu krążenia, lekarze wymieniają:

  • kołatanie serca - zwłaszcza gdy występuje często i nie jest związane z nadmiernym wysiłkiem;
  • duszności;
  • bóle w mostku;
  • przewlekły kaszel.

O problemach z krążeniem mogą jednak świadczyć też inne, pozornie niepowiązane objawy, takie jak: nudności, wymioty, wysypki i pajączki na skórze, a także cienkie, krwiste plamki na paznokciach (świadczące często o zapaleniu wsierdzia).

Do samodzielnej, wstępnej diagnostyki stanu naszego układu sercowo-naczyniowego lekarze zalecają proste testy wydolnościowe. Jednym z nich jest sprawdzenie, czy wejście po czterech kondygnacjach lub 60 schodach zajmie nam więcej niż półtorej minuty. Jeśli tak, warto skonsultować się z lekarzem pierwszego kontaktu i poinformować o chęci wykonania diagnostyki sercowo-naczyniowej.

Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródła

  1. Raport "W kierunku poprawy stanu zdrowia sercowo-naczyniowego w Polsce"

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie