Trwa ładowanie...

"Dziura" w refundacji. Musi sprzedać mieszkanie, by mieć na lek

Avatar placeholder
14.06.2021 12:58
"Dziura" w refundacji. Musi sprzedać mieszkanie, by mieć na lek
"Dziura" w refundacji. Musi sprzedać mieszkanie, by mieć na lek (Getty Images)

40 tysięcy złotych miesięcznie - tyle kosztuje terapia chorych na raka jajnika. Niestety, lek tymczasowo nie jest refundowany, co dla wielu pacjentów jest dramatem. Żeby móc kontynuować swoje leczenie Beata Szepietowska, będzie musiała sprzedać mieszkanie.

spis treści

1. "Jestem w sytuacji bezalternatywnej"

Beata Szepietowska jest prawniczką. Przez wiele lat wykładała prawo. Jako konstytucjonalistka pracowała dla najważniejszych instytucji państwowych w Polsce. Dwa lata temu u Beaty zdiagnozowano raka jajnika. Do tej pory kobieta przeszła operację i dwa cykle chemioterapii. Niestety, nowotwór się nie poddał. Beata musi więc stosować lek, który jest dla niej ostatnią deską ratunku. Lek ten właśnie przestał być refundowany.

40 tys. miesięcznie - tyle kosztuje terapia
40 tys. miesięcznie - tyle kosztuje terapia (Getty Images)
Zobacz film: "Prof. Parczewski twierdzi, że nowy wariant koronawirusa to pewność"

"29 kwietnia tego roku minister zdrowia wydał komunikat, w którym poinformował o tym, jakie leki nie podlegają refundacji w ramach ratunkowego dostępu. Na tej liście znalazł się ten lek, co powoduje, że jestem w sytuacji bezalternatywnej - powiedziała Beata Szepietowska w rozmowie z TVN 24.

Problem polega na tym, że terapia lekiem, której poddaje się Beata, kosztuje 40 tysięcy złotych miesięcznie. Jak przyznaje kobieta, do tej pory mogła kupować lek dzięki pomocy przyjaciół i rodziny. Ale żeby móc kupić kolejne opakowanie, będzie musiała sprzedać swoje mieszkanie.

2. "Zdaję sobie sprawę, że jest tu dziura"

Prof. Mariusz Bidziński, krajowy konsultant do spraw ginekologii onkologicznej, potwierdza, że lek stosowany przez Beatę jest skuteczny, nie ma zamiennika i powinien być refundowany.

"Lek absolutnie ma swoją zasługę w leczeniu chorych na raka jajnika i zdecydowanie popieram to, żeby jak najszybciej mógł być wdrożony do leczenia również dla polskich kobiet" - powiedział.

Jak podaje TVN24, do maja 2021 r. lek był refundowany w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowej. Teraz resort zdrowia zadecydował, że lek ten ma trafić na zwykłą listę refundacyjną. Jednak w trakcie przenoszenia z jednej listy na drugą, nie jest refundowany. Taki stan może potrwać co najmniej kilka miesięcy.

"Zdaję sobie sprawę, że jest tu dziura i nie ukrywam, że legislacja w tym zakresie powinna być poprawiona" - ocenił profesor Mariusz Bidziński.

Niestety, lek dla chorych na raka jajnika nie jest jedynym, który wypadł z refundacji. Cofnięto również refundację leku na raka piersi. Jednak w maju minister Adam Niedzielski wycofał się z decyzji i poinformował, że rząd "przywróci możliwość refundacyjną".

Zobacz także: Dramat w onkologii. Prof. Mróz: W najgorszym momencie zamiast 200 łóżek mieliśmy tylko 15

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze