Trwa ładowanie...

Jest decyzja w sprawie zniesienia obostrzeń. Kiedy znikną maseczki, izolacja oraz kwarantanna?

Jest decyzja w sprawie zniesienia obostrzeń. Kiedy znikną maseczki, izolacja oraz kwarantanna?
Jest decyzja w sprawie zniesienia obostrzeń. Kiedy znikną maseczki, izolacja oraz kwarantanna?

Rada Ministrów podjęła decyzję w sprawie zniesienia obowiązujących obostrzeń związanych z pandemią COVID-19. Od 28 marca zakrywanie nosa i ust w przestrzeni publicznej przestanie być obowiązkowe.

spis treści

1. Rada Ministrów podjęła decyzję w sprawie maseczek

W zeszłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował o planach zniesienia głównych obostrzeń związanych z pandemią COVID-19: izolacji, kwarantanny oraz noszenia maseczek, które obowiązują w Polsce. Minister argumentował swoją decyzją spadkiem zakażeń oraz liczbą osób hospitalizowanych.

- Zarekomendowałem panu premierowi, żeby od początku kwietnia znieść te rozwiązania, które dotyczą noszenia maseczek, kwestii nakładania kwarantanny czy izolowania, żeby wejść w takie normalne tryby leczenia […]. To jest moment, w którym zaczynamy traktować koronawirusa jak jedną z chorób, jakie istnieją w naszym otoczeniu. Mamy o wiele więcej narzędzi do walki z COVID-19, stąd możliwość podjęcia takiej decyzji – mówił wówczas minister Niedzielski na antenie "Radio Plus".

Zobacz film: "Prof. Zajkowska o twindemii"

W czwartek 24 marca ministerstwo przekazało, że decyzją władz od 28 marca przestanie obowiązywać nakaz zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej.

- Podjąłem decyzję o tym, żeby od 28 marca wprowadzić dwa rozwiązania – pierwsze z nich to zniesienie obowiązku noszenia maseczek. Tutaj bardzo ważnym zastrzeżeniem jest fakt, że zniesienie nie dotyczy podmiotów leczniczych – powiedział szef MZ.

Powiedział, że bez względu na to, czy mówimy o pracownikach, czy o pacjentach podmiotów leczniczych, jest tam obowiązek zakrywania twarzy.

- W pozostałych miejscach takiego obowiązku już od 28 marca nie będzie – dodał Niedzielski.

2. Prof. Fal: Zniesienie obostrzeń demotywatorem szczepień

- Dość mocno sceptycznie podchodzę do decyzji ministra zdrowia o zdjęciu obowiązku noszenia maseczek w pomieszczeniach zamkniętych. Na taki krok jest zdecydowanie za wcześnie. Cały czas poziom pozytywnych testów oscyluje wokół 20 proc., w związku z tym zakażonych w dalszym ciągu są tysiące. Wciąż zbyt wysoka jest także dzienna liczba zgonów, dlatego zwłaszcza o rezygnacji z noszenia maseczek w przestrzeni zamkniętej nie powinno być mowy. Tym bardziej że maseczki są jedną z najskuteczniejszych metod redukujących transmisję wirusa – twierdzi dr Paweł Zmora, wirusolog i kierownik Zakładu Wirusologii Molekularnej Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu.

Podobnego zdania jest prof. Andrzej Fal, który potwierdza, że jest zdecydowanie za wcześnie, aby rezygnować z nakazu noszenia maseczek w przestrzeni publicznej.

- Jestem za tym, aby znieść kwarantannę, ponieważ widzimy, że liczba wtórnych zakażeń nie jest wysoka, w związku z tym ryzyko nie jest wysokie i choroba przebiega łagodnie. W dalszym ciągu utrzymałbym noszenie maseczek w przestrzeniach zamkniętych z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że wcale nie jest aż tak mało zakażeń. Na początku stycznia także byliśmy na poziomie 10 tys. zakażeń dziennie i wtedy nikt nie mówił o zaniechaniu noszenia maseczek – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Andrzej Fal, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie oraz prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Zdaniem eksperta zniesienie obostrzeń przyczyni się do jeszcze większej niechęci Polaków do szczepień.

- Po drugie, jeśli zniesiemy obowiązek noszenia maseczek oraz izolację, która także powinna być utrzymana na minimum pięć dni, będzie to jednoznacznie z zakończeniem pandemii. Z drugiej strony medycy i rząd cały czas starają się zwiększać liczbę zaszczepionych. Konia z rzędem temu, komu uda się zachęcić do szczepień nieprzekonanych w momencie, w którym "jest tak dobrze, że nawet maseczek nie trzeba nosić". W związku z tym zniesienie obostrzeń stanie się demotywatorem szczepień – dodaje lekarz.

3. Kryzys humanitarny nie polepsza sytuacji pandemicznej

Dr Zmora podkreśla, że sytuacji pandemicznej nie poprawiają masowe migracje uchodźców z Ukrainy. Poziom wyszczepienia wynosi tam zaledwie 34 proc. Ponadto do Polski przybywają w głównej mierze kobiety z małymi dziećmi, które szczepionki przyjąć nie mogą. W ocenie wirusologa powinno to być jednym z głównych argumentów przemawiającym za utrzymaniem restrykcji.

- Są to także ludzie z osłabionym układem odpornościowym, wyczerpani i zestresowani, często po dłuższym przebywaniu w tłumie. To wszystko sprawia, że są bardziej podatni na zakażenie. Wiemy, że w kilku punktach dla uchodźców już pojawiły się zachorowania na COVID-19, więc sytuacja staje się poważna – tłumaczy wirusolog.

Prof. Fal dodaje, że szczepionki nie były w Ukrainie tak łatwo dostępne, jak chociażby u nas, ponadto panowała tam też ogromna dezinformacja antyszczepionkowa i wielu ludzi uległo fałszywym informacjom. Teraz, mając świadomość kto za nią stoi, powinniśmy razem ją zwalczać i zwiększać liczbę szczepień.

- Teraz musimy wspólnie zacząć się szczepić, bo odsetek wyszczepienia spadnie nam z 57 (co i tak sprawia, że jesteśmy w ogonie Europy) do 50 czy 49 proc. Taki poziom wyszczepienia nie daje wizji na spokojną jesień. Myślę, że na odtrąbienie sukcesu przyjdzie jeszcze czas. Nawet jeśli rząd powie: "nie noście maseczek", to ja apeluję, aby je nosić. Zwłaszcza jeśli przebywamy w tłumie. Zniesienie obowiązku nie jest równoznaczne ze zniesieniem możliwości, w związku z tym zachowajmy rozsądek – podsumowuje prof. Fal.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze