Koronawirus w Polsce. Czy alergicy są bardziej narażeni na koronawirusa?
Osoby starsze i pacjenci z obniżoną odpornością są bardziej podatni na zarażenie koronawirusem. Ryzyko wzrasta również u osób, które cierpią na choroby, takie jak nadciśnienie, cukrzyca oraz nowotwory. Czy pacjenci z astmą lub alergią też są w grupie podwyższonego ryzyka? Dr Piotr Dąbrowiecki z Kliniki Chorób Infekcyjnych i Alergologii w Wojskowym Instytucie Medycznym wyjaśnia, że nieleczona astma otwiera wirusom drogę do organizmu.
1. Koronawirus a alergia
Alergia to dziś najpowszechniejsza choroba cywilizacyjna. Występuje u pacjentów w różnych wieku i daje bardzo uciążliwe objawy. Alergię wywołuje nieprawidłowa reakcja układu odpornościowego na określone czynniki. Alergenem uczulającym są substancje, które znajdują się w naszym otoczeniu: wdychane, dotykane, połykane oraz wstrzykiwane.
Alergolog, specjalista chorób wewnętrznych, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na astmę, alergię i POChP dr Piotr Dąbrowiecki przypomina, że w Polsce problem alergii dotyka 30 proc. społeczeństwa, czyli ponad 12 mln pacjentów ma objawową alergię, a to oznacza, że mają stan zapalny w nosie, w płucach, na skórze albo w przewodzie pokarmowym.
- Alergia to choroba narządów barierowych, czyli tam gdzie alergen styka się z organizmem komórki immunokompetentne reagują na bodziec-alergen, niezależnie od tego co to jest - wyjaśnia dr Piotr Dąbrowiecki. - To mogą być np. roztocza kurzu domowego, zarodniki grzybów pleśniowych a teraz najczęściej pacjentom będzie dokuczała alergia na drzewa: na olchę w marcu i na brzozę w kwietniu. W momencie kiedy ten alergen wniknie do nosa, organizm zareaguje katarem, kichaniem, obrzękiem błony śluzowej dającym objawy niedrożnego nosa lub swędzących, przekrwionych oczu - dodaje lekarz.
Kontakt z alergenem powoduje reakcję obronną organizmu doprowadzającą do rozwoju stanu zapalnego. Alergolog wyjaśnia jednak, że nie ma potwierdzonych danych, które wskazywałyby na to, że alergia jest poważnym czynnikiem ryzyka w przypadku koronawirusa, oczywiście jeśli jest leczona.
- Nieleczona alergia może zwiększać to ryzyko, bo proces zapalny w organizmie już trwa, czyli komórki immunokompetentne są zaangażowane do walki z wrogiem. Bo alergia to jest w pewnym sensie wymyślony problem. Mój organizm mówi: nie lubię olchy, nie lubię brzozy, czuje ten alergen i zaczyna z nim walczyć. Wynikiem tej walki jest stan zapalny w nosie, w gardle, w płucach, a sam stan zapalny, może usposabiać do tego, żeby wirusy i bakterie łatwiej wnikały do układu oddechowego - tłumaczy cały proces dr Dąbrowiecki.
- Zapalnie zmieniona błona śluzowa to wrota, którymi mogą wniknąć wirusy, dając objawową chorobę - dodaje ekspert.
2. Objawy alergii i koronawirusa mogą być podobne
W związku z ociepleniem klimatu alergicy odczuwają nieprzyjemne objawy swojej choroby zdecydowanie wcześniej niż zazwyczaj. Zaczynają kwitnąć olcha, leszczyna, za chwile brzoza, a to dla wielu oznacza uciążliwy katar, kaszel i łzawienie oczu.
Eksperci zwracają uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Objawy alergii mogą być mylące. Typowy dla alergików z astmą męczący kaszel, czy duszności, to symptomy charakterystyczne również dla przebiegu zakażenia COVID-19, co może uśpić naszą czujność. Lekarze jednak uspokajają, prosząc przede wszystkim o zdrowy rozsądek.
- W tej chwili rzeczywiście są pacjenci, którzy mają katar, kichanie, świąd spojówek oczu, drapanie w gardle i są zaniepokojeni. Zastanawiają się czy to alergia czy to wirus? Z pomocą przychodzi obserwacja tego, co działo się w minionych latach. Jeżeli od kilku lat na wiosnę mamy podobne objawy lub mamy potwierdzoną alergię na drzewa, to po prostu bierzemy leki przeciwalergiczne - mówi dr Dąbrowiecki.
- Jeżeli mimo zastosowanych leków objawy się nie zmniejszają, nie ma związku między tym czy jestem w domu, czy jestem na zewnątrz, a dodatkowo pojawia się bardzo złe samopoczucie, gorączka powyżej 38 stopni, duszność, kaszel - to trzeba rozważyć, czy u podstawy dolegliwości nie leży wirus - dodaje lekarz.
Zobacz także: Ozonowanie – jak przebiega? Czy jest bezpieczne dla człowieka?
3. Chorzy na astmę w grupie ryzyka
Astma najczęściej jest chorobą o podłożu alergicznym, do jej rozwoju doprowadza właśnie nierozpoznana lub źle leczona alergia. Chorzy na astmę są potencjalnie w grupie ryzyka cięższego przebiegu zakażenia koronawirusem, ale jak zauważa dr Dąbrowiecki w tym wypadku wszystko zależy od tego czy wiedzą, że mają astmę i czy się leczą.
- Spora część astmatyków w Polsce nie ma jeszcze rozpoznania choroby. Duża część pacjentów ma objawy, a nie wie, że ma chorobę i oni są zagrożeni. Występujący u nich objawowy stan zapalny w układzie oddechowym predysponuje do rozwoju i cięższego przebiegu chorób wirusowych, w tym Covid-19 - wyjaśnia lekarz.
Problem dotyczy przede wszystkim pacjentów, którzy mają kaszel, świsty, duszności i nie są pod stałą kontrolą lekarza lub nieprawidłowo leczą objawy choroby. Przy nieleczonej astmie w płucach chorego może dojść do trwałych zmian polegających na włóknieniu i przebudowie błony śluzowej oskrzeli.
- Natomiast ci, którzy mają rozpoznanie i są prawidłowo leczeni powinni być bezpieczni, dlatego że pod wpływem działania leków normalizuje się błona śluzowa górnych i dolnych dróg oddechowych. Jeżeli organizm nie musi tracić energii na walkę z wirtualnym wrogiem jakim jest alergia - może się skupić na pokonywaniu wirusów czy bakterii - uspokaja dr Dąbrowiecki.
Zobacz także: Koronawirus a choroby współistniejące - czym są i dlaczego zwiększają śmiertelność?
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.