Trwa ładowanie...

Pierwszy lek na COVID-19 jest już w Polsce. Nadal nie wiadomo, do kogo trafi

Avatar placeholder
24.12.2021 07:41
Pierwszy lek na COVID-19 jest już w Polsce. Otrzymają go tylko chorzy na raka?
Pierwszy lek na COVID-19 jest już w Polsce. Otrzymają go tylko chorzy na raka? (Getty Images)

Już tydzień temu do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych dotarł molnupiravir. Wciąż jednak nie wiadomo, do jakich placówek i pacjentów trafi pierwszy docelowy lek na COVID-19. Lekarze apelują, aby udzielić pierwszeństwa pacjentom z niedoborami odporności oraz nowotworami krwi.

spis treści

1. Molnupiravir - do kogo trafi?

Jak potwierdza w rozmowie z WP abcZdrowie Ministerstwo Zdrowia, pierwsza partia preparatu molnupiraviru została już przekazana do Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).

"Kolejne dostawy będą dystrybuowane zgodnie z zaplanowanym harmonogramem. Jednak informacja nt. wielkości oraz terminów dostaw produktu zakupionego przez RARS nie podlega udostępnieniu" - poinformował nas resort zdrowia.

Zobacz film: "Odporność a COVID-19. Jak działa laktoferyna?"
Kiedy lek na COVID-19 trafi do szpitali?
Kiedy lek na COVID-19 trafi do szpitali? (Adobe Stock )

Z doniesień prasowych wiadomo, że pierwsza partia leku zawierała nieco ponad 5 tys. dawek. Dotarła do Polski w piątek 17 grudnia. I choć minął już prawie tydzień, wokół kwestii dystrybucji leku wciąż jest wiele niejasności.

Wiadomo, że preparat jest dedykowany pacjentom z 7 grup ryzyka:

  • otrzymującym aktywne leczenie przeciwnowotworowe,
  • po przeszczepach narządowych - przyjmującym leki immunosupresyjne lub terapie biologiczne,
  • po przeszczepie komórek macierzystych w ciągu ostatnich 2 lat,
  • z umiarkowanymi lub ciężkimi zespołami pierwotnych niedoborów odporności (np. zespół DiGeorge'a, zespół Wiskotta-Aldricha),
  • z zaawansowanym lub nieleczonym zakażeniem wirusem HIV,
  • leczonym aktualnie dużymi dawkami kortykosteroidów lub innych leków, które mogą hamować odpowiedź immunologiczną,
  • dializowanym przewlekle z powodu niewydolności nerek.

"Ośrodkiem ordynującym i monitorującym leczenie winny być właściwe poradnie specjalistyczne, pod opieką których znajdują się ci pacjenci. Pierwsze partie produktu są już zatem dystrybuowane do właściwych podmiotów leczniczych, które złożyły zapotrzebowanie na lek" - poinformowało nas Ministerstwo Zdrowia.

Poprosiliśmy więc RARS o wyjaśnienie, czy i do jakich ośrodków został już wysłany molnupiravir, ponieważ lekarze, z którymi rozmawialiśmy, nic na ten nie słyszeli. Pomimo wielu ponagleń w chwili publikacji wciąż nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

2. Kto i gdzie będzie mógł otrzymać lek na COVID-19?

Jak podkreśla prof. Joanna Zajkowska z kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz podlaska konsultant ds. epidemiologii, na razie o dystrybucji molnupiraviru nic nie wiadomo.

- W środowisku medycznym dopiero toczą się dyskusje, gdzie i w jaki sposób ten lek powinien być dostępny. Jednak nie mamy żadnych konkretnych informacji na ten temat - mówi prof. Zajkowska.

W podobny sposób wypowiada się również prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku oraz prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Zdaniem eksperta, lek powinien trafić do placówek podstawowej opieki zdrowotnej.

- Molnupiravir, jak każdy lek przeciwwirusowy, jest skuteczny tylko na początku choroby. W tym przypadku w ciągu pierwszych 5 dni od wystąpienia objawów, dopóki wirus jest w organizmie i się namnaża. Dlatego uważam, że molnupiravir powinien być dostępny bezpośrednio u lekarzy POZ, ponieważ jego dystrybucja przez apteki mogłaby zbytnio wydłużyć całą procedurę - wyjaśnia prof. Flisiak.

Jednak ze względu na bardzo ograniczoną liczbę dawek, zdaniem prof. Flisiaka, na początku lek powinien przede wszystkim trafić do placówek, które zajmują się leczeniem pacjentów z deficytami odporności oraz chorobami nowotworowymi krwi.

- Te osoby mają bardzo małe szanse na wytworzenie odporności nawet po szczepieniach przeciw COVID-19 i są narażone na gwałtowny rozwój choroby. Dlatego powinny jak najszybciej otrzymać leczenie przeciwwirusowe - wyjaśnia prof. Flisiak.

3. To będzie drugie ramię do walki z pandemią

Oprócz molnupiraviru spodziewana jest też niedługo dostawa leku paxlovid, opracowanego przez firmę Pfizer.

- Badania wskazują, że ten lek jest nawet bardziej skuteczny, ponieważ daje prawie 90 proc. ochrony przed hospitalizacją - mówi prof. Zajkowska. - Oba leki powodują zahamowanie replikacji wirusa w organizmie, ale mają różne mechanizmy działania. Molnupiravir podsuwa koronawirusowi fałszywy element, przez co wirus głupieje i przestaje się namnażać. Natomiast paxlovid jest lekiem dwuskładnikowym. Pierwszy składnik hamuje enzym, który jest potrzebny wirusowi w procesie tworzenia kopii. Drugi składnik to rytonawir, który jest znany z leków stosowanych u zakażonych HIV i ma również działanie przeciwwirusowe - wyjaśnia prof. Zajkowska.

Profesor podkreśla, że środowisko medyczne wiąże duże nadzieje z obydwoma lekami.

- Mamy nadzieje, że stosowanie molnupiraviru i paxlovidu na wczesnym etapie choroby spowoduje obniżenie liczby hospitalizacji oraz zgonów z powodu COVID-19. Te leki mogą zostać w 2022 roku naszym drugim po szczepieniach ramieniem do walki z epidemią koronawirusa - podsumowuje prof. Joanna Zajkowska.

Zobacz także: Za wcześnie skreśliliśmy AstraZenekę? "Zaszczepieni nią mogą mieć najwyższą odporność"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze