Lekarka była cały czas głodna na wakacjach. Zaskakujące, co za tym stało
Zamiast zaspokoić głód, jeszcze go potęgują. Przed szkodliwym działaniem tzw. zupek chińskich przestrzega prof. Ewa Stachowska, która przekonała się o ich działaniu na własnej skórze. - Moje jelita kompletnie sobie z tym nie poradziły - podkreśla ekspertka z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
1. "Cały czas byłam głodna"
Choć tzw. zupki chińskie nie należą do zdrowej żywności, są niezwykle popularne. Zwłaszcza latem. Nic dziwnego - wystarczy je zalać gorącą wodą i po chwili mamy gotowe danie. Choć błyskawiczne przygotowanie to duży atut, przetworzone jedzenie ma wiele minusów.
Przed popularnymi zupkami ostrzega prof. Ewa Stachowska specjalistka z dziedziny nutrigenomiki i nutrigenetyki z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Ekspertka podzieliła się na Instagramie własnymi doświadczeniami i przyznała, że to była jej "żywieniowa pomyłka".
Wybierając się na urlop, wzięła ze sobą sporo zdrowych przekąsek, m.in. suszone owoce i orzechy, ale skusiła się też na gotowe zupki. Przyznała, że jadła je wiele lat temu i wtedy nie zauważyła żadnych negatywnych skutków.
Tym razem było jednak inaczej. Organizm błyskawicznie zareagował na zmiany w diecie.
- Teraz żywię się niezwykle zdrowo i po trzech dniach doszło do paradoksalnej sytuacji. Zaczęłam myśleć tylko i wyłącznie o tym, żeby cokolwiek zjeść, byłam cały czas głodna - wspomina w krótkim nagraniu na Instagramie prof. Stachowska.
2. Skoki glikemii
Zaznaczyła, że była to reakcja na ultraprzetworzoną żywność, której na co dzień unika.
- Moje jelita, mój mikrobiom oraz ośrodek regulacji głodu i sytości absolutnie sobie nie radzą z tak dużą ilością cukrów prostych i brakiem składników, które na co dzień są w mojej diecie - podkreśliła prof. Stachowska.
Ekspertka dodała, że nie miała żadnych problemów jelitowych dzięki suplementacji bakterią Akkermansia muciniphila. - Nie była ona jednak w stanie opanować skoków glikemii i dużego wyrzutu insuliny - przyznała ekspertka.
Dodała, że wszystko wróciło do normy po dwóch dniach od odstawienia gotowych dań. Wskazała też, że za wilczymi napadami głodu stała m.in. bardzo mała zawartość błonnika.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.