Polacy polują na szczepienia przeciw COVID-19. "Nowa e-rejestracja to koszmar"
Nowa minister zdrowia Izabela Leszczyna uspokaja, że dla nikogo, kto będzie chciał się zaszczepić przeciwko COVID-19, nie zabraknie szczepionek. Problem w tym, że wielu Polaków musi na nie polować. Niepokojące głosy płyną także od farmaceutów i lekarzy, którym NFZ dał niecałą dobę na przekazanie kluczowych danych w tej sprawie.
1. Polowanie na szczepienia przeciwko COVID-19 trwa w najlepsze
Paulina Front jest magistrem farmacji, ale jak sama siebie określa, "jest pół-medykiem, pół-sklepikarzem w zależności od wygody Ministerstwa Zdrowia". Farmaceutka niemal od początku relacjonuje, jak od kulis wygląda system szczepień przeciwko COVID-19 w Polsce.
1 listopada weszły w życie przepisy, na podstawie których Narodowy Fundusz Zdrowia może zawierać umowy z podmiotami prowadzącymi apteki ogólnodostępne i rozliczać je ze środków publicznych za wykonanie szczepień ochronnych w aptekach.
Po wielu przygodach ze współpracą z Narodowym Funduszem Zdrowia, Front 5 grudnia poinformowała, że w końcu się udało i w jej punkcie będzie można się zaszczepić.
Już kilka dni później informowała, że odzywają się do niej osoby, którym bardzo zależy na szczepieniu przed świętami i spotkaniami z rodziną, dlatego polują na dostępne terminy szczepień.
Jednak - jak wówczas wskazała farmaceutka - w e-rejestracji były dostępne terminy tylko w dwóch punktach szczepień, które mają zaktualizowany preparat.
W czwartek 21 grudnia Paulina Front zamieściła kolejny wpis, w którym punktuje, że nie tylko pacjenci mają trudności z zapisami na szczepienie i muszą na nie polować. "Nowa e-rejestracja to koszmar" - napisała ekspertka.
Utrudnianie mamy już na etapie zapisów - nowa e-rejestracja to koszmar. Pacjenci czekają na terminy po świętach, bo są w trakcie infekcji. Pozostaje zapisywać „na zeszyt”, bez gwarancji, że system będzie działać poprawnie. Kto wie ile szczepionek się może w tym czasie „zapodziać”
— Paulina Front (@mgrFront) December 21, 2023
2. "'Antyszczepionkowy' urząd"
Na portalu X, dawniej Twitter, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych dr n. med. Paweł Grzesiowski pokazał komunikat, jaki otrzymał od Systemu Zarządzania Obiegiem Informacji, nad którym czuwa Narodowy Fundusz Zdrowia. Z maila wynika, że podmioty lecznicze nie otrzymały nawet doby na to, by wskazać zapotrzebowanie na szczepionki przeciw COVID-19 w danej placówce.
"Przekazane dane są niezbędne do oszacowania zapotrzebowania na szczepionki przeciwko SARS-CoV-2 w Państwa podmiocie. Informacje należy przekazać do 20 grudnia 2023 r. do godziny 12:00" - czytamy w mailu.
"Antyszczepionkowy"
— Pawel Grzesiowski (@grzesiowski_p) December 20, 2023
urząd daje niecałe 24 godziny na oszacowanie potrzeb szczepień w placówkach medycznych w całej Polsce. Chyba z nadzieją, że nie zdążymy policzyć chętnych... pic.twitter.com/TayzJ6dWgy
Specjalista przypomina, że wskazanie konkretnej liczby nie jest takie proste. Wynika to m.in. z faktu, że kadra się zmienia, lekarze mają pod opieką także rezydentów, z których część przyjęła szczepienie, a część nie.
Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych dodaje, że medycy nie mają pewności, czy jeśli zamówią za mało albo za dużo preparatów, nie zaowocuje to problemami w przyszłości.
"'Antyszczepionkowy' urząd daje niecałe 24 godziny na oszacowanie potrzeb szczepień w placówkach medycznych w całej Polsce. Chyba z nadzieją, że nie zdążymy policzyć chętnych" - kwituje dr Paweł Grzesiowski.
Patrycja Pupiec, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.